REKLAMA TP
, Acer ASUS Dell Longform Netbooki Pozostali Samsung Toshiba

Netbooki: czy to już ich koniec?

Popularne produkty:

7 odpowiedzi na “Netbooki: czy to już ich koniec?”

  1. en pisze:

    „bo nikt przy zdrowych zmysłach nie marzy o malutkiej klawiaturze i wydajności tak niskiej, że dwa arkusze kalkulacyjne uruchomione jednocześnie to już granica sprzętowych możliwości” co za kłamstwa. działa , działa i nadal działa, wi fi , cały dzien na baterii i w dupie z 15 calowym ciezkim gniotem czy tabletem który udaje że jest coś wart – na netbuku mam dowolny system i sie robi wszystko

  2. Lon pisze:

    Wielu ludzi używa netbooka – prosty niezawodny mobilny , a nawet byle elektronik przerabia ekran na zdejmowany – znaczy że można go odpiąć i ekran jest na kablu, ale to szczegól

    Netbooki to strzał w stope pecetów 🙂 i to gryzie i boli i swędzi, sam wywaliłem dwa pecety bez żalu , zamiast ryczącego pudła żrącego prąd i pełnego syfu w środku – cisza na biurku. O klawiaturze – że niewygodna, to brednie, widać że artykuł ma robić sztuczną fikcję. By nie było , piszę z netbooka.

    PC czy inne graty mają wiele części/płytek itd, w netbooku jest jedna, niezawodność rośnie górę. tablety wciskają marketingowcy

  3. tomekkkk pisze:

    według mnie troche przesadzili w tym artykule ponieważ są netbooki naprawde mocne np. asus 1215n , dwie karty graficzne, dwa rdzenie, 4gb ram , windows 7, i wszystko pieknie gra i szybko 🙂
    ja mam 1201n i nie zamienilbym na wielkiego laptopa 15 calowego ktorego nawet nie schowam do porecznej torby, a 12,1 cala 1,5kg i 4h bateria to wedlug mnie swietna sprawa 😉 a i dodam ze gram w crysisa nawet na tym netbooku 😉

  4. eragon pisze:

    Mnie się wydaje że ultrabooki są mocno przereklamowane, większości z nas trudno wydać na sprzęt 3,5 tyś. Nawet jeśli je ma to wartość sprzętu używanego spada zbyt szybko żeby było warto go kupować. Faktycznie netbooki z atomem 260 i 280 były bardzo przeciętne, ale dziś te procesory na szczęście ewoluowały. Co do wolnego działania to racja, ale nawet najlepszy sprzęt, a źle ustawiony czy nie zadbany system powoduje że całość kiepsko chodzi. Dlatego nie zgodzę się z tym że ultrabooki zawojują rynek, nie za taką kase

  5. zzzzzzzzz pisze:

    do redaktorów – nie twórzcie rzeczywistości tylko opisujcie ją:
    według wyliczeń w 2011 ma się sprzedać ok 40 – 50 mln netbooków,
    6 mln tabletów z And 3(tegra2) , kilka mln ze starszymi Andkami, 50 mln ipadów, max 1mln ultrabooków.
    Prosze sobie przemyśleć te liczby a potem coś pisać – ja nie sądze, że ipad jest następcą netbooków. Nie ta platforma, nie ta kategoria cenowa i nie ta grupa docelowa
    Nie sądze, że ktoś kto miał w planach netbooka wybierze 3 krotnie droższego ipada.

    Nie będę tworzył wizji na 2012 rok jak Wy redaktorzy tylko napisze: netbooki najlepiej sprzedają się na rynkach rozwijających czytaj Europa Srodkowa, Ameryka Płd, Chiny, Indie, w tych krajach będzie ciągły wzrost na netbooki jeszcze wiele lat. Asus, Acer czy inni producenci z tego regionu na pewno nie zamierzają kończyć produkcji. Tak naprawde niewiele wiadomo też o tej rezygnacji z produkcji newtbooków przez Samsunga, Della, czy chodzi wyłącznie o netbooki atomowe czy o wszystkie małe urządzenia.
    Warto też wspomnieć że Intel przygotowuje się do produkcji nowej platformy Atomowej, Brazosy AMD sprzedają się jak ciepłe bułeczki – że w USA rynek się kurczy to nie znaczy, że to już koniec netbooków.

  6. Whatever pisze:

    A mi się wydaje, że osoby wieszczące koniec netbooków robią to przedwcześnie.
    Niedługo wchodzą nowe Atomy, pewnie też nowa platforma AMD się pojawi za jakiś czas.

    Ultrabooki nie mogą wpłynąć na sprzedaż netbooków z powodu ceny.
    Tak samo z tabletami, a tu dochodzi jeszcze brak fizycznej klawiatury.
    Kupno taniego laptopa też nie zawsze jest rozwiązaniem – czy tanie laptopy działają 5-6h bez gniazdka? Nowe Atomy zwiększą ten czas zapewne do 10.

    Wszystko zależy co kto potrzebuje. Piszę ten komentarz z netbooka z Atomem N570. 2GB ramu skutecznie zapobiegają lagom.

  7. gość pisze:

    Sama idea netbooka jest dobra, bardzo dobra a wręcz rewelacyjna dla podstawowych zadań, ale samemu posiadając netbooka muszę stwierdzić że korzystam z niego niestety rzadko, a to dlatego że nawet przeglądanie internetu jest irytująco powolne – nie jest bardzo wolne ale na tyle odczuwalne że zwyczajnie *irytujące*, dlatego korzystam z niego naprawdę w ostateczności, a szkoda bo teoretycznie do sprawdzenia poczty czy zobaczenia na szybko co się na świecie dzieje powinien być idealny, ale opóźnienia przy tych czynnościach są naprawdę irytujące i wolę już niestety włączyć desktopa…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


reklama