>

Do czasu, kiedy na rynku nie pojawiły się tablety, to laptopy uważano za szczyt techniki. Nagle użytkownik stanął przed nie lada dylematem: zainwestować w sprawdzony komputer mobilny czy poręczny tablet? Przecież laptopy potrafią być toporne i nie pracują długo na baterii, ale tablet z kolei nie zastąpi we wszystkich czynnościach komputera. Może zatem lepiej sięgnąć po coś łączącego cechy obu rodzin sprzętowych? Czy urządzenie hybrydowe jest najlepszą z możliwych opcji dla nowoczesnego konsumenta? Sprawdźmy.

Acer W510 vs Samsung SmartPC / fot. tabletManiaK.pl

Współczesny użytkownik nie może narzekać. Dzisiaj rozważając zakup urządzenia mobilnego, wybór jest ogromny. Swoje pieniądze można zainwestować w notebooka, Chromebooka, ultrabooka, multimedialny tablet lub urządzenie hybrydowe. Każdy z wymienionych sprzętów ma swoje niewątpliwe plusy, ale i minusy, o których istnieniu warto wiedzieć przed dokonaniem zakupu. Zanim podejmiemy decyzję o konkretnym typie urządzenia, warto spróbować zdefiniować typ użytkownika, jakim jesteśmy. Nie bez znaczenia jest to, jak często podróżujemy ze swoim sprzętem mobilnym, w jakich warunkach z niego korzystamy oraz… ile mamy miejsca w walizce, tudzież torbie podręcznej.

Laptop

Sony Vaio Pro 11 / fot. mobiManiaK.pl

Sony VAIO Pro 11

od: 2.999 zł »

Dla kogo?

Klasyczny laptop – nawet gdy wybierzemy model 13- lub nawet 11-calowy – jest rozwiązaniem najmniej poręcznym. Najmniejszy MacBook Air w portfolio waży niewiele ponad kilogram, ale wciąż jest to masa i przestrzeń, którą trzeba wygospodarować w torbie lub plecaku. Laptopa nie polecam użytkownikom, którzy mają w zwyczaju podróżować z niewielkim bagażem – w zależności od przekątnej ekranu komputera, nie zawsze musi być na niego miejsce. Obieżyświat, który często w kilkanaście minut decyduje o celu swojej najbliższej podróży, chwyta niewielki plecak i pakuje do niego najpotrzebniejsze rzeczy, raczej nie skorzysta z walorów komputera mobilnego.

W laptopa zdecydowanie powinien zainwestować biznesmen lub użytkownik, który chce być kojarzony z renomowaną marką. Nie od dziś wiadomo, że rodzaj laptopa świadczy nie tylko o dobrym guście, znajomości tematu, ale – być może przede wszystkim – grubości portfela. Trudno oczekiwać, by biedny student siedział w kawiarni z maszyną za 10 tys. zł. Z laptopem można się pokazać, ale można na nim także wykonać szereg czynności, których na tablecie nie można zrobić komfortowo. Laptopa szczególnie należy polecić pisarzom, dziennikarzom oraz osobom otrzymujących duże ilości wiadomości e-mail (celebrytom?). Stukanie odpowiedzi na wirtualnej klawiaturze na dotykowym ekranie nigdy nie będzie tak komfortowe, jak na sprawdzonych fizycznych klawiszach.

Wspomniany wcześniej MacBook Air, który działa na zasilaniu bateryjnym ok. 9 godzin czy inne ultrabooki są wyjątkiem, ale laptopy generalnie nie są dla osób potrzebujących dużej żywotności baterii. Osoby wybierające się na wyprawę w Himalaje, raczej nie zabiorą ze sobą laptopa (chyba, że z dodatkową, zewnętrzną baterią), bo po kilku godzinach pracy będzie już bezużyteczny. To, jak często podróżujemy i jak rzadko mamy możliwość doładowania urządzenia, także powinno być dla nas cenną wskazówką, na co się zdecydować.

Zalety laptopa:

Solidne wykonanie – nowoczesne laptopy, nawet te najtańsze, są dzisiaj coraz lepiej wykonane. Kupując laptopa za 3000-4000 zł mamy pewność, że posłuży nam dobrych kilka lat. Możemy wybierać w szerokim spektrum materiałów tworzących obudowę – od zwykłego plastiku, przez aluminium, po stop magnezowy i włókno szklane.
Fizyczna klawiatura – prawdopodobnie najważniejszy i najczęściej przytaczany element wyższości laptopa nad tabletem. Jak świetnej ekranowej klawiatury dany tablet by nie posiadał, nigdy nie będzie ona tak dobra jak najbardziej podstawowa fizyczna klawiatura. Nasze palce przez lata przyzwyczajone do zwykłych „klików” łatwiej i płynniej współpracują z tą drugą opcją.
Możliwość rozbudowy – mimo iż pod względem rozbudowy laptopy nie mogą równać się z desktopami, kilka elementów można w nich wymienić, m.in. dysk twardy czy kości pamięci RAM. W tablecie takiej opcji nie ma praktycznie nigdy.
Wyższa wydajność – nawet najbardziej podstawowy ultrabook będzie wydajniejszy od mocnego tabletu, bo w komputerach mobilnych po prostu stosuje się nieco inne rodziny procesorów.

Wady laptopa:

Ograniczony czas pracy baterii – w porównaniu do tabletów, laptopy zawsze działają krócej z dala od gniazdka zasilania. Dlatego wybierając, laptop czy tablet, powinniśmy wziąć pod uwagę, jak często będziemy mieli okazję sprzęt doładowywać.
Dłuższy rozruch systemu – w ultrabookach rozruch systemu skrócono do minimum, ale klasyczne laptopy nadal potrafią uruchamiać się bardzo długo. W porównaniu z tabletami, które pracują na zasadzie „włączasz-działasz”, może być to sporym minusem, jeżeli potrzebujemy coś sprawdzić błyskawicznie.
Duże gabaryty – nawet najmniejszy laptop zajmie w torbie więcej miejsca niż największy tablet. Pod względem mobilności laptopy przegrywają z kretestem.
Głośna praca – klasyczne laptopy (szczególnie te multimedialne) potrafią głośno pracować. W porównaniu do bezszelestnych tabletów wypadają bardzo słabo pod kątem generowanego hałasu.

Tablet

fot. tabletManiaK.pl

Dla kogo?

Trudno sprecyzować grupę odbiorczą dla tabletów, bo użytkownikiem tego sprzętu może być dosłownie każdy. Dziś na rynku można dostać zarówno tablety tanie za kilkaset złotych, jak i znacznie lepiej wyposażone, a nawet twory nazywane „tabletami profesjonalnymi”. Tablet prawdopodobnie nigdy nie będzie w stanie rywalizować z laptopem ze względu na brak fizycznej klawiatury. Dlatego właśnie osoby, które nie potrafią, nie lubią lub nie chcą korzystać z klawiatury ekranowej, powinny na dobre porzucić myśl o kupnie tabletu. Tu nawet odpisanie na wiadomość na Facebooku może być problemem, oczywiście o ile nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiej formy interakcji ze sprzętem.

Tablety można polecić wszystkim konsumentom internetowych treści. Osoby, które kochają swojego smartfona, ale zdają sobie sprawę z ograniczeń z nim związanych (mały ekran), powinny sięgnąć po tablet. Także podróżnicy, którzy często potrzebują sprawdzić coś szybko w Internecie lub przebukować bilety lotnicze, powinni zainwestować w taki sprzęt. Tablety powstały jako sprzęt mobilny dla ludzi młodych, dynamicznych i nie lubiących stagnacji, dlatego też nie polecam ich „domatorom”.

Zalety tabletu:

Kompaktowe rozmiary, niewielka masa – pozwalają mieć tablet praktycznie zawsze przy sobie. Niezależnie od tego czy sprzęt ma 7, 9 czy nawet 11 cali, tablet zawsze zajmie mniej miejsca niż laptop. Wynika to z faktu braku fizycznej klawiatury, która w komputerze musi mieć osobno wydzieloną przestrzeń.
Funkcjonalny i szybki Internet – na tablecie znacznie łatwiej i szybciej znajdziemy potrzebne informacje z Sieci niż na laptopie. Dzięki tabletom z 3G/4G LTE, z Internetu możemy korzystać praktycznie w każdym miejscu – jak ze smartfona. Idealne do surfowania w Internecie.
Synchronizacja ze smartfonem – iPada łatwo zsynchronizujemy z iPhonem dzieląc dokumenty, zdjęcia, notatki, podobnie urządzenia działające w oparciu o Androida. Tablety spisują się doskonale jako uzupełnienie już posiadanego sprzętu.
Magazyny – na tablety są dostępne specjalne, interaktywne wersje popularnych magazynów i czasopism. Na laptopie w najlepszym wypadku możemy przejrzeć wersję magazynu zapisaną w formacie .pdf, tu zyskujemy zupełnie nową jakość.
Długi czas pracy na baterii – przeciętny tablet z dala od gniazdka zasilania wytrzyma dłużej niż przeciętny laptop. Powinny wziąć to pod uwagę osoby często podróżujące, które nieregularnie mają możliwość doładowania sprzętu.

Wady tabletu:

Brak fizycznej klawiatury – to główny zarzut stawiany tabletom. Bez fizycznej klawiatury niektórzy użytkownicy nie potrafią funkcjonować, a to już z miejsca skreśla ich z potencjalnych nabywców tabletów.
Brak możliwości rozbudowy – w tablecie ani nie zwiększymy ilości pamięci operacyjnej, ani nie wymienimy dysku twardego. Dlatego urządzenia te są polecane nie jako główne sprzęty mobilne, a jako satelity. Nie do magazynowania, a do konsumpcji treści.
Brak realizacji niektórych form aktywności – wiele tabletów jest oparta na procesorach ARM lub niskonapięciowych układach Intela, co skutkuje mało imponującą wydajnością. To z kolei sprawia, że nie wykorzystamy ich do wszystkich zadań. Pisanie dłuższych artykułów, tworzenie prezentacji czy zaawansowaną obróbkę graficzną na tabletach lepiej sobie podarować.

Hybryda

ASUS TAICHI 21 / fot. mobiManiaK.pl

ASUS TAICHI 21

od: 3.936 zł »

Dla kogo?

Urządzenia hybrydowe i konwertowalne stanowią połączenie dwóch światów, zawierają przez to najlepsze cechy zarówno laptopów, jak i tabletów. Te pierwsze (urządzenia hybrydowe) to tak naprawdę tablety ze stacją dokująca pod postacią klawiatury (i czasami dodatkową baterią). Wszystkie komponenty są tu umieszczone w części głównej zawierającej ekran. Po odpięciu ekranu otrzymujemy klasyczny tablet. Urządzenia konwertowalne to z kolei rodzaj laptopów z dotykowymi ekranami, które można tak obrócić, wysunąć lub przetransformować, by otrzymać postać zbliżoną do tabletu. Tu jednak wyświetlacz jest na stałe połączony z jednostką centralną, bo to właśnie tam gdzie klawiatura znajdują się wszystkie podzespoły.

Urządzenia hybrydowe warto polecić wszystkim tym, którzy chcieli kupić tablet, ale brakowało mu w nim fizycznej klawiatury. Tu nie ma takiego problemu, bo stacja dokująca jest zawsze w zestawie. Z kolei urządzenia konwertowalne można polecić miłośnikom laptopów, którym brakowało dotykowego ekranu w klasycznych komputerach mobilnych. To rozwiązanie jest dobre dla użytkowników biznesowych, którzy często muszą szybko coś pokazać, zreferować, nakreślić, nie będąc jednocześnie ograniczonym wadami typowych tabletów.

Plusy i minusy urządzeń hybrydowych to wypadkowa elementów składowych światów, do których należą. Dlatego pozwolę sobie je tylko podsumować, bez dodatkowego rozpisywania się.

Zalety hybrydy:

Kompaktowe jak tablety;
Mają wbudowaną lub dodatkową klawiaturę fizyczną;
Oferują wydajność zbliżoną do klasycznych ultrabooków;
Idealne i w podróż, i do biura.

Wady hybrydy:

Większe niż klasyczne tablety;
Często grubsze niż klasyczne tablety i smukłe ultrabooki;
Mechanizm łączący tablet z klawiaturą w niektórych modelach szybko się zużywa;
Zazwyczaj ich cena jest wysoka, jak komputerów mobilnych, nie tabletów.

ASUS Transformer Pad TF103C / fot. tabletManiaK.pl

Marcepan

Komentarze

  • Myślę, że urządzenie hybrydowe są naprawdę fajnym rozwiązaniem. Łączą w sobie dwa urządzenia, a jeżeli ktoś nie ma zbytnio wygórowanych wymagań to w zupełności takie urządzenie jest wystarczające. Ale zdecydowanie wybrałabym urządzenie z systemem Windows, niż z Androidem, jak wiadomo więcej programów dostosowanych jest do Windowsa.

  • No, na Windows nie ma, zgadza się. :-) Na Androida jest z milion aplikacji coraz bardziej zaawansowanych, wykorzystujących podzespoły tableta jak GPS i inne czujniki, przez co w podróży może być dalece bardziej przydatny niż Dell Venue, nawet dla biznesmena. Aplikacje te są bardzo tanie a wiele jest darmowych, Za porządny organizer na Androida zapłaciłem 26 zł, porządny na Windows nie schodzi z 200, przy czym synchronizacja tego i dzielenie internetu z udziałem Windows a nie daj Boże Windows inny system to masakra, milion karkołomnych ustawień żeby cokolwiek zadziałało. Android to szybkość i prostota. Napisałem powyżej - i tu się zgadzam z autorem artykułu - że profesjonalne zastosowania lepiej zostawić na desktopie, tego na Dell Venue i tak nie zrobisz ani wygodnie ani szybko, więc wystarczy mi edytor z podstawowymi funkcjonalnościami, nie wiele przewyższający te webowe edytory. A pracować w podstawowym, mobilnym zakresie spokojnie się da na dobrym dużym tablecie z Androidem. Robiłem to przez rok, potem kupiłem laptopa, teraz ten laptop stanie się desktopem, bo mi się nie chce go taszczyć wszędzie.

    Tak wiem, "Android to totalna inwigilacja" - to kolejny argument gdy już zwolennicy Windows skapitulują pod względem funkcjonalnym i finansowym - w kontekście zastosowań mobilnych - podkreślam. Nie jestem pracownikiem rządowym, naukowym, przestępcą finansowym ani terrorystą. Niech sobie mnie namierzają i profilują do woli. Przynajmniej dostanę lepiej dopasowane geograficznie i tematycznie reklamy, bo tylko tyle mogą mi zrobić gdy jestem normalnym obywatelem poza zainteresowaniem służb specjalnych, którym Google rzekomo sprzedaje dane.

    • OK masz rację. Uruchom KS-PPS KS-Przychodnia PŁATNIK (wersja SQL) lub inne. Każdy nich kupuje taki sprzęt na jakim będą działać "jego" programy.

  • Samsung a właściwie tablet na Andoidzie to największy szmelc - ZWŁASZCZA do pracy.

    Ja mam Dell Venue 11 Pro - 10 cali, Core i3, 4GB RAM, 128 GB SSD o Modem 3G - i TO jest sprzęt, który zastąpił mi Laptopa i Desktop'a.

    Mam cieniutkie etui / klawiaturę SLIM, oraz super wygodną klawiaturę / dok MOBILE, która zmienia mi tablet w 10 calowego ultrabooka.

    I najważniejsze - to WINDOWS 8.1 - czyli działa WSZYTKO, żadnych problemów. Absolutnie każdy program ruszy. Na Androidzie to sorry - ale nawet porządnego edytora tekstów nie ma. O problemach z kodekami i napisami nie wspomina.

    Jak by 12 calowy MS Surface Pro 3 miał modem 3G / LTE to już bym go kupił. :)

  • Autor artykułu nie wysilił się zbytnio nad analizą funkcjonalności tabletu względem laptopa.
    Po pierwsze pisanie maili na tablecie jest bardzo wygodne dzięki wielu dostępnym pod Androidem ekranowym klawiaturom z wbudowanymi słownikami uczącymi się, to raz. Na tym się pisze niemalże szybciej niż na sprzętowej klawiaturze laptopa bo nawet długie słowa są podpowiadane.

    Po drugie, już dwa lata temu kupiłem tablet ze stacją dokującą z klawiaturką. Wstawia się takiego tableta w podstawkę z klawiaturą i gniazdem logowania i już mamy mini-komputerek All-in-One. Dosłownie, bo ilość obsługiwanych funkcji przewyższa laptop. Można pisać, odbierać maile, dzwonić, prowadzić video-konferencje lub prezentacje,, bawić się grami i multimediami, nawet od biedy obrabiać grafikę w podstawowym zakresie. Faktem pozostaje że pisanie dłuższych już kilkustronicowych tekstów już zamula 2-letni dzisiaj tablet dwurdzeniowy z 1GB RAMu.

    Dzisiejszy duży tablet np Samsung Note Pro 12,2 z 2560x1600 ekranem, 3GB RAMu, funkcją dzwonienia, 128GB łączną pojemnością danych plus etui z klawiaturą na Bluetooth i słuchawką na bluetooth może wyeliminować ze służbowego mobilnego użytku trzy urządzenia na rzecz jednego.
    Uważam, że takie urządzenie spokojnie zaspokoi potrzeby biznesmena lub przedstawiciela regionalnego, który więcej czasu spędza w terenie jak w biurze. Przy odpowiednim uchwycie może służyć nawet jako pokaźny GPS i podręczny system audio z całą muzyką zawsze przy sobie. Wszystko w jednym: kontakty, terminarz, dokumenty, multimedia. Idę w tym kierunku, a już prowadzę testy na obecnym tablecie, któremu brak możliwości rozmów telefonicznych, ale przetestuję VOiP w dobrej sieci.

    Tej klasy tablet może nawet posłużyć webmasterom do wizyty u klienta i wprowadzeniu na bieżąco prostych zmian kosmetycznych w projekcie w dowolnego rodzaju kodzie html/css/js/php - są już takie edytory na androida które pozwalają takie zmiany wprowadzić i zaprezentować lokalnie i zsynchronizować z wersją produkcyjną na serwerze.

    Co więcej, koszty aplikacji na Androida, nie wiele mniej funkcjonalne niż na komputer z Windows, są nieporównywalnie tańsze. Myślę że na rzecz mobilności można poświęcić nieco ilość wodotrysków, tym bardziej zważając na dostępność wszystkich funkcji urządzenia w ciągu 3-5 sekund: podniesienie klapki etui i wprowadzenie symbolu lub kodu odblokowującego kontra czekanie na uruchomienie windows na laptopie. Urządzenie takie łącznie z przyległościami nie przekracza wagi 1kg i powierzchni kartki A4. Nowoczesna. stylowa, prestiżowa cyfrowa aktówka.

    Podsumowując, uważam że dostępność aplikacji, akcesoriów oraz funkcjonalność i parametry tabletów są w stanie odesłać laptopa do lamusa. Nawet jeśli dobry tablet z kompletem akcesoriów może wyjść blisko 3000 zł, to biorąc średni tablet, laptop i telefon otrzymujemy kwotę ok 5000zł. Zgadzam się, nie wszystko można zrobić na tablecie w sposób profesjonalny, ale te rzeczy i tak robi się na mocnych desktopach (grafika, webmastering, skład DTP, rachunkowość, montaż video) a nie na laptopach, dlatego uważam, że dni laptopów są policzone.

    Disclaimer: Nie jestem sprzedawcą Samsunga, nawet go zbytnio nie lubię. ale nie znalazłem innego urządzenia, które mogłoby dla mnie spełnić wszystkie powyższe funkcje.