Śmiało można stwierdzić, że premiera najnowszego dzieła CD Projekt RED jest największym wydarzeniem w branży gier wideo w naszym kraju Anno Domini 2015 – świadczyć o tym mogą nie tylko rekordowe ilości zamówień przedpremierowych (to zawrotna liczba ponad półtora miliona egzemplarzy!), ale i niesamowite zainteresowanie naszych rodaków tą produkcją – wczorajsze nocne premiery w kilku największych miastach Polski zgromadziły co najmniej kilka tysięcy osób chcących wspólnie celebrować święto wszystkich graczy cieszących się z nieprawdopodobnego sukcesu rodzimej marki.
Również i nasza, techManiaKowa ekipa poddała się temu powszechnemu szałowi i właśnie rozpoczęła rozgrywkę w trzeciego Wiedźmina – choć jesteśmy dopiero na początku przygody Geralta, która szacowana jest na ponad 100 godzin, to już możemy z całą stanowczością powiedzieć, że mamy do czynienia z tytułem, o którym będzie się mówić jeszcze przez długi, długi czas i który redefiniuje to, jak pięknie mogą prezentować się współczesne RPG-i. Nasz ostateczny werdykt na temat tego tytułu poznacie już w najbliższy poniedziałek.
Graficzny przepych i ogromny, otwarty świat obserwujemy na monitorze DGM IPS-2701WPH oferującym wyższą, niż Full HD rozdzielczość. I wraz z producentem tego urządzenia przygotowaliśmy dla Was specjalny, krótki konkurs.
Odpowiedzi zostawiajcie w komentarzach pod tym tekstem – dla 3 konKursowiczów (wybierzemy najciekawsze odpowiedzi) mamy kopie gry Wiedźmin 3: Dziki Gon w wersji na PC! Sami przyznacie, że ta gra zdecydowanie jest warta świeczki. Na odpowiedzi macie czas do końca tygodnia – listę nagrodzonych opublikujemy wraz z naszą recenzją najnowszej odsłony przygód Geralta, co – przypominamy – nastąpi już w najbliższy poniedziałek!
A tymczasem wracamy do rozgrywki – kolejne dziesiątki strzyg czekają na zapoznanie się z ostrzem wiedźmińskiego miecza! 😉
Lubimy konKursy tak jak Ty! Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnego, polub nasz profil na facebook fb/Konkursy maniaKa i czytaj do nas regularnie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.