>

Serwisy filmowe znikają. Co dalej?

Ekino.tv, iitv.info, scs.pl, seansik.tv, kino.pecetowiec.pl i wiele innych. Wszystkie wyżej wymienione przestały istnieć. Jednorazowa akcja, czy początek nowych porządków? Gdzie teraz oglądać?

„THE END”

Taki napis widnieje na jednym z największych (do niedawna) serwisów z filmami i serialami online. Wszystko uległo zmianie w pierwszej połowie maja tego roku, kiedy to z prędkością światła Internet obiegła informacja o tym, że ekino.tv (bo o nim mowa) zostało zamknięte.

fot. fotoscool, Fotolia.com

Zdezorientowani użytkownicy serwisu nie otrzymali żadnych wyjaśnień na temat końca działalności serwisu. Mało tego, jeszcze w dniu poprzedzającym oficjalny koniec przesyłane zostały filmy.

Sprawą zajmowała się olsztyńska policja, która według oficjalnych doniesień zatrzymała czterech wspólników tworzących nielegalny serwisy. Śledztwo prowadzono na wniosek producentów filmów, którzy swoje straty oszacowali na ponad 60 mln zł. Po raz pierwszy zgłosili się w tej sprawie już w 2012 roku. Śledztwo wznowiono w lipcu 2014 r.

Raz, dwa, trzy, …

Kilka liczb na początek: ekino.tv – ponad 300.000 polubień na profilu facebookowym, iitv.info – ponad 200.000 polubień. Wyłącznie na podstawie powyższych danych zaryzykowałbym, że można określić popularność tychże stron, a ta… nie była mała.

W ciągu kilku dni sieć została wyczyszczona z kilku naprawdę popularnych serwisów (zaczynając od omawianego wyżej serwisu – ekino.tv).

Co dalej? Czy to koniec zintensyfikowanych działań organów stojących na straży prawa? Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne, każdy właściciel serwisu, który rozpowszechnia materiały wideo na podobnej zasadzie powinien rozważyć dalsze swoje postępowanie, a co za tym idzie i zbliżające się (?) konsekwencje.

Jest poza sporem, że wymienione w czołówce tekstu serwisy działały bezprawnie, a jakakolwiek forma takiej aktywności winna być ścigana z urzędu.

Z drugiej jednak strony wyobrażam sobie oburzenie ludzi, którzy wykupili na którymś z nieaktywnych już serwisów tzw. konto premium. Nie każdy internauta zdaje sobie sprawę, że serwisy działają nielegalnie, na szkodę np. producentów.

Jestem przekonany, że znalazło się gro osób, które opłacając takie konto (zapewniając sobie tym samym swobodny dostęp do treści tam zawartych) nie wiedziało, że wspierają nielegalny proceder.

Dzień dobry, ja po Państwa

fot. Syda Productions, Fotolia.com

Tego rodzaju aktywność bardzo dobrze się u nas (w kraju) przyjmuje. Internauci z chęcią korzystają z serwisów oferujących pirackie treści. Użytkownicy (tych serwisów) sami jednak są… niewinni i nie zostaną narażeni na odpowiedzialność karną.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa zabronione jest rozpowszechnianie bez uprawnienia utworów i innych treści chronionych na gruncie prawa autorskiego. Nie ma natomiast przepisów, które zabraniają zapoznawanie się z tego rodzaju treściami np. udostępnionymi w Internecie. Osoba, która znajdzie jakieś treści w Internecie, nie musi badać, czy osoba je udostępniająca robi to zgodnie z prawem, czy też nie.

Sposób udostępniania treści na portalach, o których mowa, nie powoduje równoczesnego rozpowszechniania. Zatem osoba, która się z nimi zapoznaje nie narusza prawa.

To oznacza, że jeśli udostępniane są treści chronione na gruncie prawa autorskiego i innych praw pokrewnych to odpowiedzialność z tego tytułu ponieść może udostępniający, a nie odbiorca treści.

Są „$”, są problemy

Dla niektórzy motto życiowe brzmi: jest ryzyko jest zabawa. Ogrom powstałych swego czasu serwisów z nielegalnymi materiałami wideo zapewniał duże możliwości, przy jednoczesnym zachowaniu niskiej szansy poniesienia ewentualnych konsekwencji. Dziś jak widać szale się zrównoważyły.

Działalność ta (nazwijmy rzecz po imieniu – kradzież), pomimo dość wysokiego poziomu ryzyka, a szczególnie w ostatnim czasie, z pewnością znajdzie jeszcze wielu naśladowców. Perspektywa zarobienia znacznych środków finansowych kusi…

Według mnie to była kwestia czasu. Zdziwiła mnie natomiast skala podjętych działań. Przyzwyczajony do metodyki, a co za tym idzie nieporadności w rozwiązywaniu przeróżnych problemów w naszym kraju, powiem szczerze, nie spodziewałem się aż tak zorganizowanych i szeroko zakrojonych działań w krótkim odstępie czasu.

Warto w tym miejscu przypomnieć, iż wszystko zaczęło się dużo wcześniej. Choćby w ubiegłym roku podobny los spotkał największego chyba (na ówczesną chwilę) konkurenta ekino.tv, czyli serwis kinomaniak.tv.

Chętnie coś obejrzę, tylko gdzie?

Po ostatnich przebojach, krajobraz serwisów wideo na życzenie wygląda zdecydowanie bardziej blado. W przeciągu tygodnia co najmniej pięć chętnie odwiedzanych serwisów zakończyło swoją działalność.

Nie oznacza to jednak w żadnym wypadku końca filmów i seriali w Internecie. Może jest to jednak doskonała pora na poszukanie sobie czegoś bardziej sprawdzonego? Warto zdawać sobie sprawę, że znalezienie alternatywy i płacenie twórcom takich serwisów to jak gra w ruletkę. Dziś wszystko działa, a jutro dostęp do serwisu może zostać zablokowany.

Dobrze byłoby mieć pewność wobec tego, że w razie kolejnej fali wyłapywania „piratów” nasze konto, zostanie nienaruszone. Wystarczy skorzystać ze sprawdzonych i legalnych źródeł materiałów wideo.

Oto kilka propozycji:

fot. lassedesignen, Fotolia.com

Player.pl

Player.pl to serwis VOD (wideo na żądanie) stacji TVN. Poza programami i serialami Grupy TVN znajdziemy tu również ofertę filmów, a także sporo zagranicznych seriali.

Na dodatkowy rabat mogą liczyć abonenci sieci T-Mobile, którzy mają dostęp do Strefy T-Mobile będącej częścią serwisu player.pl. Znajdują się w niej m.in. programy nadawane na żywo, jak również wiele zagranicznych seriali. Podstawowy pakiet jest darmowy dla klientów T-Mobile (pakiet wyłącznie dla nowych klientów taryf JUMP! i blueconnect), a najdroższy plan kosztuje niespełna 15 zł na miesiąc i zawiera pełną bibliotekę oraz 16 kanałów na żywo.

Ipla.pl

Ipla.pl jest to jeden z najbardziej znanych polskich serwisów VOD. Serwis należy do Cyfrowego Polsatu, a do jego oglądania nie jest wymagany żaden pakiet telewizji satelitarnej. Ipla (podobnie jak poprzednik) posiada bardzo rozbudowany katalog wideo (i nie tylko), a także spory zasób programów TV.

W serwisie wiele materiałów jest dostępnych bezpłatnie, jednak (nie okłamujmy się) atrakcyjniejsze opcje = plany płatne. Wśród nich znajdują się m.in. pakiety: Ipla Filmy i Seriale, Ipla Sport , Ipla Premiery, Ipla Extra, czy też coś dla pociesz – Ipla Dzieci. Każdy z nich różni się zawartością i ceną. Ta waha się od ok. 5 do 50 zł w skali miesiąca. Większość pakietów zamyka się jednak w przedziale 10-20 zł na miesiąc.

Kinoplex.pl

Kinoplex.pl to z kolei serwis sygnowany przez portal Gazeta.pl. Podobnie jak u konkurencji znajdziemy tu filmy, seriale, jak i bajki. Nie brakuje tutaj „megahitów” jak i tych niskobudżetowych, niszowych, ale za to bardzo interesujących propozycji.

Wiele, z dostępnych tu filmów, jest dostępnych za darmo. Za nowości jednak trzeba będzie zapłacić. Kinowe hity możemy obejrzeć już od 5 zł. W serwisie można także wykupić pakiet Kinoplex MAX. Daje on 30-dniowy dostęp do ponad 200 filmowych hitów i seriali z oferty Kinoplex.pl, a kosztuje on jedynie 15 zł.

Polecam również zapoznać się z ofertą Eskago.pl, Iplex.pl, czy Vod.pl. Szczególnie polecam tą pierwszą stronę – na platformie VOD Eski znajdziecie blisko 250 darmowych filmów. Jest to z pewnością ciekawa propozycja dla spragnionych wrażeń.

Mało? Nie martwcie się – zgodnie z ostatnimi doniesieniami w serwisie Netflix pojawiły się już przy niektórych filmach polskie napisy. To pierwszy krok do wprowadzenia pełnej funkcjonalności w naszym kraju ;).

Jarosław Boroński

https://plus.google.com/u/0/111974265879804048646/posts -- [;

Komentarze