>

Wybieram najciekawsze komputery mobilne, które prezentują najlepszy stosunek ceny do możliwości. Poznajcie TOP-10 najbardziej opłacalnych laptopów według mobiManiaKa.

Szukasz nowego laptopa do domu lub firmy i nie wiesz, który z tysięcy podobnych do siebie notebooków kupić? Nie ty jeden masz taki problem. Niewiele mówiące cyferki w specyfikacjach, zagmatwane nazwy i zazwyczaj enigmatyczne opisy nie ułatwiają podjęcia decyzji. Właśnie dlatego postanowiłem wybrać dla Ciebie najciekawsze komputery mobilne, które prezentują najlepszy stosunek ceny do możliwości. Poznaj TOP-10 najbardziej opłacalnych laptopów według mobiManiaKa.

Laptop do 1000 zł

Mając niedużo pieniędzy w portfelu nie można pozwolić sobie na bycie specjalnie wybrednym. Jeśli nie możesz wydać więcej, niż tysiąc złotych, musisz zdecydować się na którąś z maszyn bazujących na słabym procesorze Intel Celeron (ewentualnie jego odpowiedniku w postaci AMD Seria E). To układy, których osobiście nie polecam – nie grzeszą wysoką wydajnością, warto więc się nad nimi pochylić wyłącznie w wypadku kupowania „maszyny do pisania” czy prostego komputera do serfowania po Sieci.

Wymagania niezbędne w tym segmencie? Zainstalowany system operacyjny (nie daj się złapać na oferty bez oprogramowania, bo oryginalny Windows kosztować Cię będzie około 400 zł – chyba, że już masz system operacyjny i nie potrzebujesz kolejnego) oraz minimum 4 GB pamięci RAM. Schodzenie poniżej tej wartości nie ma większego sensu.

Przy takich danych wejściowych Ceneo wyrzuciło tylko kilka ciekawych propozycji, z czego najsensowniejszą opcją wydaje się być popularny Lenovo G50-30 z linii Essential.

Lenovo G50-30

Konfiguracji Lenovo G50-30 jest w sklepach pod dostatkiem. Oszczędnych namawiam do zakupu wersji z Windows 8.1 (darmowa aktualizacja do Windows 10), 4 GB RAM i procesorem Intel Celeron N2840 – laptopa kupisz za mniej, niż tysiąc złotych i za takie pieniądze nie znajdziesz nowego, wydajniejszego notebooka z systemem operacyjnym – zostają tylko maszyny używane i poleasingowe.

Lenovo Essential G50-30

Jest też sensowna opcja dla notebookowych „chirurgów”. Niewiele drożej (od około 1200 zł) możesz kupić wersję G50 bez systemu, za to z procesorem i3 i zintegrowanym GPU HD Graphics 4400. To już podstawa do dalszej rozbudowy – dodając dysk SSD, system operacyjny i kolejne 4 GB RAM, będziesz miał solidny komputer do pracy w niskiej cenie (ze słabym ekranem, ale to w zasadzie jeden z niewielu minusów).

Odradzam natomiast wycenione na 700-900 zł zestawy z 2 GB RAM, pozbawione systemu operacyjnego.

Laptop do 2000 zł

Dokładając do laptopa kilkaset złotych więcej, możesz już postawić konkretne wymagania. W pierwszej kolejności odrzuć wszystkie notebooki bazujące na procesorach słabszych, niż popularny Core i3. Do tego oczywiście minimum 4 GB RAM, system operacyjny w standardzie oraz dysk nie mniejszy, niż 500 GB. Niestety, jednocześnie nadal mało prawdopodobnym będzie znalezienie w tej kasie nowego komputera z ekranem 15,6″ o podwyższonej rozdzielczości.

Większość maszyn spełniających powyższe kryteria nie zaoferuje Ci nic więcej, niż zintegrowany układ graficzny. Zwykle jest to jednak Intel HD Graphics 4400, więc nie musisz się martwić – to wystarczająco mocno grafika, aby „udźwignąć” większość gier na niskich ustawieniach. Gdybyś jednak potrzebował ciut więcej mocy, uwzględniłem również ciekawsze laptopy z dedykowanym GPU serii GeForce.

Lenovo G50-80

Jeśli zastanawiasz się, czym Lenovo G50-80 różni się od wcześniej prezentowanego G50-30, to od razu podpowiem: praktycznie niczym, z wyjątkiem niuansów dotyczących specyfikacji. Pod względem wzornictwa, gabarytów czy wagi, maszyny serii G-xx są niemal klonami.

Lenovo G50-80 / fot. mobiManiaK.pl

Na szczególną uwagę zasługuje konfiguracja bazująca na 2-rdzeniowym procesorze Intel Core i3 4030U. Nie jest to może układ najnowszy, czy z najwyższej półki, ale i tak bije na głowę Celerona z poprzedniego zestawu. A to oznacza stabilniejsze działanie komputera i dłuższą pracę na baterii. Do tego dokładamy 4 GB RAM, Windowsa 8.1, dysk o pojemności 500 GB i zintegrowany układ graficzny Intel HD Graphics 4400 – płacisz niespełna 1700 zł, ale dostajesz w zamian sensowny komputer mobilny, na którym nawet da się od czasu do czasu pograć w coś więcej, niż pasjansa (szczegółowy test Lenovo G50-80 znajdziesz na mobiManiaKu).

Podobnie, jak w poprzedniej maszynie, tak i tutaj znajdziesz dziesiątki tańszych konfiguracji, niż moja – nie radzę jednak w żadnym wypadku schodzić poniżej procesora i3 i 4 GB RAM.

Dell Inspiron 3542

Możesz nie lubić Lenovo, ewentualnie możesz potrzebować lepszej karty graficznej, niż zintegrowany GPU. W obu wypadkach, za 100 zł więcej dostaniesz laptopa Dell Inspiron 3542.

Dell Inspiron 3542

Wybrana przez mnie maszyna Della oferuje zbliżone parametry, co Lenovo, ale wyróżnia się obecnością dodatkowej grafiki. GeForce 820M (obiektywnie rzecz ujmując) jest słabym GPU, ale nadal zauważalnie mocniejszym, niż zintegrowana grafika Intela. Plus, Dell to Dell – w standardzie dostajesz wyższą jakość wykonania i ciut lepsze warunki gwarancyjne.

Dell nie ma takiego bałaganu w ofercie, jak Lenovo, ale i tutaj znajdziesz spory wybór dostępnych konfiguracji.

Asus X555LJ

Zbliżając się do magicznej bariery 2000 zł spokojnie wytropić już można modele z mocniejszą grafiką lub lepszym procesorem.

Asus X555LJ

Za dokładnie 1999 zł kupisz laptopa Asus X555LJ, który na pierwszy rzut oka może i nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale pod „maską” kryje niezłą kombinację podzespołów – procesor i3-5010U (uwaga: to już CPU piątej generacji, nie czwartej, jak i3 z poprzednich zestawów) oraz dedykowaną grafikę GeForce 920M. Ta ostatnia, w porównaniu z wysłużonym Intel HD Graphics 4400 daje spory skok wydajnościowy. Przykład? Na GPU Intela o graniu w Far Cry 4 możesz zapomnieć. Ale przy układzie 920M, na niskich ustawieniach możesz już liczyć na zabawę przy stabilnych 30 klatkach na sekundę. To najlepsza rekomendacja do kupna tej maszyny.

Jeszcze lepiej sprawdziłby się zestaw oparty na procesorze i5 i grafice GeForce 920M, ale ciężko będzie znaleźć taką konfigurację Asusa w cenie poniżej 2 tys. zł.

Polecam rozważyć jeszcze jedną opcję. Dokładając kolejne 100 zł, w zasięgu będziesz mieć wspomniany wcześniej Lenovo G50-80, ale tym razem w mocniejszej konfiguracji. Za niespełna 2100 zł kupić można zestaw z procesorem i5-5200U (także piąta, najnowsza generacja) oraz grafiką AMD Radeon R5 M330. Teoretycznie, taki zestaw zagwarantuje jeszcze wyższą wydajność. Mimo to, sam zdecydowałbym się jednak na wersję z grafiką NVIDII, ale to już raczej kwestia osobistych sympatii, nie logicznego wyboru. 😉

Laptop do 3000 zł

Wkraczamy w najpopularniejszy segment rynku – to tutaj toczy się najbardziej zacięta walka na specyfikacje i parametry. Mając do wydania 3000 zł masz więc w czym przebierać. I dlatego radzę poprzeczkę ustawić wysoko.

Nie schodź poniżej procesorów i3/i5 czwartej i piątej generacji, wybierz sprzęt z dedykowanym układem graficznym, dyskiem 1 TB (ewentualnie dyskiem SSHD o pojemności 500 GB) i oczywiście systemem operacyjnym w zestawie. Możesz również pomyśleć nad sensowną 17-tką (dotychczas proponowałem Ci głównie 15-tki) oraz ekranem o podwyższonej rozdzielczości.

Asus R510JX

Zastanawiałem się, czy wspominać o tej maszynie – nie jest w końcu nowa, a do tego oferuje ekran o niskiej (jak na tą cenę) rozdzielczości. Mimo to, zdecydowałem się Asusa R510JX umieścić w swoim zestawieniu. Z dwóch powodów.

Asus R510JX

Po pierwsze, laptop bazuje na mocnym procesorze i5-4200H – niby to układ czwartej generacji, ale zarówno w testach, jak i grach wypada lepiej, niż nowszy (i pozornie mocniejszy) i7-5500U. Po drugie, Asus dorzucił do zestawu grafikę GeForce GTX 950, która w mojej opinii będzie sensowniejszym zakupem, niż wspominany wcześniej układ 920M tego samego producenta. A wszystko to za mniej, niż 3 tys. zł.

Tylko ten ekran…

Asusa R510JX poleciłbym więc głównie osobom szukającym sprzętu raczej do grania, niż codziennej pracy. W końcu z rozdzielczością 1366 x 768 pikseli można jeszcze wytrzymać, jeżeli płynność rozgrywki nie budzi wątpliwości.

Lenovo Z50-70

Jeśli szukasz uniwersalnego laptopa z ekranem 15,6″, Lenovo Z50-70 prawdopodobnie przypadnie Ci do gustu bardziej, niż inne maszyny z mojego zestawienia.

Lenovo Z50-70

Jest niebrzydki, oferuje ekran o rozdzielczości Full HD (zdecydowanie przydaje się podczas pracy i serfowania po Sieci), a i podzespoły ma na tyle wydajne, że poradzi sobie i jako komputer do multimediów, i maszyna biurowa.

Gry? Tu już gorzej. Grafika GeForce 840M, starszy procesor i5-4210U i 4 GB RAM konsoli z notebooka nie czynią, ale nadal dostajesz większy zapas mocy, niż w wypadku prezentowanych wcześniej konfiguracji do 2000 zł. A Lenovo Z50-70 to raptem wydatek tylko o 500 zł większy – sprzęt kupisz w większości sklepów w cenach od 2500 zł.

Warto też zerknąć na Ceneo – Z50-70 to popularny model jest więc szansa, że znajdziesz fajną konfigurację w jeszcze niższej cenie.

Lenovo Z70-80

Czas na pierwszą 17-tkę. Wbrew pozorom nie polecę Ci laptopa G70-80, ale inny komputer tego samego producenta. Lenovo Z70-80 (test znajdziesz na mobiManiaKu) to sprzęt ładniejszy i do tego z ekranem Full HD. A praca w niższej rozdzielczości przy matrycy o przekątnej 17,3″ do przyjemności nie należy – przynajmniej według mnie.

Lenovo Z70-80

Pomijając fizyczne gabaryty i parametry ekranu, Z70-80 przypomina model Z50-70. Identyczny układ graficzny, ilość RAM, dysk twardy – różnica tkwi w zasadzie wyłącznie w wykorzystanym procesorze (najnowszej generacji, ale – niestety – tylko i3-5005U).

Wybrana przeze mnie konfiguracja kosztuje około 2500 zł. Jeśli jest to próg, którego nie chcesz przekraczać, nie znajdziesz w sklepach wielu ciekawszych opcji. Ja sam zdecydowałbym się jednak poszukać wersji z procesorem i5, a do tego dołożyć kolejne 4 GB RAM i dysk SSD. Po takim zabiegu będziesz już miał naprawdę sensowny sprzęt do pracy i zabawy z multimediami (ale nie do grania).

Jeśli natomiast mniej Ci zależy na rozdzielczości ekranu, a bardziej na wydajności w grach, zerknij na laptopa Dell Inspiron 17 5758. Cenowo nieznacznie wykracza poza 3 tys. zł, ale oferuje już procesor i5-5200U, grafikę GeForce 920M a do tego 8 GB RAM. Plus fajnie wygląda. 😉 Minusem jest wspomniany ekran – przy przekątnej 17,3″ możesz liczyć tylko na 1600 x 900 pikseli.

Laptop dla wymagających

Na sam koniec wybrałem 3 laptopy, których cena wykracza poza 3 tys. zł. To solidne i dobrze skonfigurowane maszyny, które sprawdzą się nie tylko w wersji „out of the box” ale będą również dobrą platformą do dalszej rozbudowy.

Jak szybko zauważysz, nie zaproponowałem żadnej maszyny z ekranem 4K (choć przez chwilę zastanawiałem się nad Acerem Aspire Nitro VN7-591G, bo miałem przyjemność testować ten sprzęt i podobał mi się). Powód jest prosty – podzielam zdanie Jarka, który pisał o tym, że dopłacanie do 4K nie zawsze ma sens. Dlatego ostatecznie zrezygnowałem z Acera na rzecz innego laptopa.

MSI GP70 Leopard

Niewiele droższy, niż wcześniejsze propozycje (kupisz go za mniej, niż 3500 zł), Leopard jest dobrze pomyślanym komputerem mobilnym – oferuje to, czego większość użytkowników szuka w laptopie. Co warto podkreślić – nie jest to (jak przekonują reklamy) maszyna gamingowa, tylko sensowny, uniwersalny notebook. Gracze zerknąć powinni na ostatnie maszyny w moim zestawieniu.

MSI GP70

Konfiguracja, która według mnie jest wyjątkowo sensownie wyceniona, to wariant z matowym ekranem 17,3″ Full HD, podświetlaną klawiaturą, 8 GB pamięci RAM (można dołożyć drugie 8 GB), grafiką GeForce 940M (niedużo, ale zawsze ciut lepsza, niż 920M) i procesorem Intel Core i5-4210H. Są też edycje pozbawione systemu operacyjnego lub ze słabszą grafiką, toteż dokładnie sprawdź, co kupujesz.

Lenovo Y50-70

W cenie około 3800 zł to jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) komputer mobilny.

Lenovo Y50-70

Laptopa miałem okazję już szerzej opisać w maniaKalnej recenzji, teraz więc tylko dodam, że z czystym sumieniem mogę Ci go polecić. Ekran 15,6″ Full HD, sensowna grafika GeForce GTX 960M i procesor i7-4720HQ (czwartej generacji, ale w tym wypadku to akurat nic złego) to kombinacja, która sprawdza się w grach – nawet w Wiedźminie 3, nie przesadzając z podkręcaniem ustawień, możesz liczyć na stabilne 30 klatek, co jest już niezłym wynikiem, jak na laptopa za nieco ponad 3500 zł.

MSI GE62 Apache Pro

Jeśli miałbym kupować maszynę do grania w cenie około 6500-7000 zł, to wybrałbym albo MSI GE62 Apache Pro albo złożył komputer w sklepie Hyperbooka. W obu wypadkach – choć nie jest to klasa Alienware, którego lubi polecać Keregit – można już mówić o „wypasionych” laptopach gamingowych.

MSI GE62 Apache Pro

MSI GE62 wyróżnia się z tłumu wyglądem, ale to moc drzemiąca pod „maską” czyni komputer wyjątkowym. Procesor Intel Core i7-4720HQ, 16 GB pamięci RAM, ekran Full HD i mocna grafika GeForce GTX 970M (nie daj się zwieść – między 970M a 960M jest już spora różnica) to zestaw, przy którym nie będziesz się nudził, jeśli lubisz grać. A kto nie lubi… 😉

MSI GE62 Apache Pro

od: 5.000 zł »

Poznałeś już moje propozycje, teraz ja chętnie przeczytam o laptopach, które Ty uważasz za warte polecenia. Chętnie również doradzę w komentarzach, jeśli masz problem z wyborem notebooka i zastanawiasz się nad tym, który model kupić.~

Szymon Marcjanek

Komentarze

  • Moim marzeniem jest 10-calowa hybryda z Core M, albo coś tego pokroju, z gier gram tylko w LoLa, WoWa czy CS:GO i nie zamierzam w nic innego na lapku grać (od tego jest stacjonarka), ale np Asus UX305FA z M5Y71 radzi sobie lepiej niż i7-4500u (zanim się Core M zagrzeje :D ) i długi czas na baterii, a do tego mat wyświetlacz i ~300 nitów bez wycieku światła, tylko cena zaporowa bo 4 kafle :D

  • Dla mnie podstawą do dotknięcia jakiegokolwiek laptopa jest matowy ekran.
    "Lusterka" to anachronizm dobry 5-6 lat temu a mit o ich wyższości kontrastu, kiedy na ekranie widać własną twarz to kiks. Pod tym względem Lenovo ma szeroką ofertę.Ale uwaga! 40 % tanich matów Lenovo dystrybuowanych w kraju, przy pierwszym włączeniu ma wycieki światła (Light Leaks), świetlne girlandki, których następstwa w krótkim okresie czasu można łatwo przewidzieć.
    Co ciekawe, do czynienia miałem z kilkoma nowymi, wyjętymi z opakowania Think Padami których świetlnych girlandki u dołu matrycy pozazdrościłaby nie jedna dyskoteka.
    Więc zanim wpakuje się dodatkowe 4 GB RAM i dysk SSD warto przyjrzeć się ekranowi w ciemnym pokoju z włączonym jakimś testerem ekranu...