>
Kategorie: LaptopyPoradniki

Jaki używany laptop kupić? Na co zwrócić uwagę?

Gdzie kupić używanego laptopa? Na co zwrócić uwagę przez zakupem? Jakie podzespoły powinien mieć laptop z drugiej ręki? Na te wszystkie pytania odpowiem w poniższym poradniku. Zaproponuję też używane notebooki, które moim zdaniem warto kupić.

Stając przez koniecznością zakupu nowego laptopa masz zwykle kilka opcji. Możesz iść do elektromarketu i kupić sprzęt opierając się na propozycjach sprzedawcy lub własnej wiedzy. W takim wypadku użyteczne są recenzje laptopów – najlepsze, jak zwykle znajdziesz na mobiManiaKu. Szukając taniego komputera, warto też przeczytać nasz poradnik o laptopach do 2000 złotych.

Druga opcja to zakup sprzętu z drugiej ręki przez portale aukcyjne i strony z ogłoszeniami lokalnymi. Taki zakup często jednak zawsze wiąże się z ryzykiem (zwykle też z brakiem gwarancji).

Ostatnia opcja to zakup egzemplarza poleasingowego i ten uważam za najlepszy w przypadku używanego laptopa. Dlaczego? Odpowiedź znajdziesz kilka akapitów niżej. Zacznijmy natomiast od tego, jakie podzespoły to minimum w używanym laptopie.

Specyfikacja używanego laptopa – jakie podzespoły to minimum?

Kupując laptopa z drugiej ręki musisz pamiętać o tym, że zapewne nie będzie to tak wydajny sprzęt, jak model z najnowszej linii. Przy obecnym tempie rozwoju technologii nie może być niespodzianką fakt, że trzyletni komputer przegrywa w starciu z notebookami, które premierę miały w 2017 czy 2018 roku.

Zacznijmy od procesorów. Na początek polecam zerknąć do naszego maniaKalnego poradnika, w którym szerzej opisujemy, jaki procesor w laptopie będzie najlepszym wyborem. Obecnie duża część urządzeń posiada już układy Intela ósmej generacji. Ta przyniosła czterordzeniowe jednostki w obrębie rodziny Core i5, co przekłada się na duży skok wydajności względem Intel Core i5-7200U (generacja siódma) – widać to dobrze zwłaszcza w naszej recenzji Acer Nitro 5 Spin: laptopa z CPU najnowszej generacji. Czy to oznacza, że nie warto schodzić niżej? Niekoniecznie.

Moim zdaniem rozsądnym minimum jest Intel Core i5, który dobrze sprawdzi się w codziennych zadaniach – im nowszy, tym lepiej. Proponowałbym unikać układów z niższych półek – zarówno Core i3, jak i Intel Pentium oraz Celeron. Jeśli zależy Ci na większej wydajności, to zwróć uwagę na układy z rodziny Intel Core i7 – w tym przypadku trzeba jednak liczyć się z gorszym czasem pracy na baterii.

Jeśli chodzi o pamięć, to moim zdaniem zawsze warto wyposażyć się w laptopa, który ma co najmniej 8 GB RAM i dysk SSD. Nie oznacza to jednak, że kupowany model od razu musi takie podzespoły posiadać. Warto natomiast sprawdzić, czy jesteś w stanie wymienić je we własnym zakresie. W mojej opinii wykorzystywanie do pracy laptopa opartego o dysk HDD mija się z celem – zwłaszcza w środowisku Windows 10. Stąd też, nawet jeśli kupujesz komputer z dyskiem talerzowym, czym prędzej wymień go na nośnik SSD – koszt takiej operacji nie musi być duży, za to wzrost wydajności będzie odczuwalny.

fot. ludodesign, Fotolia.com

Kupno laptopa z drugiej ręki nie musi oznaczać także rezygnacji z grania. Jeśli taka opcja jest dla Ciebie istotna, koniecznie zwróć uwagę, czy wybrany przez Ciebie model posiada dodatkową, dedykowaną kartę graficzną. Zintegrowany GPU (np. Intel HD Graphics) to za mało, by cieszyć się nowszymi grami. Oczywiście w przypadku laptopa do pracy nie ma sensu dopłacać za coś, czego i tak nie wykorzystasz.

Kolejną ważną rzeczą są porty. Nawet w kilkuletnich laptopach bez problemu powinieneś znaleźć wejścia USB 3.0 – warto zadbać o to, by kupowany sprzęt posiadał chociaż jedno. Dla komfortowego podłączenia monitora konieczne jest też odpowiednie wyjście obrazu – najlepiej w standardzie HDMI. Dla osób, które do urządzenia często zamierzają podpinać rzutnik cenny będzie port VGA – większość modeli posiada właśnie taki standard. Przydatny bywa też czytnik kart pamięci, najlepiej w formacie pełnowymiarowego SD.

Przed zakupem sprawdź, czy bateria jest wymienna. Jeśli tak, to jej zużycie nie ma specjalnego znaczenia – na portalach aukcyjnych zwykle bez problemu znajdziesz zamienniki. Gorzej, jeśli kupujesz ultrabooka, w którym akumulator jest zabudowany. W takim wypadku masz dwa wyjścia: pogodzić się z tym, że kupowany komputer nie będzie miał tak dobrych czasów pracy na baterii, jak nowy, albo… odwiedzić serwis i zapytać o możliwość wymiany ogniwa na nowe.

Na koniec zostawiłem ekran. To bardzo ważny element – niezależnie od tego, po co kupujesz laptopa. Jakość panelu jest kluczowa dla komfortu codziennego użytkowania. Absolutne minimum to moim zdaniem rozdzielczość HD, ale gorąco zachęcam do sięgnięcia po matrycę FullHD, nawet kosztem innych podzespołów. Najlepiej byłoby, żeby ekran wykonany został w technologii IPS – w tańszych komputerach zwykle jednak skazani jesteśmy na panel TN. Jedyna sensowna opcja, w której rozważyć można oszczędność na jakości ekranu to scenariusz, w którym na co dzień i tak zamierzasz korzystać z dodatkowego monitora.

Skoro wiesz już wszystko o podzespołach, czas na wskazówki dotyczące samego zakupu.

Na co zwrócić uwagę kupując używanego laptopa?

Zacznę od rzeczy, które można sprawdzić w pierwszej kolejności. Na początku należy przyjrzeć się obudowie. Zarysowania i otarcia będą na porządku dziennym i nie należy się nimi specjalnie przejmować. Warto za to zwrócić uwagę, czy żadna część nie jest pęknięta, co mogłoby świadczyć o ewentualnym upadku – nigdy nie wiadomo, co mogło zostać uszkodzone przy jego okazji.

fot. blackonix1, Fotolia.com

Następny krok to oględziny laptopa po otwarciu pokrywy. Jeszcze przed włączeniem należy sprawdzić ekran – czy nie jest porysowany, obtarty lub, w ekstremalnych przypadkach, nie posiada dziury.

Kolejna rzecz to klawiatura – zawsze warto w nią „postukać”, by sprawdzić każdy klawisz. Pozwoli to uniknąć problemów ze zbyt luźno chodzącym mechanizmem. Warto też zajrzeć do wnętrza – czyste podzespoły to gwarancja, że ktoś dbał o swoje urządzenie i regularnie poddawał je konserwacji. Taki laptop posłuży znacznie dłużej.

Czas włączyć komputer: zaczynamy od ponownego sprawdzenia ekranu. Martwe piksele będą wyraźnie widoczne (czarne punkty mimo wyświetlenia białego tła), podobnie jak wypalenie matrycy (powidoki). Warto również mieć ze sobą jakieś peryferia, żeby przetestować sprawność portów USB – wystarczy do tego zwykły pendrive. Jeśli chcesz korzystać z zewnętrznego monitora, koniecznie sprawdź też złącze HDMI/DVI. Spróbuj połączyć się z siecią WiFi – w końcu mało kto korzysta jeszcze ze złącza Ethernet. Jeśli wszystko jest w porządku, to śmiało można przejść dalej.

Gdzie kupić używanego laptopa?

Jak już wspomniałem na początku, na rynku istnieją trzy różne źródła, w których możesz zaopatrzyć się w laptopa z drugiej ręki. O ile na serwisach aukcyjnych można zwykle trafić naprawdę dobre okazje, to zakup od osoby prywatnej wiąże się z brakiem jakiejkolwiek gwarancji. Jeśli laptop ulegnie awarii będziesz musiał poradzić sobie z tym sam. Podobnie sprawa ma się w przypadku ogłoszeń lokalnych.

Moim zdaniem najlepszą opcją jest komis z laptopami poleasingowymi. Dlaczego? Z dwóch powodów – pierwszym jest gwarancja, którą otrzymasz w takim miejscu. Zwykle jest to okres od jednego do trzech miesięcy – w tym czasie zdążysz poznać wady i zalety kupionego urządzenia i zgłosić ewentualne usterki, które powinny zostać naprawione w ramach gwarancji.

Drugim powodem jest asortyment. W komisach znajdziesz mnóstwo sprzętu, który był kupiony przez korporacje w ramach leasingu. Laptop taki był używany zwykle wyłącznie do pracy biurowej, więc przy odrobinie szczęścia możesz trafić egzemplarz, który wygląda niemalże jak nowy. Nie bez znaczenie jest też fakt, że są to zwykle modele z wyższej półki, które w momencie swojej premiery kosztowały kilkukrotnie więcej, niż w komisie. Dobre modele można tam kupić już za około 1000 złotych. Nie ma szans, byś w tej cenie znalazł coś nowego o podobnych możliwościach i jakości wykonania.

Używany laptop – jakiej firmy?

W mojej opinii najlepiej zdecydować się na laptopa o biznesowym rodowodzie. Jako najbardziej godne zaufania poleciłbym tu notebooki Lenovo ThinkPad. To pancerne „woły robocze”, które ciężko zniszczyć, masz więc dużą szansę, że trafi Ci się sprzęt w 100% sprawny. Nie do przecenienia jest też świetna klawiatura, z której seria ThinkPad słynie od lat. To ważne zwłaszcza, jeśli Twoja praca opiera się głównie na pisaniu.

fot. arska n, Fotolia.com

Kolejna propozycja to używane MacBooki. O ile nowe modele są drogie, to egzemplarze z 2013 roku możesz spokojnie znaleźć za mniej niż 2000 złotych. Biją one na głowę większość nowych laptopów, które obecnie możesz kupić w elektromarkecie. Aluminiowa obudowa może być porysowana, ale dobrze chroni podzespoły. Nie można też zapominać o wyglądzie – nie bez przyczyny są to jedne z najbardziej popularnych laptopów na świecie.

Warto też zwrócić uwagę na biznesowe linie innych marek, takich jak Dell i HP. Tutaj sytuacja wygląda podobnie, jak w przypadku ThinkPadów – świetna jakość wykonania i dobre klawiatury bez problemu sprawdzą się w codziennej pracy biurowej również w 2018 roku.

Laptop poleasingowy czy nowy, tani laptop?

W tej części chciałem skupić się na porównaniu ceny przykładowego laptopa, który kiedyś był wzięty w leasing. Kwota, którą trzeba było zapłacić w momencie premiery i obecnie, jak widzisz różni się bardzo znacznie. Jak taki sprzęt wypada na tle „współczesnego”, taniego laptopa?

Lenovo ThinkPad T510

To model, który nazwałbym kultowym. Lenovo ThinkPad T510 w serwisach aukcyjnych znalazłem za około 1000 złotych. Jego cena w momencie premiery, czyli prawie 7 lat temu, wynosiła ponad 6000 złotych. Jak widzisz, to biznesowy sprzęt z najwyższej półki, stworzony, by przetrwać. Nawet obecnie jego specyfikacja nie rozczarowuje – procesor to Intel Core i5. W omawianej przeze mnie wersji znajdziesz też 8 GB pamięci RAM (nie trzeba będzie dokładać na własną rękę), jedynie dysk wymaga wymiany. To jednak kwota rzędu 200-300 złotych.

Dell Latitude E6520

Drugim przykładem jest Dell Latitude E6520. Cena wyjściowa? Ponad 5500 złotych To również laptop o biznesowym rodowodzie. Jego specyfikacja wypada bardzo podobnie do poprzedniego ThinkPada. Procesor Intel Core i5, 8 GB RAM i dysk HDD, który proponowałbym wymienić na SSD. Przewagą nad modelem Lenovo jest matryca FullHD, która sprawdzi się, jeśli nie zamierzasz podpinać dodatkowego monitora. Na aukcjach egzemplarze, które nie noszą praktycznie żadnych śladów użytkowania znalazłem za 1100 złotych. A co w tej cenie trafimy obecnie w sklepach?

fot. arska n, Fotolia.com

Tani laptop z 2018 roku

Do głowy przychodzą mi jedynie chińskie sprzęty, które znajdziesz w naszym TOP-10 laptopów z GearBest. Inną opcją jest jeszcze polski Kiano SlimNote 14.2, który obecnie kosztuje jakieś 700 złotych, jednak zarówno pod względem jakości wykonania, jak i możliwości rozbudowy daleko mu do ThinkPada, czy Della. To najtańsza opcja, ale nie jedyna. W ofercie polskiego producenta znajdziesz też znacznie lepszego Kiano Elegance 13.3, który kosztuje 1299 złotych. To dobrze wykonany laptop, choć nadal pozostaje w tyle za biznesowymi liniami. Ma jednak ekran FullHD, którego próżno zwykle szukać w poleasingowych modelach. Minusem jest za to bardzo mały dysk – to raptem 32 GB.

Jeśli chodzi o modele bardziej „uznanych” firm, to w tej cenie możesz zdecydować się na HP 250, który cieszy się obecnie sporą popularnością. Kosztuje nieco ponad 1200 złotych i za taką kwotę oferuje procesor Intel Celeron, 4 GB RAM i 500 GB dysk HDD. Moim zdaniem, poza może bardziej nowoczesnym wyglądem nie ma żadnej przewagi nad ThinkPadem sprzed 5 lat. Podobnie sprawa ma się z Lenovo IdeaPad 110, którego znalazłem za 1500 złotych. Tutaj znajdziesz nieco mocniejszy procesor Intel Pentium. Oba te modele będą jednak wykonane ze znacznie gorszych materiałów.

Podsumowując, moim zdaniem mając na laptopa 1200-1500 złotych zdecydowanie lepiej zdecydować się na zakup modelu poleasingowego, niż nowego w podobnej cenie. Jakość wykonania i ergonomia użytkowania będą bez porównania. To również lepszy wybór ze względu na możliwość samodzielnej wymiany dysku lub dołożenia pamięci RAM.

Konrad Bartnik

Komentarze

  • Kminiłem ten temat dość długo-- moje wymagania były takie:
    -max 999zł
    -14-15 cali FHD
    -podświetlana klawiatura
    - 8gb
    -256 ssd
    -bateria min 3h
    Udało mi się nabyć HP 840 G2 ,FHD, 256 SSD, 16 GB, lte,gps-->super stan za 850 zł.
    Polecam ten model, tylko trzeba czytać dobrze bo większość ma matryce HD i HD+

  • Spędziłem z tym tematem kilkadziesiąt godzin ,laptopy polisingowe wszystkie mają jedna gigantyczna wadę.... grafikę, która nie osługuje lub nie obsłuży w niedługim czasie nowych aplikacji.... wiem bo mam takiego teraz kilkuletniego ..wszystko da sie wymienić prawie ale nie grafikę a ta... decyduje o tym jak pracuje laptop np w necie .
    Nowy laptop za 3000/3200 zł starczy mi na minimum 5 lat [ licze na wiecej] a taki za 1200 styknie na rok ... z gawarancja tez max na rok a róznica w komforcie uzytkowania ogromna.... Niestety ale uzywka ma zawsze minimum 4 lata albo zazwyczaj 5 to jest przepaść w stosunku do dzisiejszych aplikacji , programów multimediów.Stary jest stary i nie daje rady .Kupuje lapka i5 lub i7 szybkie serie ram 8/12 ssd minimum 240gb i grafika 1050 taki cudo styknie na minimum 5 lat bez zajakniecia.Skąd to wiem ? wystarczy odpalic jakis wiekszy program office w tle i kilka stron w necie w tym youtuba i grafika nie wyrabia tnie sie .. sprawdziłem na 3 lapka polisingowych maja stare wolne procki i7 i i5 zazwyczaj te najgorsze, słabe matryce tn i grafikę z zintegrowaną z roku 2012 do 2014 to juz 5 -7 las to kosmos połowa programów z z 2019 ledwie na tym zpie a tak na serio to mozna powiedzieć ze dziła tylko z nazwy.Polecam laptopa nie starszego jak 3 lata .. taki kosztuke dwa tysie , ma stara baterię, rok gwarancji i stara kiepska grafe bo to biznesowy-biurowy... nowy szybki i mocny 3200 zł od 3 sie zaczynąją dobre lapki .od 4 tysi bardzo dobre.Ja wybieram nowego co jest 5 razy wydajniejszy graficznie niz trzylatek biznesowy..pamietajcie procek da rade , dysk da radę, ram dokupicie a grafiki ..nie zmienicie.. a ta połozy wam kompa jak jest stara lub słaba.

    • czy ciebie gościu pogrzało? Co ma grafika do działania pakietu biurowego? Mam 8 letniego sterego acera ze zintegrowaną grafiką i najnowszy office śmiga...wymieniony dysk na ssd i zero problemów z komputerem...weź leki bo najwyraźniej dzisiaj zapomniałeś

  • Artykuł dobry.Mam przeznaczone na laptopa 2400 zł. I teraz pytanie nowy czy poleasingowy?
    Oto jest pytanie.Część znajomych jest za nowym,część za drugim,i bądź tu człowieku mądry,eh.

  • I3-ki nowej generacji w pełni wystarczają do pracy biurowej/przeglądania internetu.
    Wielu ludzi właśnie do tego potrzebuje laptopa ;)