>

Mimo że zorganizowana przez Apple konferencja „Back to the Mac” miała także innych bohaterów to podczas jednego z jej etapów zaprezentowany został, od dawna oczekiwany, odświeżony MacBook Air. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziany, najcieńszy komputer mobilny świata (liczący zaledwie 17 mm grubości) będzie dostępny pod dwoma postaciami – z ekranem 11.6-calowym oraz w klasycznej, 13.3-calowej formie.

MacBooki Air następnej generacji Steve Jobs opisał jako „połączenie MacBooka i iPada”. Rzeczywiście, niewyobrażalna wręcz grubość przywołuje na myśl skojarzenia z tabletem Apple, ale specyfikacja pokazuje, że komputery mogą znacznie więcej niż zwykły dotykowy gadżet.

MacBook Air 11.6″

Mniejszy MacBook Air posiada 11.6-calowy ekran pracujący z natywną rozdzielczością 1366 x 768 pikseli. Takie wymiary automatycznie plasują go w segmencie sub-notebooków, chociaż konkurencja z obecnymi w nim komputerami nie powinna być dla Apple problemem. Serce ultra-cienkiego, aluminiowego MacBooka stanowi jeden z procesorów Intel Core 2 Duo o taktowaniu 1.4 GHz lub 1.6 GHz wspomagany przez 2-4 GB pamięci DDR3 RAM. Niestety, nie znajdziemy w nich nowych układów Core i3/i5/i7, ale dalsze aktualizacje nie są wykluczone. W zestawie znajdziemy również dysk SSD o pojemności 64 lub 128 GB oraz grafikę Nvidia GeForce 320M.

Na pokładzie nie zabrakło również miejsca dla 2 portów USB, mini-DisplayPprt, wbudowanej kamery internetowej FaceTime, WiFi, Bluetootha oraz baterii pozwalającej na 5 godzin autonomicznej pracy. W pełni naładowany akumulator jest w stanie zapewnić również do 30 dni pracy w trybie czuwania.

Sprzęt jest już sprzedawany w USA z preinstalowanym systemem Mac OS X Snow Leopard za 999$ (wersja 64 GB) i 1199$ (128 GB).



MacBook Air 13.3″

W tej materii zmiany są zaledwie kosmetyczne. Koncern z Cupertino postanowił nie rezygnować z dobrze sprzedającej się 13.3-calowej wersji MacBooka Air. Odświeżony laptop posiada ekran pracujący z natywną rozdzielczością 1440 x 900 pikseli i jest napędzany przez procesor Intel Core 2 Duo o taktowaniu 1.86 GHz lub 2.13 GHz (6 MB pamięci cache). Za magazynowanie danych odpowiadać będzie pojemniejszy dysk niż w przypadku mniejszego brata, gdyż zmieścimy na nim 128/256 GB danych. Standardowo dostępna bateria także jest okazalsza, gdyż pozwoli nawet na 7 godzin pracy z dala od gniazdka zasilania.

Pozostała specyfikacja jest praktycznie identyczna jak w 11.6-calowym MacBooku Air. Za wrażenia graficzne także tu odpowiada dedykowana karta Nvidia GeForce 320M z własnym 256 MB pamięci. Na pokładzie poza 2 portami USB 2.0, mini-DisplayPort oraz kamerką znajdziemy także slot karty SD, którego w sub-notebooku zabrakło.

Laptopa kupimy za 1299$ (wersja z dyskiem 128 GB) oraz 1599$ (256 GB).

Prezentacja MacBooków Air po face-liftingu to moment, na który czekały tysiące mobimaniaKów na świecie. Tym razem ekipie Steve Jobsa udało się chyba zadowolić wszystkich – od konserwatywnych fanów 13-calowego MacBooka Air począwszy, na żądnych ultra-cienkiego subnotebooka miłośników zmian skończywszy. Czy te laptopy wciąż będą sprzedawały się jak ciepłe bułeczki? Podejrzewam, że tak, gdyż Steve Jobs zatrudnia w swojej firmie prawdziwych magików, którzy potrafią przekonać miliony konsumentów na całym świecie, że warto inwestować w (wciąż drogie) produkty Apple.

Odświeżone MacBooki Air można zamawiać za pośrednictwem oficjalnej strony Apple.

źródła: Slashgear, liliputing, TechConnect Magazine, Apple

marcin