>

Na czym zaoszczędzi Microsoft przy Xbox Series S? To nie tylko napęd…

O tym, że Microsoft wprowadzi na rynek nową, znacznie tańszą wersję konsoli Xbox Series X, wiemy już od jakiegoś czasu. Do tej pory jednak nie wiedzieliśmy zbyt wiele o planowanej specyfikacji technicznej modelu Xbox Series S. Teraz się to zmienia, bowiem do sieci wyciekły bardzo prawdopodobne informacje o możliwościach nowej konsoli giganta z Redmond pozbawionej napędu optycznego.

Podstawową kwestią, która interesuje wszystkich, myślących o zakupu tańszej wersji nowego Xboksa, jest to, na czym Microsoft po prostu zaoszczędził. Wiadomo już, że będzie to konsola pozbawiona napędu optycznego – ten pomysł został już zrealizowany przy okazji debiutu Xbox One S w wersji All-Digital Edition i zostanie powtórzony w nowej generacji.

Bez napędu i ze słabszym układem graficznym

To absolutnie nie dziwi, bowiem z roku na rok spada sprzedaży pudełkowych wersji gier, a główne zyski pochodzą z cyfrowej dystrybucji. To także szansa na maksymalizację zysku ze sprzedaży ze względu na redukcję kosztów dystrybucji czy też opłat dla pośredników przy każdej fizycznej kopii gry. Kierunek jest więc oczywisty i można się spodziewać, że kolejna generacja konsol prawdopodobnie będzie ostatnią, w której będziemy mogli korzystać z nośników Blu-Ray.

Spore różnice pojawiają się także w kontekście układu graficznego. Wedle nieoficjalnych doniesień GPU bazujące na technologii RDNA 2od AMD zaoferuje moc obliczeniową na poziomie 3,968 teraflopa, czyli aż trzykrotnie mniej w porównaniu do Xbox Series X. To pokłosie zarówno znacznie mniejszej liczby jednostek obliczeniowych (20 zamiast 52), ale także niższego taktowania (1550 zamiast 1825 MHz). Xbox Series S otrzyma także mniej pamięci graficznej – będzie to 10 GB typu GDDR6, podczas gdy Series X będzie posiadał o 6 GB więcej.

Procesor na szczęście pozostanie ten sam

To, co niezwykle istotne, to fakt, że Xbox Series S zostanie wyposażony w ten sam procesor, co droższa wersja – to wydaje się kluczowe z punktu widzenia obsługi wielu procesów graficznych czy też zaoferowania odpowiedniej wydajności. Prawdopodobnie nie będzie także żadnej różnicy w osiągach dysku SSD, a słabszy Xbox otrzyma także możliwość podłączenia zewnętrznego, certyfikowanego nośnika danych.

Kluczowa w kontekście ewentualnego sukcesu Xbox Series S będzie oczywiście cena tej konsoli – tę zapewne poznamy już niebawem, bowiem nowe konsole Microsoftu powinny pojawić się na rynku już w listopadzie.

źródło


Amadeusz Cyganek