>
Kategorie: HuaweiMonitoryNewsy

Huawei idzie w monitory – nowe propozycje spodobają się i profesjonalistom, i graczom

Wygląda na to, że wobec kłopotów w segmencie smartfonów Huawei wyraźniej zaznaczy swoją obecność w segmencie monitorów. Przecieki wskazują bowiem na to, że już wkrótce Chińczycy zaoferują dwa nowe, bardzo ciekawe modele z naprawdę solidną specyfikacją.

Od pewnego czasu Huawei coraz bardziej zauważalnie poczyna sobie w temacie monitorów – całkiem niedawno w sprzedaży w Polsce pojawił się model Huawei Display 23.8, a już wkrótce powinniśmy być świadkami premiery dwóch kolejnych produktów reprezentujących linię produktową MateView. Co ważne – będą to znacznie bardziej interesujące modele o znacznie większych możliwościach, niż wspomniany, tani monitor.

Ciekawe monitory o wysokiej rozdzielczości i ciekawym designie

Pierwsza z nadchodzących nowości będzie oferowana głównie z myślą o segmencie profesjonalnym – to monitor z ekranem o przekątnej 32 cali, który wyświetli obraz w bardzo wysokiej i nietypowej rozdzielczości 4500 x 3000 pikseli w formacie 3:2. Sprzęt zaoferuje także podwyższoną częstotliwość odświeżania, która wyniesie 90 Hz, a ciekawostką jest fakt, że w podstawce mamy znaleźć wbudowaną, bezprzewodową ładowarkę do smartfonów.

Jeśli szukacie interesującego modelu dla graczy, to taką propozycją powinien być wariant z 42-calową, szerokokątną matrycą – zaprezentuje ona obraz w rozdzielczości 3440 x 1440 pikseli, a częstotliwość odświeżania będzie oczywiście znacznie wyższa i wyniesie maksymalnie 165 Hz. Jasność również będzie stać na bardzo przyzwoitym poziomie 400 nitów dzięki certyfikacji DisplayHDR400.

Ponadto możemy liczyć na wbudowane głośniki stereo, a także prawdopodobnie obsługę jednej z technologii zapobiegającej rozrywaniu obrazu w trakcie zabawy – prawdopodobnie będzie to AMD FreeSync.

Premiera? Raczej niebawem

Obydwa monitory powinny trafić do sprzedaży już niebawem – mniejszy z nich trafił już do chińskiej agencji certyfikacyjnej 3C, więc na oficjalną zapowiedź nie powinniśmy długo czekać.

źródło

Amadeusz Cyganek

Komentarze