>

Intel potwierdza wyciek BIOS-u do Alder Lake

Wyciek BIOS-u do Alder Lake został potwierdzony przez firmę Intel. Na razie nie wiadomo, czy użytkowników czekają poważne kłopoty, jednak już teraz wskazywane są potencjalne słabości kodu źródłowego.

Dwa dni temu pisałem o tym, że doszło do prawdopodobnego wycieku kodu źródłowego BIOS-u do procesorów Intela z rodziny Alder Lake. Miała tego dokonać anonimowa osoba na witrynie internetowej 4chan. Pliki, ważące po rozpakowaniu 5,86 GB, zostały następnie umieszczone na GitHub.

O całej sytuacji świat dowiedział się głównie za sprawą użytkowników Twittera @vxunderground i @glowingfreak. Prawdopodobnie dzięki nim największe serwisy internetowe tak stosunkowo szybko dowiedziały się o zaistniałej sytuacji.

Okazuje się, że cała sprawa nie była jedynie nieśmiesznym żartem. Intel wydał oświadczenie dla Tom’s Hardware, w którym czytamy, że kod UEFI faktycznie wyciekł za sprawą strony trzeciej. Firma nie sądzi, aby powstały z tego powodu jakiekolwiek luki w zabezpieczeniach. Intel dodaje, że kod jest objęty programem Project Circuit Braker, do udziału, w którym zachęcane są wszystkie osoby zainteresowane.

Fot. ze strony Tom’s Hardware

Czy wyciek BIOS-u może przysporzyć firmie kłopotów?

Project Circuit Braker, to program, który polega na możliwości znajdywania luk bezpieczeństwa przez osoby niezwiązane z firmą. Dzięki niemu nad tematem mogą pracować nie tylko pracownicy Intela, ale również inni ludzie, którzy mają ewentualne doświadczenie w łamaniu zabezpieczeń.

BIOS podczas rozruchu komputera zajmuje się też kwestiami bezpieczeństwa, dlatego nie dziwi, że ich skuteczność jest po wycieku poddawana w wątpliwość, tym bardziej że kod źródłowy niemal na pewno jest już przeczesywany w poszukiwaniu słabości przez osoby zainteresowane.

Fot. Pixabay

Warto wspomnieć, chociażby o przytaczanym w serwisie Tom’s Hardware znanym badaczu bezpieczeństwa, który wziął pod lupę udostępnione pliki. Mark Ermolov – bo o nim mowa – twierdzi, że znalazł sekretne MSRs (Model Specific Register), które są zarezerwowane dla uprzywilejowanego kodu. Wygląda na to, że jest to ściśle powiązane z Boot Guard oraz jego prywatnym kluczem, gdyż stanowi to potencjalne ryzyko unieważnienia funkcji MSRs.

Obecnie minęło zbyt mało czasu, aby z przekonaniem stwierdzać, że Intel ma kłopoty, choć uważam, że cała sytuacja może doprowadzić do powstania niejednej furtki dla hakerów, którzy z przyjemnością je wykorzystają przy najbliższej możliwej okazji.

Źródła: 1, 2

Albert

Komentarze

  • Przecież na BIOS nie ma żadna firma licencji ren program jest dostępny dla wszystkich.