>

Najdroższy pad w historii trafia do sprzedaży – premiera DualSense Edge

Ogłoszony najdroższym padem na świecie – DualSense Edge przeznaczony do konsoli PlayStation 5 – właśnie trafia do sprzedaży w naszym kraju. Za ten sprzęt trzeba zapłacić tyle, co za konsolę konkurencyjnej firmy.

DualSense Edge to pad, który od momentu zapowiedzi wzbudza nie tylko spore zainteresowanie, ale także duże kontrowersje. Mowa bowiem o padzie do PlayStation 5, którego cena to aż 1199 złotych. A za tę kwotę – dokładając 100-200 złotych – można już kupić konsolę Xbox Series S.

Pad w cenie konsoli o sporych możliwościach

Kosmos, ale wydaje się, że wprawni gracze powinni być zadowoleni z możliwości pada, który właśnie dziś trafia do sprzedaży w naszym kraju. Został bowiem zaprojektowany tak, aby zapewnić użytkownikom przewagę w rozgrywce, poprzez tworzenie własnych ustawień i umożliwienie konfiguracji przycisków.

fot. Sony

Kontroler posiada bowiem w pełni mapowalne przyciski tylne, a także wymienne moduły drążków. Nie brak także aż trzech rodzajów wymiennych nakładek na drążki. Ponadto pad umożliwia regulację skoku lewego i prawego spustu, a czułość drążków, spustów i martwych stref jest w pełni regulowana.

Pad pozwala także na określenie intensywności wibracji, a dodatkowo możliwe staje się szybkie przełączanie między skonfigurowanymi wcześniej profilami sterowania dzięki specjalnemu przyciskowi funkcyjnemu kontrolera.

Ulepszono także komfort uchwytu – mowa o zastosowaniu antypoślizgowych uchwytów wewnętrznych, a w zestawie znajdziemy także kabel USB typu C w oplocie, który podpinamy do specjalnie zaprojektowanego złącza, które ogranicza możliwość wypadania przewodu podczas zabawy. Komplet uzupełnia etui, które pozwala na ładowanie DualSense Edge po podłączeniu opakowania do energii.

Kontroler DualSense Edge jest już dostępny u wszystkich partnerów handlowych, a – jak już wspomniałem – jego sugerowana cena detaliczna to 1199 zł.

źródło: Sony


Amadeusz Cyganek

Komentarze

  • Mam, polecam lepszy w działaniu niż standard w sensie technicznym.
    Nieco cięższy.
    Szkoda, że w zestawie nie ma jednego analoga na zapas, w etui jest puste miejsce.