>

Amerykański potentat branży e-rowerów znika z Europy. To kolejna duża wtopa

Bankructwo holenderskiego koncern VanMoof to nie jedyne, negatywnie zaskakujące wydarzenie ostatnich dni w branży rowerów elektrycznych. O wyjściu z europejskiego rynku postanowił jeden z największych amerykańskich producentów e-rowerów.

Choć branża rowerów elektrycznych od dawna rośnie w bardzo szybkim tempie, to w ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z dwoma wydarzeniami, które mocno wstrząsnęły tym rynkiem.

Pierwszą z nich było błyskawiczne ogłoszenie bankructwa przez VanMoof – bardzo znaną, holenderską markę, dla której zapewne ratunku już nie ma. Druga wiadomość jest nie mniej zaskakująca, bowiem wskazuje na spore kłopoty kolejnego, dużego producenta.

fot. Rad Power Bikes

Znany producent znika z Europy. W tle spore problemy finansowe

Mowa o Rad Power Bikes – jednym z największych producentów rowerów elektrycznych w USA, który po sześciu latach obecności na europejskim rynku podjął decyzję o wycofaniu się z naszego kontynentu.

Tym samym marka zamyka swoje biura w Holandii, zwalniając jednocześnie 40 osób i kończy oficjalną dystrybucję rowerów w Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii wraz z początkiem 2024 r.

Ta zmiana ma pozwolić na większa koncentrację na wzroście na kluczowym dla tej firmy, amerykańskim rynku, gdzie według prezesa spółki, Phila Molyneux, Rad Power Bikes ma znakomitą większość spośród 600 tysięcy klientów.

fot. Rad Power Bikes

Jednocześnie wyjście z rynku europejskiego świadczy niestety o słabej kondycji firmy. Od 2007 r. koncern pozyskał aż 327 mln dolarów z tytułu prywatnego finansowania, a mimo to Rad Power Bikes nie poradziło sobie na bardzo chłonnym, europejskim rynku.

Co więcej, na przestrzeni ostatnich dwóch lat firma przeprowadziła aż cztery tury zwolnień, w trakcie których pracę straciło kilka set osób. Do tego trzeba dołożyć konieczność przeprowadzenia akcji serwisowych dla ponad 30 tysięcy rowerów cargo i mamy pełen obraz niezbyt wesołej sytuacji.

Spowolnienie gospodarcze daje się więc we znaki nawet w branżach, których o kłopoty byśmy nie podejrzewali.

źródło

Amadeusz Cyganek