>

Hulajnoga elektryczna do 1000 złotych. Co (i czy warto) wybrać?

Wybieramy hulajnogę elektryczną do 1000 złotych. Jaki model wybrać i gdzie sprawdzi się tania hulajnoga? Czy warto zdecydować się na taki pojazd? Sprawdźmy.

Na przestrzeni ostatnich lat hulajnogi elektryczne znacząco podrożały. O ile jeszcze kilka lat temu wybór w kategorii do 1000 złotych był bardzo szeroki, a w tej niskiej półce cenowej trafiały się bardzo sensowne modele, tak postpandemiczna i postinflacyjna rzeczywistość znacząco zmieniła rynek elektrycznych jednośladów.

Hulajnoga elektryczna do 1000 złotych – czy to ma sens?

fot. pixabay

Zanim zaczniemy wskazywać potencjalne, warte kupienia modele w najniższej półce cenowej, warto zastanowić się, do czego tak naprawdę potrzebna jest nam hulajnoga elektryczna.

Najtańsze modele to propozycja dla osób, które poszukują elektrycznego jednośladu do niezbyt skomplikowanej rekreacji. Słowem: to hulajnogi wyposażone w podstawowe rozwiązania w praktycznie każdym aspekcie technicznym.

Czego na pewno nie znajdziemy w najtańszych hulajnogach elektrycznych? Bądźmy szczerzy – lista jest całkiem spora:

  • W znakomitej większości przypadków są to konstrukcje z niezbyt mocnymi silnikami. Od reguły są oczywiście wyjątki (które znajdziecie w tym tekście), ale na solidne osiągi raczej nie możemy liczyć. Tyczy się to zwłaszcza jazdy na nieco większych wzniesieniach;
  • Niewielki zasięg jest normą – przejechanie 15-20 km na jednym ładowaniu to dla praktycznie każdej hulajnogi w tym segmencie. Szukając wyższych wartości, zdecydowanie musimy zwiększyć budżet;
  • Brak jakiejkolwiek amortyzacji to standard;
  • Koła – najczęściej o niewielkiej średnicy, a także stosunkowo słabo podgumowane. Często zdarzają się także koła kauczukowe, które sprawdzą się tak naprawdę na równej, asfaltowej powierzchni;
  • Brak ochrony przed opadem deszczu – znakomita większość hulajnóg elektrycznych nie spełnia praktycznie żadnych norm w zakresie ochrony przed deszczem czy błotem. Korzystanie z nich w niesprzyjających warunkach pogodowych może skutkować ich uszkodzeniem;
  • Brak systemu KERS – wielu producentów stosuje system odzyskiwania energii kinetycznej, co pozwala na dodatkowe zaoszczędzenie energii w momencie hamowania. W najtańszych hulajnogach jest to technologia praktycznie niedostępna, choć zdarzają się wyjątki.
  • Szybkie ładowanie baterii – taka technologia w tanich hulajnogach nie istnieje, po prostu.

Jak widzicie, lista technologicznych ograniczeń, jeśli chodzi o zakup najtańszych hulajnóg dostępnych w polskiej dystrybucji, jest spora. Na tyle spora, że wielu z nas zapewne nie będzie w stanie ich przełknąć.

Hulajnogi z Chin – czy warto?

fot. pixabay

Pewną alternatywą jest sięganie po hulajnogi dostępne w azjatyckich sklepach wysyłkowych, dostępnych także w Polsce. To pojazdy dość egzotycznych marek, dla przeciętnego użytkownika hulajnóg będących totalnie anonimowymi. Często są to naprawdę dobre okazje, biorąc pod uwagę parametry techniczne.

Istnieje jednak spore ryzyko, związane z serwisem i gwarancją. Takie pojazdy najczęściej nie posiadają żadnych centrów serwisowych w naszym kraju, a realizacja gwarancji to niezwykle skomplikowana sprawa.

Czy jest to warte świeczki? Cóż – możemy trafić na bezawaryjny sprzęt, a możemy trafić na naprawdę skomplikowaną przeprawę z obsługą klienta, która niekoniecznie radzi sobie z językiem angielskim.

Wybieramy hulajnogę do 1000 złotych. Wybór nieduży, ale…

fot. pixabay

To jednak wcale nie oznacza, że hulajnogi elektryczne w najniższej półce cenowej są dla nikogo. Wręcz przeciwnie – to sprzęt, który wydaje się być ciekawą propozycją dla osób, które chcą zobaczyć, czy tego typu elektryczne jednoślady po prostu są „dla nas”. Te stosunkowo niewielkie pieniądze możemy jednak zainwestować w całkiem sensowny sprzęt.

Spośród zalewu wielu tanich i mało znanych marek, dostępnych w polskich sklepach, wybrałem dla Was trzy propozycje, w przypadku których zakup wydaje się być naprawdę sensowną decyzją.

Wszystkie te hulajnogi są dostępne w polskiej dystrybucji, a cena w okolicach 1000 złotych jest tą regularną. Czasami oczywiście znajdziemy sprzęty, które w interesującej promocji są modelami godnymi zakupu, ale z racji charakteru tego tekstu nie jesteśmy w stanie ich wskazać.

Motus Scooty 8.5

Pierwsza z hulajnóg marki Motus to sprzęt, który za tę kwotę oferuje naprawdę dobre parametry. Silnik może zaoferować nam moc na poziomie nawet 700W, dzięki czemu rozwinięcie maksymlnej prędkości 20 km/h nie będzie żadnym problemem. Podobnie zresztą jak i wyjazd na wzniesienia o nachyleniu 15 stopni.

Na pokładzie znajdziemy baterię o pojemności 7,8 Ah – to jednak nie przełoży się na imponujący zasięg, ale nadal: 25 km na jednym ładowaniu w tym segmencie cenowym brzmi naprawdę dobrze.

fot. Motus

Hulajnogę wyposażono także w hamulce tarczowe, a także wspomniany już przeze mnie system KERS, dzięki czemu podczas hamowania będzie odzyskiwana część utraconej energii.

Motus Scooty 8.5 oferuje także dwa tryby jazdy: Eco i Normal, a całość osadzono na pneumatycznych kołach o średnicy 8,5″. Całość udźwignie obciążenie o maksymalnej wadze 100 kg, a także spełnia wymagania normy IP54, jeśli chodzi o odporność na brud, kurz i zachlapania.

Segway KickScooter C20

Segway KickScooter C20

od: 979 zł »

To propozycja dla nieco młodszych miłośników hulajnóg elektrycznych. Propozycja Segway’a jest bowiem skrojona pod dzieci i nastolatków, co sugeruje także ciekawa, czerwono-czarna kolorystyka.

Hulajnoga jest w stanie rozwinąć prędkość do 16 km/h, a zasięg maksymalny to 20 km. Co ważne, ładowanie trwa stosunkowo niedługo – mowa o 5 godzinach.

fot. Segway

Hulajnogę wyposażono w tylny, sterowany ręcznie hamulec, natomiast całość osadzona jest na pełnych oponach wykończonych gumą syntetyczną. Jednoślad jest także łatwy do złożenia, a ciekawostką jest podświetlenie podwozia, które może migać i pulsować w zależności od wybranego trybu.

Motus Scooty 10 LITE 2020

Motus Scooty 10 LITE 2020

od: 1.199 zł »

Trzecia – i ostatnia z naszych propozycji w najniższym segmencie cenowym – to kolejna hulajnoga marki Motus. Jednocześnie jest to model bardzo podobny pod względem parametrów do modelu Scooty 8.5

Główną różnicę stanowi tutaj rozmiar kół – ich średnica to 10 cali, dzięki czemu możemy wygodniej pokonywać różnorodne nierówności czy krawężniki podczas jazdy.

fot. Motus

Uwagę zwraca także fakt, że mamy do czynienia z konstrukcją ważącą naprawdę niewiele (zaledwie 12 kg). Podniesiona została także maksymalna, rozwijana przez jednoślad prędkość (25 km/h), a mimo zastosowanie tej samej baterii, zwiększył się także maksymalny zasięg. Zamiast 25 km w Scooty 8.5 wynosi on dokładnie 30 km.

Zobacz również:

Ceny w sklepach

Motus Scooty 10 LITE 2020

od: 1.199 zł »

Segway KickScooter C20

od: 979 zł »

Amadeusz Cyganek