>

Toshiba Portégé R830 – test MobiManiaKa

Stare porzekadło głosi, że biznes to biznes. To brutalne prawo nie ma przełożenia na świat komputerów mobilnych. Nie każdy laptop biznesowy jest taki sam, mimo że zapotrzebowanie na tego typu maszyny jest spore. Projektanci Toshiby postanowili udowodnić, że solidny laptop biznesowy wcale nie musi być szpanerski i emanować na kilometr aurą wyrachowanego snobizmu. Poprzez model Portege R830, który w połowie czerwca trafił do maniaKalnej redaKcji, Japończycy starają się udowodnić, że idealny sprzęt biznesowy powinien być dobrze wykonany, mieć szybki dysk i procesor. Czy im się to udało? Po odpowiedź zapraszam do poniższej recenzji.

Specyfikacja techniczna testowanej Toshiby Portege R830 prezentuje się następująco:

  • Matryca: 13.3″ matowa z podświetleniem LED (1366 x 768 pikseli)
  • Procesor: Intel Core i7-2620M o taktowaniu 2.7 GHz
  • Pamięć: 4 GB pamięci DDR3 RAM
  • Grafika: Intel GMA HD 3000
  • Dysk twardy: 256 GB SSD
  • Łączność bezprzewodowa: WiFi 802.11 a/b/g/n, Bluetooth 3.0, UMTS/3G
  • Porty: 1 x USB 3.0, 1 x USB 2.0, RJ-45, HDMI, VGA, gniazda audio, Kensington Lock
  • Inne: nagrywarka DVD, czytnik kart pamięci, czytnik linii papilarnych, wbudowana kamerka internetowa
  • Bateria: 9-komorowa
  • Wymiary: 316 mm x 227 mm x 18.3-44.1 mm (szerokość x głębokość x wysokość)
  • Waga: 1.64 kg
  • OS: Windows 7 Professional

Laptop oparty został o platformę Huron River. Jego serce stanowi dwurdzeniowy procesor Intel Core i7 drugiej generacji wspomagany przez 4 GB pamięci RAM. Z CPU standardowo sparowana została zintegrowana karta graficzna Intel GMA HD 3000, która do podstawowych zadań biurowych powinna w zupełności wystarczyć. Ogromnym atutem maszyny jest dysk SSD o pojemności 256 GB, który sprawia, że preinstalowany Windows 7 Professional startuje błyskawicznie. znajdziesz tanio w Ceneo do kupienia od 5.724 zł w 1 sklepie. W Vobis po 6.666 zł (co jest lepszą ofertą) a w sieci RTV Euro AGD po 7.939 zł.

Obudowa, jakość wykonania

Toshiba Portege R830 z daleka wygląda dosyć niepozornie. Komputer sprawia wrażenie „brzydkiego kaczątka” w świecie wystylizowanych laptopów biznesowych, ale bynajmniej niczego mu nie brakuje. Szaro-czarny kolor obudowy oraz kanciasta bryła mogą sugerować, że mamy do czynienia z tandetnym komputerem z przeceny. Nic z tych rzeczy – 13-calowy Japończyk jest wykonany niemal perfekcyjnie, co można dostrzec dopiero po bliższych oględzinach.

Obudowa R830 wykonana została ze stopu magnezu, który to zapewnia dużą wytrzymałość na mechaniczne uszkodzenia, a jednocześnie jest niezwykle lekki. Szkielet laptopa tworzy rama o strukturze plastra miodu, która równomiernie przenosi drgania i naprężenia konstrukcji. Zgrabny Japończyk jednocześnie niewiele waży – nieco ponad 1.6 kg w ogóle nie czuje się w dłoni.

Stop magnezowy jest przyjemny w dotyku i nie łapie natarczywie odcisków palców. Na pielęgnację laptopa nie trzeba poświęcać dużo czasu. Wszystkie elementy obudowy bardzo dobrze do siebie dopasowano, żaden z nich nie skrzypi niepokojąco pod naciskiem palców. Sztywność pokrywy ekranu jest zadowalająca, powiedziałbym nawet, że na tle konkurentów wypada jeszcze lepiej.

Bryła laptopa sprawia wrażenie trwałej i zwartej. Powiedziałbym wręcz, że jest kompaktowa i wysoce mobilna, gdyby nie jeden szkopuł. Biznesowa Toshiba wyposażona została w 9-komorową baterię, która burzy wszelkie zasady decorum budowy notebooka, bowiem mocno wystaje poza bryłę maszyny. Owszem, takie rozwiązanie może i najładniejsze nie jest, ale ma inne zalety. Przekonałem się o tym osobiście.

Kiedy laptop leży na biurku, wystająca poza bryłę bateria podnosi jego tylną część. Dzięki temu sprzęt jest nachylony pod niewielkim kątem w stronę użytkownika. Nie dość, że wygodniej korzysta się z klawiatury to powstała luka między spodem obudowy oraz powierzchnią biurka zapewniają lepszą wentylację podzespołów. Ma to niebagatelne znaczenie w procesie chłodzenia laptopa, o czym wspomnę jeszcze później.

Kiedy komputera akurat nie trzymamy na biurku, ale np. na kolanach – wystająca bateria uwiera właśnie w tę część ciała. Nieco pokraczny akumulator ułatwia jednak przenoszenie maszyny, bowiem w trakcie transportu stanowi pewny punkt chwytu obudowy.

Metalowe zawiasy przytrzymujące ekran są wyjątkowo solidne. Przy otwieraniu i zamykaniu wyświetlacza czuć wyraźny opór, a sama matryca nie chwieje się w trakcie transportu. Maksymalny kąt odchylenia ekranu wynosi około 130-140 stopni.

Toshiba Portege R830 wyposażona została w zestaw niezbędnych portów komunikacyjnych.

Lewy bok należy do gniazda zasilania, kratki wentylacyjnej, złącz VGA, eSATA, USB 2.0 oraz HDMI.

Po prawej stronie laptopa znalazło się miejsce dla blokady Kensington, złącza Ethernet, USB 3.0, gniazd audio, nagrywarki DVD oraz czytnika kart pamięci.

Zarówno tył, jak i przód laptopa pozbawione zostały jakichkolwiek portów komunikacyjnych.

Klawiatura i touchpad

Klawiatura zamontowana w R830 jest typu wyspowego i znacznie nie odbiega od standardowo montowanych bloków w komputerach mobilnych marki Toshiba. Układ klawiszy jest poprawny (Enter przypomina kształtem ten z komputerów Apple), ułożone są one od siebie w wystarczających odległościach.

Przyciski strzałek zostały oddzielone od bloku głównego klawiatury, dzięki czemu ich znalezienie podczas bezwzrokowego pisania jest bardzo łatwe. Jako, że Portege R830 to laptop 13-calowy, nie było jak zmieścić w nim wydzielonej sekcji numerycznej – dobrze, że Japończycy nie robili tego na siłę. Klawisze sprawiają przez to wrażenie bardziej szerokich niż wysokich.

Na Toshibie Portege R830 nie pisało mi się jednak przyjemnie. Skok klawiszy w moim odczuciu był niewystarczający, a całość pracowała zbyt miękko. Przy mocniejszym nacisku poszczególne przyciski można by wręcz wepchnąć do wnętrza obudowy.

Jeżeli chodzi o touchpad to w tej dziedzinie także trzeba zapomnieć o luksusach. Gładzik zlewa się z resztą pulpitu roboczego kolorystycznie, chociaż jego odnalezienie przy pomocy dotyku jest łatwe. Właściwości ślizgowe płytki nie należą do najlepszych – faktura materiału wydaje się być identyczna, co reszty obudowy. Nie wpływa to jednak niekorzystnie na samą nawigację przy pomocy touchpada.

Pod przestrzenią roboczą zamieszczone zostały dwa przyciski odseparowane od siebie czytnikiem linii papilarnych. Skaner działa prawidłowo, ale przyciski są fatalne. Kieruję do nich podobny zarzut, co do klawiatury – ich skok jest zbyt miękki – jak z laptopa-zabawki, a nie profesjonalnej maszyny biznesowej.

Głośniki

Głośniki zamontowane w Toshibie Portege R830 są wyjątkowo słabe. Nie dość, że basów w nich nie doświadczymy praktycznie w ogóle to maksymalny poziom natężenia dźwięku jest bardzo niski. Nawet w laptopie o charakterystyce biznesowej, w którym nie głośniki są najważniejsze, jakość generowanego dźwięku powinna być wyższa.

Kamerka i mikrofon

Umieszczona nad ekranem kamerka internetowa oraz zintegrowany z nią mikrofon, wpasowują się w przyzwoity laptopowy standard. Jakość nagrywanych obrazów jest przyzwoita, choć zdecydowanie lepiej prezentuje się przy równomiernym oświetleniu. Mikrofon z kolei prawidłowo zbiera dźwięki, także te z dalszej odległości, bez jednoczesnego generowania różnego rodzaju zniekształceń.

Ekran

Matowy ekran o przekątnej 13.3 cali pracuje z natywną rozdzielczością 1366 x 768 pikseli. Wyświetlacz do typowo biznesowych zastosowań wystarczy w zupełności. Wypełnianie arkuszy kalkulacyjnych, przeglądanie dokumentów czy różnego rodzaju wykresów na Portege R830 nie będzie męczarnią. Jasno trzeba jednak zakomunikować, że do maratonów filmowych sprzęt ten zdecydowanie się nie nadaje. Czynnikami dyskwalifikującymi w tej kwestii wydaje się być niski kontrast oraz słaba głębia czerni.

Powłoka antyrefleksyjna dobrze sprawuje swoje zadanie, dzięki czemu na komputerze można pracować wszędzie – nawet pod gołym niebem. Przydatną funkcją jest automatyczna regulacja jasności przy użyciu czujnika światła zewnętrznego.

Kąty widzenia w opisywanej Toshibie są przyzwoite, chociaż do ideału im daleko – zdecydowanie lepiej wypadają te poziome. Warto nadmienić także o matowej ramce okalającej ekran – ani ona, ani sama matryca nie stanowią magnesu na odciski palców, co dodatkowo podwyższa komfort pracy.

Hałas, temperatura

Toshiba Portege R830 nie jest maszyną bezszelestną, choć jej system chłodzenia działa prawidłowo. Zarówno w trakcie nieobciążającej podzespołów pracy, jak i w sytuacjach stresowych, dźwięk generowany przez wentylację można uznać za cichy. Główna w tym zasługa zintegrowanej karty graficznej, która ani nie ma wygórowanych wymagań energetycznych, ani nie dysponuje potężną wydajnością.

Specyficzna konstrukcja laptopa (wystająca bateria) sprawia, że zachodząca cyrkulacja powietrza nie jest blokowana, więc przebiega efektywnie. Bardzo ciężko nagrzać obudowę R830, szczególnie w typowych biurowych zadaniach.

Bateria

Toshiba Portege R830 zaskakuje żywotnością baterii. Dzięki zastosowanym podzespołom, które łączą wydajność i energooszczędność, 9-komorowy akumulator pozwala nawet na 10 godzin autonomicznej pracy!

Taki rezultat udało mi się osiągnąć w trybie maksymalnej oszczędności energii (wyłączone WiFi, jasność ekranu ustawiona na minimum, podstawowa aktywność systemu). W bardziej naturalnych warunkach – przeglądaniu stron internetowych przy użyciu sieci bezprzewodowej – bateria w R830 wyczerpała się po blisko 7.5 godzinach. Wynik bliski 8-godzinnego dnia pracy i tak należy uznać za imponujący.

Wydajność

Jak na laptopa biznesowego przystało, Toshiba Portege R830 ma wszystko, co niezbędne do codziennej pracy biurowej. Sprzęt jest napędzany przez dwurdzeniowy procesor Intel Core i7-2620M o taktowaniu 2.7 GHz wspierany przez 4 GB pamięci RAM. Taka kombinacja zapewnia pełną sprawność nawet w przypadku kilku aplikacji uruchomionych jednocześnie. CPU obsługuje technologię Hyper-Threading, która pozwala mu na obsługę 4 wątków logicznych jednocześnie oraz Turbo Boost umożliwiającą zwiększenie częstotliwości taktowania zegara do 3.4 GHz.

Niestety, zintegrowana karta graficzna Intel GMA HD 3000 implikuje przeciętne wrażenia graficzne. Na opisywanej Toshibie raczej nie da się grać, zatem maniaKom laptopów gamingowych radzę sięgnąć po coś zupełnie innego.

Warto dodać, że na testowanym egzemplarzu zamontowano dysk SSD o pojemności 256 GB. Dzięki temu, czas bootowania systemu był wyraźnie krótszy niż w laptopach z typowymi HDD.

Podsumowanie

Toshiba Portege R830 to doskonały laptop biznesowy dla niezbyt wymagających konsumentów. Sprzęt ma wytrzymałą obudowę, szybki dysk SSD oraz mocny procesor, a jednocześnie nie kosztuje wiele. Jeżeli poszukujecie solidnej maszyny biznesowej, która być może nie jest najpiękniejsza, ale zapewnia maksimum funkcjonalności i jest świetnie wykonana to warto zwrócić swój wzrok w stronę zgrabnego Japończyka.

Plusy:

+ solidne wykonanie
+ szybki dysk SSD
+ matowy ekran
+ świetna żywotność baterii
+ moduł 3G
+ chłodny i cichy

Minusy:

– kiepski touchpad
– psująca estetykę bateria
– zintegrowana karta graficzna
– „miękka” klawiatura

Ceny Toshiba Portégé R830-130


marcin