Rainbow Six Siege X przechodzi na free-to-play. Nowa nazwa, nowe zasady. Ale czy gracze są z tego zadowoleni? Jak zawsze, podzielili się na dwa obozy.
Tom Clancy’s Rainbow Six Siege zadebiutowało w 2015 roku i od tego czasu zyskało miano kultowego FPS’a nastawionych na taktykę. Teraz Ubisoft wprowadza nową wersję, czyli Rainbow Six Siege X. Zmiany obejmują zarówno grafikę i interfejs, jak i model dostępu. Wersja free-to-play daje możliwość grania za darmo, ale z ograniczonym zakresem funkcji.
Ten laptop z RTX 5090, aż 192 GB RAM oraz 200 Hz bez problemu uciągnie każdą grę.
Co się zmieniło i co dostajemy za darmo?
Nowe wydanie wprowadza darmowy dostęp do trzech trybów gry: Quick Match, Unranked i Dual Front. Gracze otrzymują również pulę wybranych operatorów, z którymi mogą rozpocząć zabawę. Dostęp do rankingów, pełnej listy operatorów i turniejów wymaga jednak zakupu pełnej wersji (np. Elite Edition, która kosztuje 79,99 zł).
Wizualnie gra przeszła spory lifting. Mam na myśli odświeżone UI, ulepszoną oprawę graficzną i bardziej czytelne animacje. Zmieniono także niektóre mechaniki, by pogłębić warstwę taktyczną rozgrywki. Gracze nadal przechodzą między rolą atakującego i obrońcy, ale teraz więcej zależy od znajomości map. Wiele z tych zmian ciepło przyjęła społeczność skupiona wokół gry.
Nie brakuje jednak głosów krytyki. Na Steamie średnia ocena gry spadła z „Bardzo pozytywnej” do „Mieszanej”. Część graczy narzeka na problemy z serwerami oraz fakt, że gra, za którą kiedyś płacili, teraz częściowo jest za darmo. Z kolei inni twierdzą, że nowy model pozwoli utrzymać zainteresowanie tytułem przez kolejne lata. Dopływ świeżych graczy pomoże również zachować odpowiednią liczbę użytkowników online.
Ruch Ubisoftu związany z Rainbow Six Siege X to ryzyko czy nowy początek?
Dla nowych graczy to świetna okazja, by sprawdzić, czy taktyczna rozgrywka im odpowiada. Brak dostępu do rankingów chroni bardziej doświadczonych użytkowników przed nierównymi meczami. Ubisoft wyraźnie liczy na to, że darmowa wersja zachęci do zakupu pełnej edycji. Podejście „free to try” może okazać się skuteczniejsze niż kolejne zniżki. Sam chętnie odpalę tytuł, w który jeszcze nie miałem okazji zagrać.
Starsi gracze nie tracą nic ze swoich dotychczasowych postępów. Niemniej część użytkowników wyraża frustrację z powodu „oddania” gry nowym. Oceny na Steamie spadły, ale wynikają głównie z emocjonalnych reakcji, a nie realnych zmian jakości. Jeśli Ubisoft dobrze poprowadzi rozwój, Rainbow Six Siege X może zyskać drugie życie.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz