Techland przypomina, że Dying Light The Beast powędruje do części z was bez konieczności wniesienia żadnej opłaty. Wystarczy jedynie wejść w wirtualną bibliotekę 22 sierpnia i sprawdzić, czy gra została do niej dodana. Z tej oferty skorzysta konkretna grupa graczy.
Techland ożywił graczy, udostępniając nowy zwiastun Dying Light The Beast. Podczas prezentacji dowiedzieliśmy się, że oficjalnie rusza przedsprzedaż kontynuacji hitu. Co więcej, poznaliśmy też datę premiery, o czym ostatnio was na łamach Mobimaniaka informowaliśmy. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że The Beast zostanie udostępnione części graczy za darmo.
Dying Light The Beast za darmo? To nie jest żart!
Dying Light: The Beast będzie dostępne za darmo dla części graczy. Prezent powędruje do osób, które posiadają edycję Ultimate Dying Light 2 – niezależnie od tego, czy kupiliście tę wersję od razu, czy dokupiliście ją z opóźnieniem. Tytuł automatycznie pojawi się w bibliotece użytkownika na tej samej platformie. To forma nagrody za wcześniejsze wsparcie i inwestycję w pełne wydanie gry – 22 sierpnia wyczekujcie więc The Beast w swoich bibliotekach.
Dla tych, którzy planowali wejść na sklep i dokonać zakupu wspomnianej wersji, mam złą wiadomość. Techland przewidział taką ewentualność i wraz z ogłoszeniem The Beast, wycofał edycję Ultimate z regularnej sprzedaży. Obecnie więc nie można już jej kupić. Nowa część serii o Zombie można dostać za 229,99 zł – czyli mniej więcej tyle, ile trzeba było zapłacić za edycję Ultimate.
Co wiemy o kontynuacji polskiego hitu?
Pamiętam rozgoryczenie graczy, gdy w drugiej odsłonie cyklu otrzymaliśmy nowego bohatera. Ludzie byli zawiedzeni i zastanawiali się, co spotkało protagonistę pierwszej części. Techland postanowił zrobić fanom miłą niespodziankę, przywracając Kyle’a Crane’a. Mężczyzna został złapany i przeprowadzano na nim brutalne eksperymenty. Po tym, jak udało mu się zbiec, postanowił się zemścić na oprawcy.
Rozgrywka w dalszym ciągu ma opierać się na parkourze i walce znanej z poprzednich części. Całość zostanie jednak wzbogacona o specjalną formę Crane’a bezpośrednio związaną z przeprowadzanymi eksperymentami. W trybie bestii zyskuje nadludzką siłę, miażdży przeciwników pięściami i miota obiektami z otoczenia. Brzmi ciekawie, prawda?
Odchodząc od tematu Dying Light, chciałbym wam przypomnieć, że możecie teraz przetestować wersję demonstracyjną polskiego Resident Evil.
Źródło: Insider Gaming
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz