Domy drukowane w 3D przestają być eksperymentem. Naukowcy z Wielkiej Brytanii sprawdzili, jak takie budynki radzą sobie w czasie trzęsień ziemi. Powstał ogromny symulator specjalnie przygotowany do eksperymentu. Wyniki mają zdecydować o ich przyszłości.
Wraz z rozwojem druku 3D rośnie zainteresowanie wykorzystaniem tej technologii w budownictwie. Wiele projektów zakłada szybkie i tanie stawianie domów z prefabrykatów powstałych na drukarkach. Problem pojawia się w momencie testowania ich wytrzymałości na siły natury. W odpowiedzi na to naukowcy z Uniwersytetu Bristolskiego stworzyli unikatowy symulator trzęsień ziemi.
PS6 nie pójdzie w chmurę. Sony zostanie przy klasycznej konsoli.
„Stół”, który testuje budynki
Urządzenie działa jak ogromny stół, do którego można przykręcić wydrukowane modele konstrukcji. Następnie symuluje on drgania poziome i pionowe, imitując wstrząsy sejsmiczne. Całość realizowana jest w specjalistycznym laboratorium SoFSI (Soil Foundation Structure Interaction). BBC określiło projekt jako pierwszy tego typu na świecie.

Wydruk z QIDI Q1 Pro / fot. techManiaK.pl
Testy prowadzi zespół prof. Anastasiosa Sextosa, specjalisty od inżynierii sejsmicznej. Celem jest połączenie przystępnych kosztów z bezpieczeństwem użytkowników drukowanych domów. Wiele osób nie ma dostępu do niezależnej weryfikacji takich projektów, dlatego takie badania są niezbędne. Zebrane dane trafiają potem do projektantów.
Jak mówi prof. Sextos, zespół może testować „wszystko, co da się przykręcić do stołu”. Na razie skupiają się wyłącznie na budynkach 3D. Każdy model przechodzi serię prób z różnymi parametrami drgań. Informacje pozwalają sprawdzić, które konstrukcje wytrzymują najwięcej. To pomaga w weryfikacji ich parametrów wytrzymałościowych.
Druk 3D i realne bezpieczeństwo
Choć drukowane domy są szybkie w realizacji, nie zawsze wiadomo, jak zachowają się w skrajnych warunkach. Symulator pozwala to sprawdzić bez ryzyka. To ważne zwłaszcza dla krajów zagrożonych trzęsieniami ziemi. Naukowcy liczą, że badania pomogą tworzyć bezpieczne projekty dla ludzi na całym świecie.
Ograniczeniem jest rozmiar. Największych konstrukcji nie da się jeszcze przetestować. Ale dla wielu małych i średnich domów to już realna forma certyfikacji. To przełom nie tylko technologiczny, ale też praktyczny. Druk 3D zyskuje narzędzie, które może mu otworzyć drogę do masowego budownictwa.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz