Niestety niektórzy kierowcy zapominają o rozsądku za kółkiem. Jeszcze inni robią to nawet przed wejściem do samochodu. Jest to poważny problem, z którym funkcjonariusze policji ciągle starają się walczyć. Na specjalnie niepokornych wykorzystują najcięższe działo, którym jest tryb przyspieszony.
Przepisy drogowe nie powstały bez powodu. To ich zadaniem jest dbanie o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. Każdy kierowca uczy się ich podczas zdawania na prawo jazdy. Możliwość prowadzenia pojazdów mechanicznych nie jest tylko przywilejem, lecz wiąże się również z dużą odpowiedzialnością. Niestety nie każdy zdaje sobie sprawę z ryzyka.
Czego powinni bać się właściciele samochodów?
Fot. Policja
Przyspieszony tryb postępowania karnego pozwala mundurowym na doprowadzenie zatrzymanego przed oblicze sądu w ciągu 48 godzin od ujęcia. Dotyczy to przypadków, w których sprawca został zatrzymany na gorącym uczynku lub bezpośrednio po nim. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe jest szybkie wydanie wyroku.
Niepokorni kierowcy nieraz zmuszają policjantów do złożenia wniosku do sądu o zastosowanie trybu przyspieszonego. Dotyczy to nietrzeźwych i bezmyślnych osób, które świadomie i w rażący sposób łamią prawo. Przykładem takiej sytuacji jest przypadek 43-letniego mieszkańca Olecka.
Mężczyzna prowadzący samochód marki Renault został zatrzymany do kontroli drogowej w poniedziałek 6 października. Funkcjonariusze podczas badania alkomatem potwierdzili, że 43-latek był pod wpływem alkoholu. Miał on aż 3 promile we krwi. Co więcej, mężczyzna posiadał dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Mundurowi zatrzymali go w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu 43-latek stanął przed sądem, który wydał wyrok w trybie przyśpieszonym. Mężczyzna został skazany na 1 roku bezwzględnego pozbawienia wolności oraz przepadek 20 000 złotych (równowartości pojazdu). Musi on również wpłacić 10 000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Ci kierowcy też się o tym dowiedzieli
Mieszkaniec Olecka to nie jedyny taki przypadek. Podobny los spotkał 61-letniego kierowcę Toyoty, który podczas kontroli drogowej wydmuchał ponad 0,5 promila alkoholu. Po środowym badaniu alkomatem z 8 października, mężczyzna już na następny dzień stanął przed Bartoszyckim Sądem Rejonowym.
61-latek ma obowiązek zapłacić świadczenie pieniężne w kwocie 4 000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz został obciążony kosztami sądowymi. Mężczyzna otrzymał także 2-letni zakaz kierowania wszelkich pojazdów mechanicznych. Jest to nauczka, którą powinien zapamiętać na długo.
Przed konsekwencjami nie uciekł również 40-letni kierowca Forda. Podczas kontroli drogowej przeprowadzonej w niedzielę 5 października mężczyzna został poddany badaniu alkomatem. W jego organizmie znajdowały się 2 promile alkoholu. Nietrzeźwy kierowca został zatrzymany, a jego pojazd tymczasowo zajęty przez funkcjonariuszy.
Po wytrzeźwieniu usłyszał wyrok Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim, który nałożył na niego 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz przepadek pojazdu mechanicznego. Mężczyzna poniesie też dodatkowe konsekwencje finansowe. Jest to bezwzględny i nieuchronny wymiar karny, który ma oduczyć kierowców braku rozsądku.
Źródło: Policja
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.









Dodaj komentarz