>

Czy w roku 2012 można już bezpiecznie trzymać dane w chmurach?

Informacja prasowa

 
Coraz więcej osób prywatnych korzysta chętnie z usług w chmurze. Jednocześnie przedsiębiorstwa również powoli przenosi swoje dane i systemy do chmury z powodu jej zalet. Jednak wiele firm, widząc w chmurach rozwiązania swoich problemów, wstrzymuje się przed migracją z obaw o bezpieczeństwo. W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić, jak wyglądają standardy ochrony danych w chmurze na początku 2012 roku, który wedle niektórych będzie rokiem chmur obliczeniowych.

Kopie zapasowe

Zanim jednak przejrzymy zabezpieczenia, zastanówmy się, jakie dane firma może przenieść do chmur. Pierwsze co powinno nas zainteresować, to możliwość wykonywania kopii zapasowych danych bez dodatkowych nakładów na zasoby dyskowe w firmie. Backup w chmurze łatwo się skaluje, zapewniając kopię w miejscu odizolowanym od środowiska pracy, a więc chroniącym np. przed skutkami pożaru w biurze albo kradzieży.

Jednak to tylko początek. W chmurze pracownicy będą trzymać pliki, udostępniając je sobie nawzajem. Nie tylko wtedy gdy będą w biurze, ale też podczas wyjazdu w teren. Także klientom łatwiej będą udostępniali dokumenty, jednocześnie kontrolując reguły dostępu.

Hosting w chmurze

Do chmury można przenieść również hosting. Ma to znaczenie szczególnie w przypadku firm, które wymagają większej mocy obliczeniowej, np. działających w branży informatycznej. Firmy takie skorzystają również na internetowym repozytorium projektów, kodu programistycznego, ułatwiających współpracę wielu pracowników etatowych i zdalnych nad tworzonymi rozwiązaniami. Jednocześnie firma może zrezygnować z utrzymywania stacjonarnego serwera poczty elektronicznej, serwera FTP czy VoIP.

Jeśli chodzi o aplikacje komputerowe, to nie zawsze migracja jest łatwa, szczególnie gdy firma ma programy dedykowane. Jednak jest już wiele obszarów pokrytych przez usługi w chmurze – pisanie dokumentów, zarządzanie finansami, relacjami z klientami czy prezentacjami. Oprócz typu danych i procesów, które przeniesiemy do chmury, według Michała Trziszki z Cal.pl, “należy zastanowić się też nad skalą chmury, jaka jest potrzebna, i parametrach niezbędnych do konkretniej usługi, np. backupu czy instalacji Sharepointa”.

Korzyści z przejścia w chmurę

Trzymanie serwera w biurze zawsze wydawało się atrakcyjnym pomysłem. Jednak jeśli pomyślimy o tym dokładniej, wcale takie nie jest. Serwer wymaga ciągłego nadzoru administratorów, którzy dbają o wiele aspektów poprawnego jego działania:
sprzętu (który w przypadku awarii musi zostać zastąpiony nowym), monitorowania (aby reagować na sytuacje przed ich wystąpieniem),
aktualizowania i rozwiązywania konfliktów (tak by oprogramowanie było bezpieczne i niepodatne na ataki hakerów) oraz prowadzenia innych cyklicznych, żmudnych prac, których regularność jest kluczem do poprawnego i bezpiecznego działania usług. Ostatecznie administratorzy wielu firm poświęcają czas na powtarzalne czynności, podczas gdy użytkownicy systemu nie mają do kogo zgłosić się po pomoc.

Przeniesienie danych i systemów do chmury sprawia, że firma staje się odciążona od działań administracyjnych. Tym samym informatycy w firmie mają o wiele więcej czasu na doglądanie systemu, diagnozowanie problemów wykraczających poza te zwyczajowe i pomocy użytkownikom. W ten sposób wartość pracy działu informatyki rośnie zarówno w oczach pracowników, jak i w efektach finansowych, które wyrażają się przez sprawniejsze zarządzanie zasobami cyfrowymi firmy i wdrażaniem metod ich lepszego wykorzystania.

Oszczędności

Jednocześnie chmura jest wyjątkowo elastyczna, jeśli chodzi o zmiany rynkowe i biznesowe. W przypadku znacznego zwiększenia zapotrzebowania na miejsce administrator jest w stanie zrealizować potrzeby pracowników w zaledwie kilka minut, zmieniając odpowiednie ustawienia. Gdy natomiast potrzeby firmy kurczą się i przychodzi czas na oszczędności, równie prosto można zmniejszyć zużycie zasobów takich jak pamięć RAM czy liczba procesorów na serwerach w chmurze, aby w następnym miesiącu dostać dużo mniejszą fakturę.

Niektórzy mówią, że dane w chmurze są mniej bezpieczne. Inni mówią, że nie trzeba być pilotem samolotu, aby czuć się w nim pewnie. Ale tak jak pilotowi powierzamy swoje bezpieczeństwo, tak firma, polegając na usługach dobrego dostawcy chmury, zwiększa swoje bezpieczeństwo. Szczególnie wtedy gdy weźmiemy pod uwagę dynamiczny rozwój zagrożeń w Sieci, na które firma hostingowa potrafi szybciej reagować niż ograniczony personalnie zespół pracowników działu IT.

Jeśli więc zadbamy o wybranie dobrego usługodawcy, który stawia kwestię bezpieczeństwa wyżej niż nasza firma, możemy czuć się bezpiecznie. Gdy nasze dane zostaną przeniesione do chmury, będziemy mieli do nich dostęp z każdego miejsca na świecie i na wiele sposobów – nie tylko z komputera, ale też urządzeń mobilnych. Synchronizacja plików między komputerami, przesyłanie megabajtów załącznikami do e-maili odejdzie do lamusa, a pracownicy firmy zwiększą swoją efektywność pracy na zasadzie tych samych reguł, które sprawiły, że całe społeczeństwo stało się bardziej efektywne przez chmurę zwaną Internetem.

Jakie są zagrożenia?

Przeniesienie danych do Internetu rodzi pewne obawy, których nie da się zignorować. Firmy poważnie podchodzą do tajemnicy ich informacji, które stanowią podstawę działania na rynku. Lista klientów, dane finansowe, wyniki badań, projekty badawcze, patenty czy strategie rynkowe – to tylko kilka rodzajów treści, które nie mogą zostać pod żadnym pozorem ujawnione na rynku silnie konkurujących podmiotów.

Przeniesienie danych firmowych do chmury rodzi od razu pytanie: na ile treść umieszczona na publicznym serwerze dostępnym w Internecie będzie bezpieczniejsza od komputera stojącego w biurze firmy zamykanym na klucz i oddzielonym przez bezpieczny punkt dostępu od Internetu. W jaki sposób dane przesyłane między pracownikami przez publiczne serwery mają być bezpieczniejsze od danych przesyłanych kablem pomiędzy komputerami stojącymi w biurze?

Szymon Marcjanek

Komentarze

  • Nie każdemu chmura pisana ;)
    To są i będą dedykowane usługi pod spore przedsięwzięcia czy specyficzne rozwiązania.
    A do tego kosztują sporo. Blogerom czy w większości statycznym stronom firmowym hosting wirtualny jest najlepszym rozwiązaniem. Prosty i wygodny w obsłudze.
    I do tego w miarę bezpieczny, jeśli kopie zapasowe trzymane są dłużej niż 1-2 dni wstecz.