>

Test: ASUS TAICHI 21 – wydajny Ultrabook i tablet w jednym

ASUS TAICHI 21 to jeden z pierwszych notebooków tajwańskiego koncernu, należących do linii TAICHI, gromadzącej urządzenia będące hybrydą tabletu i Ultrabooka. Ten równie ciekawy, co kontrowersyjny pomysł, jest próbą odświeżenia koncepcji tabletu sprzed ery iPada.

ASUS TAICHI 21 / fot. mobiManiaK.pl

ASUS TAICHI 21

od: 3.936 zł »

Czy projekt inżynierów ASUSa ma szansę przyjąć się na rynku? Zapraszam Was do lektury maniaKalnej recenzji Ultrabooka. Poznajcie naszą opinię na temat serii ASUS TAICHI.

Wideo recenzja ASUS TAICHI 21

Budowa / jakość wykonania

TAICHI to stylowy brat bliźniak Ultrabooka UX21A.

ASUS TAICHI 21 może i jest pierwszym modelem nowej linii, ale stylistycznie stanowi kontynuację trendów zapoczątkowanych przez serię Zenbook Prime. Co więcej, gdyby nie charakterystyczny dla komputera dodatkowy ekran dotykowy, wizualnie sprzęt byłby do złudzenia podobny do niedawno przez nas testowanego ASUS UX21A. Skonstruowana ze stopu aluminium obudowa TAICHI 21 nie jest co prawda tak smukła (17 mm vs 9 mm), ale pod względem konstrukcyjnym opiera się na tych samych wzorcach.

Projektantom udało się w wypadku TAICHI 21 zachować dwie cechy szczególnie istotne dla serii ultramobilnych Zenbooków – niedużą wagę (1,25 kg) i kompaktowe gabaryty obudowy (339 x 228 x 17,4 mm). Dzięki temu komputer bez trudu zmieści się w każdej torbie czy aktówce. Warto jednak doliczyć dodatkowe gramy i mm na pokrowiec – przez to, że wierzchnią część pokrywy zajmuje ekran dotykowy (z natury podatny na zarysowania i uszkodzenia), sprzęt wymaga większej delikatności, niż „zwykły” notebook. Na szczęście producent przewidział to i oferuje specjalne, dedykowane akcesorium – etui TAICHI SUIT.

TAICHI SUIT / fot. ASUS

Pozytywnie zaskakuje jakość wykonania i wykończenia. Pod tym względem TAICHI 21 ustępuje co prawda wspomnianemu wcześniej UX21A, ale nadal prezentuje solidny, dobry poziom. Pulpit roboczy jest jednoczęściowy – klawiaturę typu wyspowego umieszczono w specjalnie profilowanej niszy, eliminując w ten sposób problem niechcianych szczelin między pokrywą, a pulpitem. Ten ostatni wykończono na wzór szczotkowanego aluminium i utrzymano w ładnej, ciemnoszarej kolorystyce ze srebrnymi akcentami.

[nggallery id=100 template=techmaniak]

Klapa wspiera się na podłużnym zawiasie, pozwalającym na odchylenie obu ekranów do granicy 140 stopni. Dla wyświetlacza dotykowego to w zupełności wystarczy, dla wewnętrznej, notebookowej matrycy to jednak trochę za mało – zwłaszcza, jeśli z komputera korzystać zamierzamy w drodze. Warto za to podkreślić, że opór mechanizmu został tak dobrany, że możliwe jest podniesienie klapy jednym placem.

Podobnie, jak w wypadku innych Zenbooków, tak i w TAICHI dostępnych portów nie ma zbyt wielu – na lewy bok maszyny trafiło złącze USB 3.0, wejście audio (mikrofon + słuchawki 3,5 mm) oraz mini DisplayPort, podczas gdy prawy bok kryje jeden port USB w standardzie 3.0, złącze micro HDMI oraz wejście zasilacza sieciowego. Warto wspomnieć też o unikalnym dla testowanej hybrydy rozwiązaniu – fizycznych przyciskach pozwalających (na wzór interfejsu tabletów) na szybki dostęp do najważniejszych ustawień: głośności, blokowania trybu przełączania ekranów (oba z lewej strony) oraz włączania/wygaszania komputera (prawa strona).

Akumulator

Akumulator to pięta achillesowa TAICHI 21.

ASUS TAICHI 21 wyposażony został w (znany już nam z modelu UX21A) akumulator litowo-polimerowy, o pojemności 35 Wh. Przeprowadziłem serię testów w trzech wariantach: dla trybu notebooka, trybu tabletu i najbardziej energochłonnego trybu dual screen, w którym ekrany wyświetlają treść niezależnie od siebie. Po serii testów uzyskałem następujące wyniki:

  • Tryb notebooka (uruchomiony ekran wewnętrzny, bez panelu dotykowego, jasność ekranu ustawiona na 50%):
    • praca w trybie odtwarzania filmów, sieć WiFi aktywna, odtwarzany film Full HD w trybie pełnoekranowym – ubytek 33% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie odtwarzania filmów, sieć WiFi nieaktywna, odtwarzany film Full HD w trybie pełnoekranowym – ubytek 31% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie przeglądarki (WiFi), uruchomiona przeglądarka internetowa i test symulujący przeglądanie sieci – ubytek 43% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie przeglądarki (zewnętrzny modem 3G), uruchomiona przeglądarka internetowa i test symulujący przeglądanie sieci – ubytek 50% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie komunikatora (WiFi), uruchomiony program Skype, aktywne połączenie przez WiFi – ubytek 40% w przeciągu godziny.
  • Tryb tabletu (uruchomiony ekran zewnętrzny, z panelem dotykowym, aktywna opcja automatycznego sterowania siła podświetlenia):
    • praca w trybie odtwarzania filmów, sieć WiFi aktywna, odtwarzany film Full HD w trybie pełnoekranowym – ubytek 27% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie odtwarzania filmów, sieć WiFi nieaktywna, odtwarzany film Full HD w trybie pełnoekranowym – ubytek 29% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie przeglądarki (WiFi), uruchomiona przeglądarka internetowa i test symulujący przeglądanie sieci – ubytek 32% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie przeglądarki (zewnętrzny modem 3G), uruchomiona przeglądarka internetowa i test symulujący przeglądanie sieci – ubytek 50% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie komunikatora (WiFi), uruchomiony program Skype, aktywne połączenie przez WiFi – ubytek 44% w przeciągu godziny.
  • Tryb dual screen (uruchomione oba ekrany pracujące niezależnie, aktywna opcja automatycznego sterowania siłą podświetlenia):
    • praca w trybie odtwarzania filmów, sieć WiFi aktywna, odtwarzany film Full HD w trybie pełnoekranowym – ubytek 44% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie odtwarzania filmów, sieć WiFi nieaktywna, odtwarzany film Full HD w trybie pełnoekranowym – ubytek 42% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie przeglądarki (WiFi), uruchomiona przeglądarka internetowa i test symulujący przeglądanie sieci – ubytek 63% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie przeglądarki (zewnętrzny modem 3G), uruchomiona przeglądarka internetowa i test symulujący przeglądanie sieci – ubytek 65% w przeciągu godziny;
    • praca w trybie komunikatora (WiFi), uruchomiony program Skype, aktywne połączenie przez WiFi – ubytek 48% w przeciągu godziny.

W trybie pełnego obciążenia (rozładowanie do 5%, maksymalnie obciążony procesor i GPU) komputer wytrzymał odpowiednio:

  • 1 godzinę i 21 minut w trybie notebooka (jasność 50%);
  • 1 godzinę i 46 minut w trybie tabletu z opcją automatycznego sterowania siłą podświetlenia;
  • Do komputera dołączono kompaktową ładowarkę, która umożliwia naładowanie włączonej maszyny (od 6% do 99%) w 2 godziny i 20 minut.

    Temperatura / hałas / wyposażenie

    Komputer potrafi rozgrzać się do przysłowiowej „czerwoności”.

    Z racji tego, że TAICHI 21 w dużym stopniu opiera się na projekcie Ultrabooków serii UX, system chłodzenia pozostał praktycznie identyczny. Co za tym idzie, nowy komputer cierpi na dokładnie te same przypadłości, co wcześniej przez nas recenzowany UX21A.

    Kanały wentylacyjne umieszczono w podłużnym zawiasie, tuż pod wewnętrznym ekranem. Wykorzystany przez ASUSa mocny układ generacji Ivy Bridge, pod obciążeniem nagrzewa się do temperatury 90 stopni C, średnio osiągając 78 stopni C. Wysokie temperatury wewnątrz Ultrabooka przekładają się też na komfort pracy, bowiem obudowa w spodniej części bywa tak gorąca, że dłuższe trzymanie komputera na kolanach jest niewskazane.

    ASUS TAICHI 21 / fot. mobiManiaK.pl

    ASUS TAICHI 21 (temperatura) / fot. mobiManiaK.pl

    W normalnych warunkach komputer jest w zasadzie niesłyszalny. Poziom głośności w momencie największego obciążenia sięga 36 dB.

    Rolę magazynu danych spełnia szybki i wydajny dysk SSD marki SanDisk, oferujący 256 GB przestrzeni do wykorzystania – tak na pliki systemowe, jak i aplikacje oraz dane użytkownika. Ilość dostępnego miejsca bez trudu wystarczy na potrzeby systemu, zestawu zaawansowanych aplikacji i jeszcze zostanie przestrzeń na kilka gier.

    Stereofoniczne głośniczki sygnowane podpisem „Audio by Bang & Olufsen ICEpower” umieszczone zostały w spodniej części obudowy. Co za tym idzie, na jakość dźwięku będzie miało wpływ podłoże, na którym notebook stoi. W najbardziej optymistycznym wariancie, wysokie i średnie tony wypadają poprawnie – mają jednak tendencje do irytującego brzęczenia przy wyższych poziomach głośności. Na niskie tony nie ma co liczyć – jest to jednak norma w maszynach tej klasy. Całość uzupełnia mikrofon typu array (z wykrywaniem pozycjonowania dźwięku i eliminacją szumów otoczenia) oraz duet kamerek – 0,9 Mpix (wideo w 720p) + 5 Mpix (wideo w 1 080p).

    ASUS TAICHI 21 / fot. mobiManiaK.pl

    W kwestii modułów komunikacyjnych producent postawił na model Intel Centrino Advanced 6235 BGN (WiFi 802.11 b/g/n + Bluetooth 4.0), cieszący się dobrą reputacją z racji sensownych parametrów (2 zakresy i do 300 Mbps przepustowości oraz energooszczędny Bluetooth) oraz wsparcia dla opatentowanych przez Intela technologii WiDi (bezprzewodowe wyświetlanie obrazu) i Smart Connect (zapewnia połączenie nawet w trybie uśpienia).

    [nggallery id=102 template=techmaniak]

    Bardzo ciekawie wypada komputer pod kątem dołączonego oprogramowania. Poza systemem Windows 8, ASUS oferuje również szereg przydatnych programów (między innymi rozbudowany Equalizer, wirtualną chmurę WebStorage i użyteczny manager sterowników i aktualizacji) a także dedykowane konkretnie serii TAICHI aplikacje, pozwalające na pełne wykorzystanie możliwości drzemiących w dwuekranowej hybrydzie.

    Ekran

    Dwa ekrany nie są tylko marketingowym chwytem – to faktycznie użyteczna opcja.

    ASUS TAICHI 21 wyposażony został w dwa niezależne od siebie ekrany, oparte o matryce typu IPS. Poza wspólną rozdzielczością (1 920 x 1 080 pikseli), przekątną (11,6″) i zbliżonym poziomem siły podświetlenia, niewiele mają cech wspólnych.

    ASUS TAICHI 21 / fot. mobiManiaK.pl

    Ulokowany wewnątrz, „klasyczny” wyświetlacz charakteryzuje się szeroki kątami widzenia, pokryty jest powłoką antyrefleksyjną (non-glare) i pozbawiony został panelu dotykowego. Przy zasilaniu z gniazdka sieciowego, ekran oferuje maksymalną jasność na poziomie 245 cd/m2, przy czym nierównomierność podświetlenia sięga 11,5%. Przechodząc na zasilanie bateryjne, komputer ogranicza automatycznie maksymalną siłę podświetlenia do 178 cd/m2, a nierównomierność rośnie do 13%.

    ASUS TAICHI 21 (ekran wewnętrzny) / fot. mobiManiaK.pl

    ASUS TAICHI 21 (ekran wewnętrzny) / fot. mobiManiaK.pl

    Zewnętrzny wyświetlacz wkomponowany został w pokrywę Ultrabooka i osłonięty warstwą szkła – większość zachodnich serwisów podaje, że w tej roli wykorzystano słynny Gorilla Glass, ale jednoznacznego potwierdzenia tej informacji nie znalazłem ani na stronie ASUS-a, ani na stronie corninggorillaglass.com. Powłoka ochronna jest błyszcząca. Poza szerokimi kątami widzenia, ekran pochwalić się może wsparciem dla 10 punktów dotyku, zapewniając przy tym obsługę rysika dołączonego do zestawu. Maksymalna jasność wyświetlacza dla komputera podpiętego do sieci elektrycznej wynosi około 240 cd/m2 (bez względu na rodzaj zasilania), przy nierównomierności podświetlenia sięgającej aż 28%.

    ASUS TAICHI 21 (ekran zewnętrzny) / fot. mobiManiaK.pl

    ASUS TAICHI 21 (ekran zewnętrzny) / fot. mobiManiaK.pl

    Komputer może działać w jednym z czterech trybów – jak klasyczny notebook (aktywny jest tylko ekran wewnętrzny), tablet (aktywny jest tylko ekran zewnętrzny), w trybie lustrzanym (oba ekrany aktywne i wyświetlają to samo) i w trybie dwuekranowym (oba ekrany aktywne, wyświetlają treść niezależnie od siebie). ASUS przygotował serię kipów wideo, prezentujących każdy z trybów – warto na nie zerknąć, aby uświadomić sobie, jaki potencjał tkwi w serii TAICHI.

    1. Tryb notebooka

    2. Tryb tabletu

    3. Tryb lustrzany

    4. Tryb dwuekranowy

    Przechodzenie między trybami możliwe jest z pomocą dedykowanej serii TAICHI aplikacji, która dostępna jest z poziomu specjalnego klawisza, pulpitu Windows lub interfejsu ModernUI. Poza tym programiści przygotowali również specjalny program Screen Share, który umożliwia błyskawiczne wyświetlanie wybranych treści z jednego ekranu, na drugim. W praktyce możemy więc na przykład prowadzić prezentację z notatek widocznych tylko na ekranie wewnętrznym, a na zewnętrznym w tym samym czasie wyświetlać serię slajdów, obrazujących omawiane przez nas punkty. Na tym możliwości oczywiście się nie kończą.

    ASUS TAICHI 21 (na niebiesko podświetlony jest przycisk trybów pracy) / fot. mobiManiaK.pl

    Jak w praktyce używa się dwóch ekranów? Bardzo wygodnie. Dzięki czujnikom system szybko reaguje na nasze ruchy – będąc w trybie notebooka i zamykając pokrywę, automatycznie przejdziemy w tryb pracy tabletu i vice versa. Naciskając dedykowany klawisz TAICHI mamy dostęp nie tylko do przełącznika trybów, ale również do kluczowych ustawień, w tym jasności i opcji automatycznego sterowania siłą podświetlenia. Świetnie sprawdzają się również tryby lustrzany i dwuekranowy, choć w rzeczywistości okazji do ich użycia nie miałem specjalnie wielu.

    [nggallery id=104 template=techmaniak]

    Warto też przy okazji napisać o rysiku dołączonym do zestawu z komputerem. Nie bazuje on na technologii firmy Wacom, ale oferuje 256 poziomów nacisku i dwa konfigurowalne przyciski, ulokowane w 1/3 długości piórka – co za tym idzie, jest użytecznym dodatkiem do ekranu dotykowego. Trzeba też wspomnieć o tym, że model proponowany przez ASUS-a gabarytami bardziej przypomina solidny długopis, niż lekkie i małe piórka Bamboo, w wszyscy użytkownicy TAICHI od razu zaopatrzyć się powinni w mało popularne w Polsce baterie typu AAAA – do właściwego działania rysika niezbędne jest jedno takie ogniwo.

    Klawiatura / gładzik

    Podświetlana klawiatura jest wygodnym dodatkiem.

    Testowana w maniaKalnej redaKcji edycja TAICHI jest kierowana na rynek rosyjski, co tłumaczy wygląd prezentowanych na zdjęciach klawiszy. Wersja dostępna w naszym kraju jest wyposażona w normalną klawiaturę typu wyspowego, której układ jest podobny do tej z modelu UX21A – do dyspozycji mamy długie klawisze Shift i Backspace oraz jednopiętrowy Enter. Bloku alfanumerycznego nie znajdziemy, a segment strzałek dostawiono do bloku zasadniczego. Klawisze są podświetlane, zaokrąglone i cechują się stosunkowo niskim skokiem. Charakterystycznym elementem jest klawisz TAICHI, który umiejscowiono zaraz obok funkcyjnego F12 – jego działanie omówiłem już w sekcji poświęconej wyświetlaczom.

    [nggallery id=106 template=techmaniak]

    Płytkę dotykową zintegrowano z przyciskami odpowiadającymi za lewy i prawy przycisk myszy. Czułość gładzika jest satysfakcjonująca, nie zabrakło również wsparcia dla multi-dotyku.

    Wydajność

    TAICHI kryje w sobie potencjał pełnowymiarowego Ultrabooka.

    Jak na sprzęt z wyższej półki przystało, TAICHI oferuje wydajne podzespoły – procesor Intel Core i7-3517U, o taktowaniu 1,90 GHz (generacja Ivy Bridge, TDP 17W, 4 MB cache), wpierany przez 4 GB pamięci RAM na kościach DDR3 (1 600 MHz) oraz zintegrowany układ graficzny Intel HD Graphics 4000. To sensowna kombinacja, która z powodzeniem sprawdzi się nie tylko w zadaniach typowo biurowych.

    1. Multimedia
    W trakcie testów sprawdziłem pliki multimedialne o następującej charakterystyce:

    • mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
    • mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
    • mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
    • mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy;
    • mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
    • mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts;
    • mkv, 1080p, h264, 40mbps.

    Każdy z plików został odtworzony bez problemów.

    2. Wydajność w pracy

    3. Wydajność w grach
    ASUS TAICHI jest wydajnym komputerem wysokiej klasy, ale nie przekłada się to na wyśrubowane osiągi w grach. Na pokładzie znajdziemy tylko standardowy układ Intel HD Graphics 4000, który sprawdzi się głównie w prostych grach, pozwalając jednak również na uruchomienie niektórych bardziej zaawansowanych pozycji w niskich ustawieniach.

    Podsumowanie, ocena i opinia

    ASUS TAICHI 21 to niewątpliwie model nowatorski. Projektantom ASUSa udało się stworzyć urządzenie, które w udany sposób łączy w sobie funkcjonalność klasycznego notebooka i multimedialnego tabletu, ważąc przy tym tylko nieco ponad 1 kg. Recenzowany sprzęt jest pierwszym reprezentantem nowej generacji hybryd – i jako taki, cierpi na kilka przypadłości „wieku dziecięcego”: akumulator nie zachwyca wydajnością, kuleje również kultura pracy Ultrabooka. Pomimo to jednak, maszyna zdecydowanie zasługuje na uwagę – dlatego też otrzymuje od nas specjalne wyróżnienie.

    Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.

    • 1
    • 2
    • 3
    • 4
    • 5
    • 6
    • 7
    • 8
    • 9
    • 10
    • WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA8
    • WYPOSAŻENIE9
    • CZAS PRACY NA JEDNYM ŁADOWANIU5
    • MOBILNOŚĆ9
    • TEMPERATURA / HAŁAS3
    • EKRAN9
    • KLAWIATURA / TOUCHPAD8
    • WYDAJNOŚĆ W GRACH3
    • WYDAJNOŚĆ W APLIKACJACH9

    Lenovo ThinkCentre X1

    Ocena końcowa testu: 6.8

    ZALETY
    • Dobra jakość wykonania;
    • Wysoka funkcjonalność;
    • Elegancki design;
    • Wydajny dysk SSD o pojemności 256 GB;
    • 2 ekrany dobrej klasy;
    • Podświetlenie klawiatury;
    • Wysoka wydajność podzespołów (w pracy).
    WADY
    • Mała liczba dostępnych portów;
    • Mało wydajny system chłodzenia;
    • Słaby akumulator;
    • Niska wydajność podzespołów (w grach).

    Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

    Ultrabook zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie “Wybór redaKcji“.

Ceny ASUS TAICHI 21

ASUS TAICHI 21

od: 3.936 zł »

Szymon Marcjanek

Komentarze

  • Za tą cenę powinny jednak być dodatkowo: gps i modem 3G. Sam sprzęt rewelacja, tylko ta cena...

  • może i idea takiego laptopa/hybrydy nie jest zła.... ale cena powinna być o ok 400- 500zł wyższa (czyli cena tego dodatkowego ekranu)od innych laptopów w swojej klasie a nie 7 tys zł...
    i dodać większą baterie !