>

Lenovo ThinkPad SL300 – test MobiManiaKa

Klawiatura i touchpad

Bez względu na to jaki model ThinkPada z serii SL wybierzesz – klawiatura jest zawsze taka sama (od testowanego 13,3-calowego SL300 począwszy, na 15.4-calowym model SL500 skończywszy). Sama klawiatura praktycznie w ogóle nie zmieniła się na przestrzeni lat – w starych, dobrych IBM-ach była niemalże identyczna.

Znakomita większość klawiszy jest standardowej wystarczającej wielkości (mniejsze są tylko przyciski funkcyjne, klawisz Windowsa i oczywiście strzałki). Klawiatura wykonana jest ze śliskiego plastiku – przy pisaniu palce czasami nie przylegały zbyt dobrze. Co więcej klawisze wydają stosunkowo głośny dźwięk, można jednak się do niego przyzwyczaić. Przyczepić się można do trackpointa, który znajdujące się na środku klawiatury. Jego lokalizacja utrudnia pisanie, zwłaszcza, jeżeli chodzi o sąsiadujące z czerwoną kropką klawisze (G, H i B).

Trackpoint, który dla mnie osobiście był długo dosyć enigmatycznym zjawiskiem, pełni funkcję specyficznego odpowiednika scrolla – po uruchomieniu można ustawić go tak, żeby strona przesuwała się w określonym tempie. Jest to ciekawe rozwiązanie, zwłaszcza dla miłośników tradycyjnych rozwiązań w komputerach mobilnych.
Touchpad przesunięty został tuż nad przednią krawędź obudowy – obszar roboczy jest niewielki, ale ma dobre własności ślizgowe – świetnie radzą sobie przyciski. Ale trzymając laptopa na kolanach, wygodniej jest korzystać z trackpointa, gdyż touchpad jest zbyt mocno przesunięty ku dolnej krawędzi obudowy.

marcin

Komentarze

  • Plastiki użyte w tej serii są koszmarne. Do tego błyszcząca obudowa! To ma być ThinkPad? Nowe serie też nie prezentują się dobrze pod tym względem. Dobrze, że nie zepsuli serii R, T, W i X.