>

Acer Aspire TimelineX 1830T – pierwsze wrażenia

Kilka dni temu firma Acer zaprezentowała zupełnie nową serię notebooków – TimelineX – i od samego początku spotkała się ze sporym entuzjazmem. W porównaniu z poprzednimi seriami, Acer poczynił spore postępy, dzięki czemu najnowsza seria ultracienkich komputerów przenośnych prezentuje się znacznie lepiej od wcześniejszym modeli. Na szczególną uwagę zasługuje design, choć wyposażenie tych urządzeń także nie pozostaje daleko w tyle. Flagowym modelem tej serii będzie 11,6-calowy Acer Aspire TimelineX 1830T, który do sprzedaży ma trafić już pod koniec czerwca. Redaktorzy serwisu Blogeee.net mieli niebywałą okazję już teraz przyjrzeć się temu urządzeniu z bliska, a z ich spostrzeżeniami chcielibyśmy podzielić się także i z wami.

Z zewnątrz notebook ten wygląda naprawdę ładnie. Acer w końcu zrezygnował z produkcji plastikowych komputerów wykonanych do tego z materiałów kiepskiej jakości, które po jakimś czasie skrzypią i trzeszczą, a błyszcząca obudowa do tego stopnia podatna jest na zarysowania, że nawet najdrobniejsze zabrudzenia potrafią zarysować obudowę. W Acerze TimelineX 1830T problem ten został niejako całkowicie wyeliminowany. Pokrywa matrycy jest matowa, do tego całkiem ładnie wygląda, a logo firmy dodatkowo podkreśla walory wizualne notebooka. Dzięki matowej matrycy nie widać w ogóle odcisków palców, których z pewnością nikt nie lubi. Wizualnie najnowszy notebook Acera jest jednym z najładniejszych urządzeń tego producenta.

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, komputer ten wyposażony został w 11,6-calową matrycę LCD HD AcerCrystal o natywnej rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. W praktyce sprawuje się ona niemalże doskonale, głównie dlatego, że obraz jest bardzo jasny, kolory wyraźne i ostre, a kąty nachylenia matrycy wyraźnie lepsze od komputerów z poprzednich serii.

Zarówno ramka wokół ekranu jak i całe wnętrze notebooka pokrywa matowe, szczotkowane aluminium, które prezentuje się niezwykle ładnie na tle błyszczącego ekranu. Podobnie jak matowa pokrywa matrycy, wnętrze notebooka odporne jest na zarysowania i odciski palców. Aż chciałoby się wychwalać dalej zalety tego urządzenia, lecz producent popełnił małe faux pas. Zdecydował się na zastosowanie starego modelu klawiatury, którą spotkamy między innymi w takich modelach jak Acer Aspire 751 lub Ferrari F200. Znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby użycie klawiatury typu chiclet, taką jak stosuje Asus i inni producenci. Mimo wszystko redaktorzy serwisu blogeee twierdzą, że klawiatura działa bardzo dobrze, płynnie, a klawisze posiadają niewielki uskok – na tyle mały, aby pisanie było komfortowe.

Touchpad został niejako wkomponowany w obudowę notebooka. Z żadnej strony nie jest wyraźnie ograniczony, tylko dyskretnie wtapia się „otoczenie”. Wykonany został z aluminium (podobnie jak przycisk zasilający), i posiada dwa oddzielne przyciski, które pełnią funkcję prawego i lewego przycisku myszki.

Jeśli chodzi o wyposażenie „techniczne” tego urządzenia, to we wnętrzu Acera Aspire TimelineX 1830T znajdziemy niskonapięciowy procesor Intel Core i5-520UM o taktowaniu 1.06 GHz, a dzięki nowoczesnej technologii Turbo Boost taktowanie zegara wzrasta do 1.86 GHz. Za wrażenia graficzne odpowiadać będzie zintegrowany układ Intel GMA HD (lub opcjonalnie karta graficzna firmy ATI). Ponadto w notebooku tym znajdziemy 4 GB pamięci RAM, dysk twardy HDD o pojemności 640 GB, złącze HDMI, moduł Gigabit Ethernet, WiFi 802.11 b/g/n, a także opcjonalnie Bluetooth 2.1 oraz 3G.

Komputer ten wraz z 6-komorową baterią, która pozwoli nawet na 8 godzin pracy waży niespełna 1,4kg, a cały notebook ma grubość zaledwie 1 cala – wynik imponujący – lecz szkoda, że dopiero teraz powstałą taka seria, podczas gdy konkurencja swoje ultracienkie notebooki wprowadziła na rynek już dawno temu. Acer Aspire TimelineX 1830T trafi do sprzedaży pod koniec czerwca, lecz jego cena nadal pozostaje jedną wielką niewiadomą.

źródło: blogeee

Mateusz

Komentarze