>

Jak złapać niepożądanego drona? Na przykład… za pomocą innego drona

Drony, które przedostają się w niepożądane miejsca, to problem wielu wielkich imprez kulturalnych czy sportowych. Wiedzą o tym także organizatorzy Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu, którzy chcą walczyć z tą kwestią w ciekawy sposób.

Nie da się ukryć, że drony znajdujące się w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie to spory problem – pomijając kwestie związane z zagrożeniem antyterrorystycznym, mogą one zakłócić przebieg transmisji, zniszczyć inny sprzęt czy też w niekontrolowany sposób zagrozić uczestnikom wydarzenia. Inną kwestią jest także to, że sytuacja pomiędzy Koreą Południową i Północną jest niezwykle napięta, co stanowi dodatkowy powód do niepokoju. Nie dziwi więc fakt, że organizatorzy chcą kompleksowo zająć się tą sprawą.

W tym celu 400 członków zespołu SWAT w Korei Południowej wzięło udział w specjalnym szkoleniu, mającym na celu przygotowanie służb specjalnych do przechwytu wrogich dronów, zwłaszcza z naciskiem na maszyny transportujące ładunki wybuchowe. Do tego celu wykorzystane zostaną specjalne drony bojowe, pozwalające na przejęcie kontroli nad innymi urządzeniami sterowanymi przez przeciwną stronę.

Koreańczycy poradzili sobie także z problemem bardzo małych sprzętów, niewidocznych dla ludzkiego oka z dalszej odległości – w przeciwdziałaniu takim sytuacjom ma pomóc specjalny radar, który po wykryciu zagrożenia w okolicach Pjongczangu automatycznie rozpocznie kontratak. Co więcej, organizatorzy są także gotowi na ataki za pośrednictwem sieci – zespół ponad 700 informatyków przystąpi do obrony infrastruktury sieciowej przed atakami DDoS czy malware. Wydaje się więc, iż nadchodzące wielkimi krokami igrzyska będą świetnie zabezpieczone pod względami technologicznymi.

źródło: techspot

Amadeusz Cyganek