>
Kategorie: DellLaptopyNewsy

Dell XPS 15 eksplodował. Na wymianę baterii się jednak nie zanosi

Dell boryka się z nowymi problemami związanymi z niewłaściwym działaniem jednego z topowych laptopów w portfolio tego producenta – XPS 15. Tym razem sprawa jest bardzo poważna, bowiem niewłaściwe działanie baterii doprowadziło do samozapłonu urządzenia.

W 2017 roku Dell przeprowadził zakrojoną na szeroką skalę akcję serwisową, której celem była wymiana niepoprawnie funkcjonujących ogniw w modelu XPS 15 9550. Teraz problemy powracają, choć tym razem w odniesieniu do wariantu opatrzonego liczbą 9560.

Samozapłon w trakcie nocnego ładowania

Jeden z użytkowników tego laptopa miał bowiem sporą nieprzyjemność posiadać egzemplarz z wadliwą baterią, która była przyczyną samozapłonu urządzenia podczas ładowania w trakcie nocy. Jak się okazało, odpowiedzialność za pożar ponosi jedna z komór w ogniwie litowo-jonowym, a uszkodzenia, jakie powstały w wyniku zapłonu, przeniosły się także na touchpad czy ekran. Słowem – sprzęt po takich ekscesach nadaje się już tylko na śmietnik, co zresztą widać na zdjęciach.

Choć wadliwy Dell XPS 15 9560 nie był już na gwarancji, to producent – co wydaje się być absolutnie zrozumiałe – podjął już kontakt z właścicielem tego urządzenia w celu wymiany tego sprzętu na zupełnie nowy. Na razie nie wiadomo, co konkretnie stało za uszkodzeniem baterii – czy była to wada fabryczna, czy też niewłaściwe napięcie spowodowane użytkowaniem ładowarki-zamiennika.

Winna bateria. Powód? Nadal go nie znamy

Dell zapewnia, że zapłon ogniwa był jednostkowym wydarzeniem, które absolutnie nie wpływa na bezpieczeństwo użytkowania tego laptopa i nie ma żadnych obaw dotyczących pracy z tym modelem. Nie ma więc co liczyć na akcję serwisową polegającą na wymianie baterii, choć Dell wciąż nie zaprezentował nam powodów, dla których bateria uległa uszkodzeniu.

Nie da się jednak ukryć, że problemy z niewłaściwym działaniem baterii w laptopach to kwestia, z którą producenci tych urządzeń borykają się bardzo często. Niedawno okazję, by się o tym przekonać, mieli posiadacze MacBooków Pro, w których baterie groziły samozapłonem w każdym momencie, a niektóre linie lotnicze zdecydowały się na wystosowanie zakazu zabierania ich na pokład samolotów.

źródło

Amadeusz Cyganek