>

Windows 10 bez Notatnika i Painta? Już niebawem to będzie możliwe

Choć czasy się zmieniały, a po drodze mieliśmy już kilka podstawowych odsłon systemu Windows, to jedno wciąż pozostawało jasne – Notatnik, Paint i WordPad to elementy, bez których nie można sobie wyobrazić tego OS-a. Do czasu – Microsoft w nadchodzącej, nowej dystrybucji systemu Windows 10 umożliwi nam pozbycie się tych kultowych programów.

Jest kilka rzeczy, które z Windowsem będą kojarzyć się zawsze – no, przynajmniej tym, którzy aktualnie mają styczność z pecetami z Windowsem. Do tych kwestii niewątpliwie należy nieodłączna obecność trzech programów: prostego edytora tekstowego, czyli Notatnika, edytora graficznego – Painta, a także nieco bardziej zaawansowanego w kontekście tworzenia tekstów – WordPada.

Nie chcecie korzystać z WordPada czy Painta? Teraz będziecie mogli je usunąć

I choć z całej trójki korzystamy raczej rzadko, i to często w potrzebie usunięcia formatowania z tekstu (Notatnik) czy też wykonywania schematycznych rysunków (Paint), to jednak trudno wyobrazić sobie większości użytkowników systemu Microsoftu, że w Windowsie któregoś z nich może zabraknąć. A już wkrótce – co jest dość zaskakujące – będziemy mogli bez ceregieli pozbyć się całej trójki.

Jak donosi serwis WindowsLatest, w kodzie dystrybucji Windowsa 10 o numerze 2004, która pojawi się wiosną tego roku, ma pojawić się opcja deinstalacji wspomnianych programów. Po ich usunięciu konieczne będzie wykonanie restartu systemu, co będzie skutkować także brakiem możliwości ich ponownej instalacji. Wówczas zostaniemy zmuszeni do wgrania świeżej dystrybucji „okienek”, bądź też pobrania z Microsoft Store bardziej zaawansowanych odpowiedników, takich jak Paint.NET czy Notepad++.

Nie da się jednak ukryć, że ten ruch ma czysto symboliczne znaczenie – tercet Paint, Notatnik i WordPad zajmuje na dysku twardym zaledwie 20 MB, więc oszczędność miejsca będzie minimalna. Można się spodziewać, że z tej opcji skorzysta raczej niewielka ilość użytkowników systemu.

Poza tym, drogi Microsofcie, do zrobienia jest wiele bardziej potrzebnych rzeczy, niż możliwość pozbycia się tych trzech prostych programików. Na razie można zacząć od tego, by kolejne aktualizacje Windowsa 10 nie sprawiały kłopotów ze stabilnością komputerów. Tak wiele, a zarazem tak niewiele…

źródło

Amadeusz Cyganek