>

Qualcomm chce nawiązać rywalizację z Apple. Układ Apple M1 może czuć się zagrożony?

Qualcomm wciąż próbuje bardziej zaznaczyć swoją obecność na rynku układów laptopów – dlatego też firma chce wkrótce zaprezentować układ, którego możliwości miałyby iść w parze z najnowszym ARM od Apple, układem M1 stosowanym w MacBookach.

Premiera laptopów z procesorem Apple M1 pokazała, że nie tylko Qualcomm oraz inne firmy od lat produkujące układy ARM dla smartfonów mogą czuć się swobodnie na rynku układów dla laptopów.

Debiut MacBooków z premierowym, autorskim układem od Apple okazał się wielkim sukcesem, na co szczególnie uważnie przyglądał się właśnie amerykański koncern, który od lat próbuje solidnie zaznaczyć swoją obecność w segmencie chipów dla notebooków z rodziny Snapdragon, ale nadal niezbyt to wychodzi.

Qualcomm wciąż naśladuje Apple – tym razem na polu laptopów

Wygląda jednak na to, że koncern podejmie kolejną próbę, tym razem jednak idąc w ślady giganta z Cupertino. Jak zapowiedział szef Qualcomma, Christian Amon, firma już wkrótce zaprezentuje układ ARM przeznaczony dla laptopów, którego możliwości będą odpowiadać tym oferowanym przez Apple M1.

Wydajność tajemniczego chipu ma być bardzo podobna, jeśli nie wyższa, a wszystko to przy jednoczesnej oszczędności baterii, która ma zapewnić bardzo długi czas pracy laptopa na jednym ładowaniu.

W osiągnięciu tego celu mają pomóc specjaliści z niedawno przejętej firmy Nuvia, która również specjalizuje się w produkcji układów SoC, jak również fachowcy pozyskani bezpośrednio od Apple.

Dodatkowo możemy również liczyć na obsługę internetu w technologii 5G. Co ciekawe, Amon nie wyklucza także ścisłej współpracy z ARM i korzystania z licencji tej firmy, jeśli uda się jej stworzyć bardziej wydajny układ.

Tak czy owak, nawet po osiągnięciu celu, jakim miałoby stać się stworzenie chipu o możliwościach porównywalnych z Apple M1, Qualcomm może mieć spore problemy w przebiciu się na rynku laptopów z Windowsem. Dominacja tandemu złożonego z koncernu Intel i AMD może być bardzo trudna do przełamania, co zresztą pokazują dotychczasowe doświadczenia.

źródło

Amadeusz Cyganek