>

Razer Enki – najwygodniejszy fotel dla gracza? (TEST)

Razer Enki to najnowszy gamingowy fotel w ofercie amerykańskiego producenta. To również jedno z najwygodniejszych krzeseł na rynku. Nie tylko dla gracza.

Pierwsze podejście firmy Razer do segmentu gamingowych krzeseł przyniosło serię Iskur – te nietypowe fotele zostały przez rynek ciepło przyjęte, ale bywały krytykowane za stosunkowo wysoką cenę. Teraz amerykański producent wraca z nowym modelem Razer Enki (oraz jego tańszą wersją Enki X) i… trafia w dziesiątkę.

Zacznijmy od tego, co dla wielu potencjalnych nabywców może być kluczowym czynnikiem – ceny. Premierowy model Razer Enki jest już na start tańszy o 100 EUR względem starszej serii Iskur. Na stronie producenta krzesło wyceniono na 449,99 EUR, więc w polskich sklepach cena powinna tylko nieznacznie przekroczyć granicę 2 tys. zł.

To nadal niemała kwota, ale przypomnę, że podobnie wycenione są propozycje konkurencji, jak choćby fotele z linii Vertagear Triigger czy seria Secretlab TITAN Evo 2022, których recenzje także u nas przeczytasz.

Owszem, można znaleźć tańsze krzesła – za przykład może posłużyć choćby seria Nitro Concepts czy gamingowa oferta sieci IKEA, ale – przynajmniej w mojej ocenie – są to produkty niższej klasy niż sprzęt z logo marki Razer czy Secretlab.

Co takiego wyróżnia premierowy gamingowy fotel Razera? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w niniejszej recenzji krzesła Razer Enki.

Montaż i jakość wykonania

Pierwszy kontakt z każdym produktem Razera to zazwyczaj miłe doświadczenie, i nie inaczej jest w wypadku Enki. Pierwsze, co zobaczysz po otworzeniu wielkiego pudła z fotelem, to… seria nietuzinkowych ostrzeżeń i rękawiczki określone mianem „rękawic budowniczego”. Drobiazgi? Oczywiście. Niemniej świetnie wpisują się w gamingowy charakter marki, a przy okazji wprowadzają użytkownika w dobry humor.

Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl



Na uwagę zasługuje również sposób spakowania wszystkich elementów. Każdą część porządnie zabezpieczono, minimalizując ryzyko, że coś się połamie lub porysuje w czasie transportu.

Instrukcja jest przejrzysta, a sam fotel łatwy w montażu – jedyne narzędzie, którego potrzebujesz, to dołączony przez producenta do zestawu klucz.

Jakość wykonania jest pierwszorzędna. Nie ma tu mowy o źle spasowanych połączeniach, krzywo nawierconych otworach czy luźno obszytych materiałach. To w końcu Razer – amerykański producent rzadko zawodzi na tym polu.

Podstawę i dużą część elementów konstrukcyjnych tworzą komponenty wykonane ze stopu aluminium, rama krzesła jest natomiast stalowa, przez co fotel nie tylko sprawia wrażenie masywnego, ale też swoje waży – około 24 kg. Enki bez trudu poradzi sobie z dużym obciążeniem – producent deklaruje, że górna granica udźwigu to około 136 kg, a więc podobnie co Nitro Concepts S300 EX.

Obok aluminium i stali nie zabrakło też plastiku – to tworzywo o dużej odporności na uszkodzenia, więc Enki ma spore szanse przetrzymać długie lata użytkowania.

Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl



Siedzisko jest stosunkowo grube. Podobnie jak oparcie wykonane zostało z pianki o wysokiej gęstości – dzięki przeszyciom i pikowaniu świetnie się prezentuje i jest zaskakująco wygodne. Trzeba natomiast podkreślić, że w Enki nie znajdziesz regulowanego oparcia dla kręgosłupa, które mieliśmy okazję podziwiać w serii Iskur.

Boki i szczyt obito dodatkowo sztuczną skórą, a całość wykończono w różnych odcieniach czerni, dzięki czemu Enki nie wygląda jak typowy fotel dla gracza – ten stonowany design równie dobrze sprawdzi się w biurze.

Gamingowy rodowód krzesła w kontekście designu widać w zasadzie tylko w bocznym przeszyciu (użyto do tego zielonej nitki, a więc barwy zwykle kojarzonej z Razerem) i w umieszczonym w podparciu głowy logo amerykańskiego producenta.

Skoro przy podparciu głowy jesteśmy – w przeciwieństwie do Enki X, standardowa wersja Enki na wyposażeniu ma dodatkową poduszkę wykonaną z elastycznej pianki obitej miłym w dotyku materiałem, nieco przypominającym zamsz. Całość przypinamy do oparcia z pomocą paska – nie jest to szczególnie wygodne rozwiązanie, i to chyba najsłabsza (konstrukcyjnie) strona nowego modelu Razera.

Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl



Podparcia pod ręce zrobiono z tworzywa sztucznego, ale już sam mechanizm ich podnoszenia czy skręcania opiera się na aluminiowych elementach.

Warto przy tym dodać, że wszystkie mechanizmy ukryto wewnątrz obudowy fotela – na odwrót niż w przytoczonym wcześniej Vertagear Triigger 275, gdzie kable zamontowano pod siedziskiem, ale nie kamuflując ich w żaden sposób. Rozwiązanie przyjęte przez projektantów Razera prezentuje się zdecydowanie lepiej.

Razer Enki w praktyce

Jeśli miałbym opisać wrażenia z użytkowania fotela Razer Enki jednym słowem, byłoby to „rewelacyjnie”. To zaskakująco wygodne krzesło, co nieczęsto napisać można o sprzęcie kierowanym stricte do graczy.

Grube siedzisko jest na tyle sprężyste, aby nie mieć wrażenia zapadania się w fotel, ale jednocześnie pozostaje wygodne nawet w czasie dłuższych sesji. Duża w tym zasługa pikowanego obicia, które nawet w ciepłe, słoneczne dni nie ma tendencji do nadmiernego nagrzewania się. Wykorzystany przez Razera materiał całkiem dobrze radzi sobie także z przepuszczaniem powietrza – co zaskakuje, tym bardziej że przecież nie mamy tu typowej „siateczki”.

Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl



Sporą niespodzianką był dla mnie również fakt, że domyślne profilowanie oparcia okazało się na tyle dobre, że nawet raz nie odczułem potrzeby sięgnięcia po regulację podparcia dla kręgosłupa – co jest o tyle istotne, że Enki takiej możliwości nie oferuje. Warto jednak podkreślić, że piszę to z perspektywy osoby mierzącej nieco ponad 180 cm – w wypadku kogoś wyższego lub niższego może być więc zupełnie inaczej.

Enki polubiłem również za bardzo duży zakres wychylenia oparcia. W maksymalnym położeniu to nawet 152 stopnie, co w rzeczywistości oznacza, że na fotelu leżysz, nie siedzisz. Jedyne, czego brakowało mi tu do szczęścia, to rozkładanego podnóżka, co pozwoliłby zamienić model Razera w substytut fotela grawitacyjnego.

Dodam, że zmiana nachylenia oparcia jest bardzo wygodna w obsłudze – wystarczy pociągnąć za dźwignię ulokowaną po prawej stronie fotela. Uwaga: sprężyna mechanizmu jest bardzo mocna, więc koniecznie trzeba „napierać” na oparcie podczas regulacji odchylenia.

Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl



Pod siedziskiem ukryto dwie kolejne dźwignie. Pierwsza z nich, umieszczona po prawej stronie, odpowiada za podnoszenie i opuszczanie siedziska. Druga, ulokowana z lewej strony, aktywuje lub blokuje mechanizm „bujania” fotela, dzięki czemu możesz się tymczasowo odchylić bez potrzeby regulacji oparcia. To świetnie i płynnie działający mechanizm.

Dużo dobrego napisać mogę również o podłokietnikach. Razer charakteryzuje je mianem 4D, co ma oznaczać możliwość przesunięcia w każdym kierunku. I rzeczywiście, na brak elastyczności narzekać tu nie będziesz.

Poza klasycznym ruchem góra / dół możesz również każdą podpórkę przesunąć do wewnątrz / na zewnątrz oraz w linii przód / tył, a także skręcić wokół osi do wnętrza. Takie rozwiązanie pozwala na idealne dopasowanie położenia podłokietników do tego, co w danej chwili robisz. Samo sterowanie jest przy tym bardzo intuicyjne, więc każda modyfikacja to kwestia raptem sekundy czy dwóch.

Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl
Razer Enki / fot. techManiaK.pl



Nie jestem natomiast wielkim fanem poduszki, którą możesz (opcjonalnie) podpiąć do zagłówka. Nie przeczę, jest wygodna – materiał jest miły w dotyku, a elastyczna pianka z efektem pamięci łatwo dopasowuje się do kształtu głowy.

Przeszkadza jednak sposób mocowania korzystający z dwóch wszytych pasków, który nie tylko  utrudnia dobre umiejscowienie poduszki (co jest wyjątkowo ważne z punktu widzenia ergonomii), ale do tego nie grzeszy stabilnością, w efekcie poduszka nierzadko ląduje na ziemi.

Jeśli dołożyć do tego fakt, że przypominający zamsz materiał jest prawdziwym magnesem dla kurzu i brudu, otrzymamy największą wadę nowego Enki. Zdecydowanie ciekawszym pomysłem byłby tu magnetyczny zagłówek znany m.in. z produktów Secretlab.

Razer Enki / fot. techManiaK.pl

Warto wspomnieć jeszcze o kółkach. To solidne, 60-milimetrowe rolki, które dobrze sprawdzą się na gładkich powierzchniach. Nie jest to poziom niemieckiego Vertageara, skąd znamy większe i bezosiowe kółka, stworzone m.in. z myślą o dywanach, ale i tak jest nieźle. W wypadku parkietów, paneli czy plastikowych osłon podłogowych, Enki toczy się gładko i płynnie.

Razer Enki czy Enki X? Czym się różnią?

Czym Razer Enki różni się od tańszego Enki X? Trzy najważniejsze kwestie to:

  • podparcie pod głowę – Enki ma opcjonalną poduszkę już w zestawie, w wypadku Enki X trzeba ją dokupić osobno;
  • regulacja podłokietników – w wypadku Enki X jest ona mniej elastyczna, przez co trudniej jest fotel ustawić pod swoje potrzeby;
  • mechanizm bujania obecny jest tylko w modelu Enki.

Czy warto kupić Razer Enki?

Razer miewa lepsze i gorsze pomysły, ale najnowszy model amerykańskiego producenta to zdecydowanie strzał w dziesiątkę. Już dawno nie testowałem tak dobrego fotela, jak Enki.

Zazwyczaj określenie gamingowy oznacza kolorystyczne wodotryski i przeładowanie formy nad treścią – wszystko to w nad wyraz zawyżonej cenie. Razer na szczęście tą drogą nie idzie.

Razer Enki / fot. Razer

Enki to nie tylko dobry fotel dla gracza. To po prostu świetne krzesło, które poza znanym logo oferuje również ponadprzeciętną funkcjonalność, dzięki czemu może rywalizować z ergonomicznymi modelami biurowymi z wyższej półki.

Czego zabrakło do pełni szczęścia? Na pewno lepszego podparcia głowy niż opcjonalna poduszka. Być może regulacji podparcia kręgosłupa – ale to już kwestia indywidualna, bo w mojej ocenie Razer Enki wypada pod tym względem lepiej niż większość modeli oferujących regulację, które miałem okazję sprawdzić.

Razer Enki / fot. Razer

Pomijając te niedociągnięcia Razer Enki to świetny fotel, który pod względem ergonomii bije na głowę typowe krzesła gamingowe – i dlatego otrzymuje od nas maniaKalne wyróżnienie „Wybór redakcji”.

Ocena końcowa testu [1-10]: 9.5

ZALETY
  • Solidny i dobrze zrobiony;
  • Wygodny - nie tylko z punktu widzenia gracza!
  • Duży zakres regulacji;
  • Stonowana stylistyka.
WADY
  • Brak regulacji podparcia pod kręgosłup;
  • Niewygodny sposób mocowania zagłówka.

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

Szymon Marcjanek