>

MSI GE603 – test i galeria MobiManiaKa

Współczesne komputery mobilne swobodnie wędrują po szufladkach, w których użytkownicy próbują je zamknąć. Sprzęt z wyjątkową żywotnością baterii przypadnie do gustu nowoczesnemu biznesmenowi, natomiast na laptopie gamingowym (coraz częściej zaopatrzonym w napęd Blu-ray) przyjemnie będzie oglądać się filmy. Redaktorom serwisów jak ten, często ciężko jest precyzyjnie określić grupę docelową, do której dana maszyna jest kierowana. Oczywiście, MacBooka Air nawet szaleniec nie nazwie laptopem gamingowym, a w ogromnym Asusie G73 ciężko doszukać się nadnaturalnej mobilności. Są jednak komputery, które posiadają w sobie pierwiastek z wielu, często odmiennych segmentów.

Taki właśnie wydaje się być MSI GE603, którego przez ostatnie dni miałem okazję testować. Na pierwszy rzut oka, a także po hasłach krzyczących z pudełka, w które sprzęt jest zapakowany, można stwierdzić, że to ewidentnie laptop gamingowy. Nic bardziej mylnego! Firma MSI w ostatnim czasie wyrasta na mojego prywatnego króla iluzji. Po dosyć kontrowersyjnym modelu FR600 trafiłem na GE603, do którego także można mieć sporo zastrzeżeń. Zacznijmy jednak od początku.

Specyfikacja techniczna testowanego MSI GE603 prezentuje się następująco:

  • Procesor: Intel Core i5-460M o taktowaniu 2.53 GHz (z funkcją Turbo Boost max 2.8 GHz)
  • Pamięć: 4 GB DDR3 RAM
  • Matryca: 16″ pracująca w rozdzielczości 1366 x 768 pikseli – błyszcząca
  • Karta graficzna: Nvidia GeForce GT 425M z wydzielonym 1 GB
  • Dysk twardy: 500 GB 5400 RPM
  • Komunikacja: WiFi 802.11 b/g/n, Bluetooth
  • Wejścia/wyjścia: 3 x USB 2.0, eSATA/USB Combo, VGA/D-Sub, HDMI, Kensington Lock, wejście mikrofonowe, wyjście słuchawkowe, port modemu, Gigabit Ethernet
  • Inne: nagrywarka DVD, wbudowana kamera internetowa HD, czytnik kart XD/SD/MMC/MS
  • Bateria: litowo-jonowa, 6-komorowa o pojemności 5200 mAh
  • Wymiary: 374 mm x 246 mm x 26.8-35 mm (szerokość x głębokość x wysokość)
  • Waga: 2.7 kg
  • OS: Windows 7 Home Premium (64-bitowy)

Ogólne wrażenia

Już podczas pierwszego spotkania MSI GE603 oszukuje jak wytrawna uwodzicielka. Pudełko, w które zapakowany został laptop jest łudząco podobne do tego, w którym „zamieszkiwał” model GT660. W przypadku tego drugiego mieliśmy do czynienia z rasowym demonem szybkości, któremu nie straszne były wymagające gry komputerowe. GE603 to tańsza, młodsza i dużo gorsza wersja tamtej maszyny.

Stylistycznie MSI GE603 jest mocno ambiwalentny. Nawiązuje on do pozostałych laptopów tajwańskiego producenta z gamingowej serii G. Komputer pod kątem wyglądu nie oferuje sobą niczego nowatorskiego, a jedynie kopiuje rozwiązania zastosowane przez starszych braci. Obudowę maszyny wykonano z błyszczącego plastiku, który przy każdej nadarzającej się okazji gromadzi smugi tłuszczu i odciski palców. Gdzieniegdzie pojawiają się geometryczne wzory, które należy traktować jednak jako zbędny dodatek, a nie próbę zamaskowania śladów naszej eksploatacji sprzętu. Większość bryły jest koloru czarnego, natomiast w okolicach touchpada i strefy na nadgarstki stopniowo zmienia ona barwę na szarą.

Obudowa laptopa osobiście nie przypadła mi do gustu. Obiektywnie, całość może się podobać, ale użyte do jej wykonania materiały nie są najwyższej jakości. Nie można powiedzieć także, że wszystkie części pasują do siebie jak elementy większej układanki. Pulpit roboczy oraz przestrzeń na nadgarstki uginają się pod mocniejszym naciskiem dłoni. Dzięki relatywnie grubej klapie ekranu, która solidnie jest osadzona na dwóch niewielkich zawiasach, nie chwieje, ani nie odkształca się ona. By tego dokonać trzeba by użyć naprawdę sporej siły.

Porty komunikacyjne rozmieszczono w GE603 z głową – podobnie jak w mocniejszym i testowanym wcześniej przez nas modelu GT660. Można jedynie narzekać, że producent nie wygospodarował miejsca przynajmniej na jeden port USB 3.0. Znacznie zwiększyłoby to klasę maszyny.

Reasumując, wizualnie MSI GE603 do najgorszych konstrukcji świata nie należy, jednak szkoda, że nie zdecydowano się na użycie lepszej klasy materiałów tworzących obudowę. Komputera nie poddawałem żadnym anormalnym próbom, a i tak podczas użytkowania złapał kilka nadprogramowych rys. Podejrzewam, że po dłuższym okresie pracy na laptopie będzie ich cała masa. Laptopa zdecydowanie nie polecam pedantom i osobom, które hołdują przede wszystkim trwałości konstrukcji.

Ekran

W MSI GE603 zamontowano 16-calową matrycę HannStar TFT pracującą z natywną rozdzielczością 1366 x 768 pikseli. Ekran jest nielubianego przeze mnie typu glare i równie chimeryczny jak reszta maszyny.

Obrazy generowane przez panel zamontowany w GE603 charakteryzują się bardzo dobrym kontrastem. Sporadycznie zdarzały się sytuacje, w których kolor czarny wyglądał jako zlepek różnych odcieni szarości. Podczas rozrywkowego oglądania filmu czy grania w typowo „odstresowujące” Call of Duty: Black Ops nie przeszkadzało mi to w ogóle.

Na pochwałę zasługuje fakt, że kolory na ekranie GE603 są niezwykle soczyste i ostre. Dzięki temu bardzo przyjemnie ogląda się choćby zdjęcia z egzotycznych wakacji czy krajobrazy serwowane za pośrednictwem National Geographic. Niestety, sprawdza się to tylko wtedy, gdy jesteśmy na wprost maszyny.

Jasność matrycy jest na zadowalającym poziomie, ale ponad niego się nie wybija. Fatalnie wypadają natomiast kąty widzenia. Horyzontalne nie są jeszcze takie złe, gdyż kolory zaczynają zanikać przy około 45 stopniach, ale wertykalne to już totalna porażka. Odchylając głowę na około 15 stopni dostrzegać zaczniemy ewidentne barwy negatywowe. Kolory bardzo szybko stają się niewyraźne, rozmazane i mocno wyprane. Klapę ekranu odchylimy na pełne 180 stopni.

Zdaję sobie sprawę, że MSI GE603 z założenia ma być tanim laptopem gamingowym, ale są kwestie, na których nie wypada oszczędzać. Przecież obok gameplay’u w grach komputerowych równie ważna jest nie tyle jakość grafiki, co klasa generowanego obrazu.

Klawiatura i touchpad

Ten akapit najchętniej bym przemilczał, ale dla waszego dobra zacisnę zęby i wypowiem kilka gorzkich (a jakże) słów. Zacznę nietypowo, bo od touchpada. W tej kwestii nie ma się co czepiać – ot zwyczajny, przyzwoity gładzik. W sprzęcie dedykowanym maniaKom gier komputerowych i tak będziemy częściej korzystać z klasycznej myszki. Celowanie w Battlefield: Bad Company 2 czy błyskawiczne operowanie jednostkami w Starcrafcie 2 za pomocą touchpada nie sprawdza się zbyt dobrze (próbowałem). Do typowych zadań biurowych gładzik w zupełności wystarczy. Przestrzeń robocza ma odpowiednie tarcie, dzięki temu nawigacja kursorem jest precyzyjna, a zamieszczone poniżej dwa przyciski działają sprawnie, ale trochę za głośno. Warto wspomnieć, że touchpad posiada wsparcie dla technologii multitouch.

Klawiatura zamontowana w GE603 to jeden wielki bubel. Nie jestem w stanie zrozumieć motywacji osoby, która dopuściła, aby tak niedopracowany element został zamontowany w komputerze z natury przeznaczonym do gier. Oczywiście, jest ona pełnowymiarowa i posiada wydzieloną sekcję numeryczną, ale to wszystko, co można powiedzieć o niej dobrego.

Przyciski mogłyby być od siebie bardziej oddzielone, a najlepiej gdyby sama klawiatura była typu wyspowego. Pojedyncza płytka jest standardowej wielkości, a jej skok jest wystarczający. Cały konstrukt nie jest jednak cichy, a na dodatek chwieje się i trzęsie niemiłosiernie. Prawdopodobnie w testowanym egzemplarzu zawiniły plastikowe spinki utrzymujące klawiaturę w ryzach obudowy, ale jeżeli i wam się coś takiego przytrafi to nie może być przypadek. Klawiaturę GE603 najlepiej chyba opisuje słowo „gąbczasta”.

Nie mogę zrozumieć skąd u firmy o takiej renomie jak MSI problemy z wytwarzaniem solidnych i cichych klawiatur. Już w high-endowym GT660 nie było luksusów, ale dało się przymknąć na ten element oko. Osoby, dla których w komputerze mobilnym ważna jest wygodna, ergonomiczna, cicha i solidna klawiatura, powinny od MSI GE603 trzymać się z daleka.

Wydajność

Testowany przeze mnie egzemplarz napędzany był przez dwurdzeniowy procesor wykonany w 32-nanometrowym procesie technologicznym – Intel Core i5-460M. Standardowe taktowanie układu wynosi 2.53 GHz, ale przy użyciu technologii Turbo Boost może ono wzrosnąć maksymalnie do 2.8 GHz.

Dzięki obecności 4 GB pamięci DDR3 RAM oraz układu graficznego opartego na technologii Fermi – Nvidia GeForce GT 425M z wydzielonym 1 GB pamięci wideo, laptop nie ma problemu w żadnych podstawowych zadaniach multimedialnych. Odtworzenie filmu w wysokiej rozdzielczości lub odpalenie nowej gry na średnich detalach nie stanowi dla GE603 problemu.

Sprawy przybierają zupełnie inny obrót kiedy chcemy w pełni przetestować „gamingowy” charakter maszyny. Kiedy uruchomiłem na najwyższych ustawieniach na GE603 polskiego RPG-a „Two Worlds II”, przeraziłem się. Obraz klatkował niemiłosiernie i to, pomimo że sterowniki do grafiki były najnowsze, a tryb maksymalnej wydajności włączony.

Nie oszukujmy się – MSI GE603 to taka uboższa wersja pełnokrwistego laptopa gamingowego. Nie kosztuje tyle, co komputery z najwyższej półki, które będziemy mogli wkrótce katować Crysisem 2, więc nie można oczekiwać od niego takich samych doświadczeń. Reklamowany jako laptop do gier sprawdza się kiepsko; jest raczej przyzwoitą, multimedialną maszyną. Na GE603 nie poszalejecie. można znaleźć tanio w porównywarce Ceneo od 2.799 zł (2 sklepy).

Podsumowanie

Jestem w stanie wyobrazić sobie grono osób, które GE603 bronić będzie całym sercem. Możecie pomyśleć, że się czepiam, ale bynajmniej nie jestem uprzedzony do marki MSI. Niestety, tajwański koncern ostatnimi czasy raczej obniżył loty i nie produkuje już tak nowatorskich maszyn jak kiedyś. Laptop, który zaliczany jest do gamingowej rodziny, powinien chociaż dawać namiastkę odczuć płynących z obcowania z wysokiej klasy sprzętem. W GE603 absolutnie tego nie poczujemy. Kiedy zaczniemy wymagać od urządzenia więcej niż fabryka przewidziała, zacznie się on krztusić i w końcu ukaże swoje prawdziwe oblicze. Zdemaskowany przyzna się, że jest oszustem i z laptopami gamingowymi łączy go jedynie litera „G” w nazwie.

Plusy:

+ niezły touchpad
+ dobrej jakości dźwięk
+ żywe i soczyste kolory matrycy
+ świetna wydajność w podstawowych zadaniach

Minusy:

– klawiatura…
– dramatyczne kąty widzenia
– jarmarczna obudowa
– kiepska wydajność w zaawansowanych procesach



Ceny MSI GE603


marcin