Yamaha to koncern znany głównie z produkcji motocykli, ale firma coraz aktywniej działa także na poletku rowerów elektrycznych. Jednym z efektów jest pojawienie się nowego silnika do jednośladów, który może znaleźć się na wyposażeniu wielu e-rowerów.
Mowa o silniku Yamaha PW S2, który według producenta ma być najmniejszą jednostką napędową na rynku, przeznaczoną głównie dla większych, elektrycznych rowerów górskich.
To silnik o mocy 250W obsługujący napięcie na poziomie 36V, który pozwala na asystę w trakcie jazdy na poziomie do 25 km/h. Napęd charakteryzuje się momentem obrotowym 75 Nm i oferuje cztery tryby wspomagania rowerzysty, w tym tryb Eco.
Lekki silnik do rowerów górskich
Całość ma ważyć bardzo niewiele, bo zaledwie 2,85 kilograma – to aż o 0,5 kg mniej w stosunkowo do poprzednika, czyli modelu PW ST. Silnik ma być także wyposażony w tryb automatycznego wspomagania, dostosowującego się do stylu jazdy. Ponadto pojawi się technologia Zero Cadence, która wyeliminuje opóźnienie w przesyle mocy już od startu jazdy.
Yamaha zastosowała krótszy wałek dolnego wspornika, który ma w zamyśle producenta zwiększyć efektywność pedałowania, a hałas wydzielany przez napęd ma być porównanywalny do poprzednika. Ponadto silnik ma być kompatybilny z podwójnym przednim łańcuchem.
Silnik powinien trafić do rowerów elektrycznych różnych producentów już w najbliższych miesiącach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
No niewiem czy hit mam haibike z 2015 rc i mój silnik pw ma 95Nm i max prędkość 45 k/h i nie jest chipowany więc gdzie tu hit
Mam silnik yamaha pwst w moim haibaiku i nie miałem jak do tej pory problemów, jest najlepszy a jeździłem i na boschu cx, brose, panasonicu, impulsie evo,
Większość bzdur , żadna nowość, silnik bosch ma 85 Mm ten sam kształt i wagę , piszevto automat , ale czy ktoś to kontroluje , jak widać, nie
75nm i co sezon wymieniasz łańcuch z zębatkami
Nie zna historii Yamahy, ale nowicjuszem na rynku elektrycznych jednośladów i napędów do nich nie jest. Już kilka lat temu widziałem hulajnogę od nich, podobnie jak i Ducati
„kompatybilny z podwójnym przednim łańcuchem” – ktoś, albo nie myślał co pisze, albo nie miał bladego pojęcia. Chodzi oczywiście o kompatybilność z podwójna tarczą korbowodu, czyli kompatybilny z przednią przerzutką – to po pierwsze. Po drugie, Yamaha na pewno nie wkracza na ten rynek i nie jest nowicjuszem. Wręcz przeciwnie, bo pierwszy system napędowy do e-bike’ów pokazała w 1993 r. i jest raczej prekursorem tej branży.
Autor nie napisał,że Yamaha wkracza na rynek e-bików,tylko,że działa na nim coraz aktywniej,a to nie jest to samo.
A nie chodziło o silnik PW-X3!?