fot. ASUS
Primaaprilisowy żart, który stał się prawdą – taką drogę przeszedł ASUS ROG Ally, koncept nietuzinkowego, przenośnego sprzętu do gier z Windowsem 11. Wygląda na to, że nowy sprzęt do gier tego producenta może solidne namieszać w stawce, psując szyki Valve i Steam Deckowi.
Kiedy ASUS w dniu 1 kwietnia zaprezentował konsolkę ROG Ally, wielu uznało, że to primaaprilisowy żart, którym nie warto zaprzątać sobie głowy. Jak się jednak okazało, to jak najbardziej realny projekt, który zwyczajnie ma prawo się udać. I poustawiać konkurencję po kątach.
Dlaczego ROG Ally zapowiada się tak dobrze? Bo wygląda bardzo ciekawie i – jak sugerują pierwsze doniesienia – ma naprawdę spore możliwości, jak na tak kompaktowe urządzonko.
Nowy sprzęt ASUS-a ma otrzymać 7-calowy, dotykowy ekran o rozdzielczości FullHD, który będzie w stanie obsłużyć częstotliwość odświeżania na poziomie aż 120 Hz. Dodatkowo możemy liczyć na standardowy format obrazu 16:9, a jasność zastosowanego panelu ma być wyższa, niż w Steam Deck.
We wnętrzu urządzenia znajdziemy natomiast dedykowany tej konsoli układ AMD, bazujący na architekturze Zen 4. Prawdopodobnie powinniśmy spodziewać się bardzo mocnego APU ze zintegrowanym układem graficznym RDNA 3, a więc Radeona 760M lub 780M.
To zatem jedne z najmocniejszych zintegrowanych GPU na rynku, ale jeśli zechcemy zapewnić naszemu sprzętowi więcej mocy, to możemy skorzystać z zewnętrznego adaptera ROG XG Mobile, który może nam zapewnić wydajność nawet na poziomie GeForce RTX 4090.
Co więcej, pierwsze sample trafiły już do youtuberów technologicznych – jednym z nich jest Dave2D, który stwierdził, że ROG Ally wydaje się być bardziej wydajne od Steam Decka, a przy tym działa ciszej. Steam Deck ma pracować pod obciążeniem z głośnością rzędu 37 dB, natomiast ASUS ROG Ally ma emitować szum na poziomie 20 dB. Różnica jest więc znacząca.
Co ważne, sprzęt ma korzystać z systemu Windows 11 – to oznacza, że będziemy mogli skorzystać z różnego rodzaju launcherów do obsługi serwisów cyfrowej dystrybucji, takich jak Steam, Epic Games czy GOG.
W najbliższych miesiącach ASUS ma opublikować pozostałe szczegóły na temat specyfikacji technicznej – trzeba uczciwie przyznać, że jeżeli plany tajwańskiego koncernu wypalą, to możemy być świadkami naprawdę interesującego urządzenia, które po raz kolejny pokaże, że pecetowe granie w wersji mikro to już nie jest chora mrzonka.
Pytanie, ile trzeba będzie za to zapłacić…
źródło
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.