>

Słaba sprzedaż Xboksów? Dla Microsoftu to nie problem – oni robią swoje

Microsoft opublikował dane finansowe za poprzedni, drugi kwartał tego roku, który wielu producentów z pewnością nie napawałby optymizmem w kontekście gamingu. Gigant z Redmond prze jednak do przodu i nie zamierza zmieniać objętej ścieżki, mimo sporych turbulencji.

Działka gamingowa, która w ostatnich latach doczekała się sporych inwestycji ze strony Microsoftu, zdecydowanie nie jest kurą znoszącą jajka w dużym kurniku giganta z Redmond.

Według danych za drugi kwartał tego roku, przychód działki gamingowej był wyższy w ujęciu rok do roku o zaledwie 1 proc. To rezultat gorszy od założeń koncernu zwłaszcza z jednego powodu.

Konsole Microsoftu w sporym kryzysie – Microsoft idzie na przeczekanie

Fot. Pexels

Wciąż spada bowiem sprzedaż konsol Xbox Series X oraz S. W ostatnich trzech miesiącach była ona gorsza aż o 13 proc. od analogicznego okresu rok temu. Jest to zarazem kolejny rok, w którym nowa generacja konsol Xbox jest na minusie.

Mimo to udało się uzyskać pozytywny wynik całej dywizji, głównie ze względu na 5-procentowy wzrost sprzedaży usług oraz kontentu w postaci gier i dodatków na konsole Xbox. To jednak odnosi się głównie do coraz bardziej popularnej subskrypcji, jaką jest Xbox Game Pass. 

Nawet mimo ostatnich podwyżek cen ten abonament cieszy się stale rosnącym zainteresowaniem – potwierdza to chociażby fakt, iż w II kwartale tego roku gracze spędzili o 22 proc. więcej czasu w grach w Xbox Game Pass w porównaniu do analogicznego okresu rok temu.

Za moment sytuacja się zmieni

fot. Microsoft

Mimo dość niestabilnej sytuacji Microsoft stanowczo oczekuje poprawy wyników i ma do tego solidne podstawy. Pierwszą z nich będzie premiera niezwykle oczekiwanej gry od Bethesdy, a więc Starfield, która zadebiutuje już we wrześniu.

Drugim z filarów ma być natomiast finalizacja przejęcia koncernu Activision Blizzard, co również ma nastąpić w najbliższych tygodniach. Wówczas Microsoft obudzi się w nieco innej rzeczywistości – z wielkimi markami w portfolio i znacznie większymi możliwościami w zakresie zarobku na grach.

źródło


Amadeusz Cyganek