RTX 5090 wcale nie takie potężne? 4K w Cyberpunk 2077 mocno weryfikuje

Choć do premiery GeForce RTX 5090 pozostało jeszcze nieco czasu, w sieci pojawiają się już pierwsze testy wydajności tego GPU. I kto by pomyślał, że sporo do myślenia w tej kwestii da nam poczciwy Cyberpunk 2077 w rozdzielczości 4K?

Już 30 stycznia na półki sklepowe trafią pierwsze układy graficzne z rodziny GeForce RTX 5000 – jednym z nich będzie oczywiście flagowy model GeForce RTX 5090. Oczekiwania są rzecz jasna ogromne, a napędzą je oczywiście pierwsze recenzje, która mają pojawić się w sieci już 24 stycznia.

To jednak jeszcze przed nami – nie zmienia to jednak faktu, że w sieci tu i ówdzie znajdziemy pierwsze, nieoficjalne testy wydajności nowego flagowca od Nvidii. Jeden z nich sprawdza możliwości RTX 5090 w bardzo dobrze znanej nam produkcji – Cyberpunk 2077 od studia CD Projekt RED.

fot. Nvidia

GeForce RTX 5090 w 4K na spokojnie? No nie do końca…

Youtuber o nicku PC Centric opublikował takowy test GeForce RTX 5090, który sprawdza tę produkcję w rozdzielczości 4K. W pierwszym testowym scenariuszu wykorzystuje on technologię Frame Generation oraz DLSS w trybie Peformance. Efekt? Spodziewany – jest lepiej niż dobrze.

W rozdzielczości 4K i na ustawieniach Ultra z pełnym ray tracingiem możemy liczyć na nawet 290 FPS. Wejście na model „Quality” wiąże się rzecz jasna ze spadkiem klatek, ale nadal jest dobrze – możemy liczyć na ok. 200 FPS. Wiele zmienia się w momencie, gdy przestajemy korzystać ze wspomagania.

DLSS zmienia naprawdę sporo

Wyłączając Frame Generation, GPU jest w stanie zaoferować nam już tylko 65 FPS. Różnica jest więc znacząca, a RTX 4090 w identycznym scenariuszu daje nam maksymalnie 47 FPS. Różnica jest więc zauważalna, ale wyłączenie DLSS powoduje kolejny kolosalny spadek płynności rozgrywki.

Wówczas, w rozdzielczości 4K i na ustawieniach Ultra, płynność spada bowiem poniżej 30 FPS. Wniosek? Granie w 4K bez DLSS to wciąż scenariusz, który w bardziej wymagających graficznie produkcjach jest raczej mało sensownym wyborem. Wielu spodziewało się czego innego, ale cóż – wygląda na to, że musimy obejść się smakiem.

źródło