Zaledwie kilkanaście dni po premierze Xiaomi SU7 Ultra zaliczył pierwszy poważny wypadek. Nagranie zdarzenia szybko obiegło internet i wywołało dyskusję na temat bezpieczeństwie i konieczności szkolenia kierowców. Do incydentu doszło na torze wyścigowym w Chinach, a oto dostępne informacje.
Xiaomi SU7 Ultra został oficjalnie zaprezentowany 27 lutego 2025 roku i natychmiast przyciągnął uwagę miłośników szybkich samochodów elektrycznych. To kolejna wersja dobrze znanego Xiaomi SU7 zyskującego coraz większą popularność. Wielka moc niesie ze sobą jednak wielką odpowiedzialność. Nie trzeba było długo czekać na pierwszą kraksę z wariantem Ultra w roli głównej.
Kontrowersyjny wypadek na torze z udziałem Xiaomi SU7 Ultra
Nieco ponad tydzień po pierwszych dostawach, doszło do głośnego wypadku na jednym z torów w Chinach. Wideo (link w źródle), które szybko trafiło do sieci, ukazuje moment, gdy kierowca stracił kontrolę nad pojazdem. Uderzył on w barierę ochrona przy prędkości 120 km/h. Taka prędkość jest niezwykle niebezpieczna.
Mimo poważnych uszkodzeń przodu pojazdu, takich jak rozbity zderzak, maska i reflektory, kierowca wyszedł z wypadku bez obrażeń. Na jego szczęście prawidłowo zadziałała aktywacja przednich poduszek powietrznych. Nie obyło się bez licznych komentarzy i spora część z nich wydaje się słuszna.
Internauci podjęli dyskusję na temat bezpieczeństwa pojazdu. Przygotowania kierowców do prowadzenia tak mocnych aut też przejawiało się w debacie. Sytuację dostrzegł nawet producent, bo również i on podjął pewne kroki w związku z wypadkiem Xiaomi SU7 Ultra.
Xiaomi reaguje na zagrożenie
W odpowiedzi na rosnące obawy dotyczące bezpieczeństwa Xiaomi podjęło szybkie kroki. Firma zaleciła właścicielom Xiaomi SU7 Ultra odbycie specjalistycznego kursu jazdy. Prezes Xiaomi Auto, Lei Jun, ogłosił konieczność ukończenia programu „Xiaomi Auto Elite Driving Training”, zanim kierowcy będą mogli w pełni korzystać z potencjału samochodu.
Dodatkowo nałożone zostały ograniczenia na pierwsze 300 kilometrów użytkowania, limitując prędkość do 140 km/h oraz moc do 900 KM. To niezwykle odczuwalna blokada na tle oferowanych możliwości. Przypomnę tylko, że SU7 Ultra może pochwalić się aż 1526 KM, a prędkość, jaką rozwinął podczas testów, wynosiła zawrotne 359,71 km/h.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
bez sensu ta gównoburza… gość pojechał na tor wyścigowy sprawdzić możliwości samochodu, wypadł z toru przy śmiesznych 120 km/h, do tego na jakimś niezbyt wymagającym odcinku tego toru (słaby łuk)…
gdzie tu afera?? nie zrobił przecież tego na drodze publicznej jadą >250 km/h, co jeszcze miał zrobić? wynająć cały tor tylko dla siebie i na każdym zakręcie postawić straż pożarną i karetkę???