Sprawdzamy, co potrafi Navitel RS985 GPS – jeden z ciekawszych wideorejestratorów w ofercie czeskiego producenta, wyposażony w GPS, system ADAS oraz tylną kamerę.
Spis treści
W ostatnich miesiącach testowaliśmy kilka wideorejestratorów marki Navitel – wśród nich znalazł się chociażby model Navitel R385 GPS za niespełna 300 złotych czy Navitel R99 4K. Teraz czas na kolejny sprzęt tej firmy.
Do naszej redakcji trafił Navitel RS985 GPS – bez wątpienia jeden z ciekawszych i bardziej wszechstronnych wideorejestratorów tego czeskiego producenta. To propozycja dla osób, które szukają czegoś z wyższej półki, oferującego kompleksową obsługę w kontekście nagrywania zarówno sytuacji z przodu, jak i z tyłu samochodu, a także wyposażonego w szereg przydatnych, dodatkowych funkcji.
Ale zacznijmy od początku, a mianowicie tego, co znajdziemy w pudełku. A jest tutaj wszystko, czego potrzebujemy – mamy więc rzeczony wideorejestrator, tylną kamerę, kable zasilające do obydwu urządzeń, a także folie elektrostatyczne oraz dodatkowe taśmy 3M, za pomocą których montujemy kamery do szyb samochodowych. Nie brak także instrukcji obsługi oraz vouchera, który pozwala nam na korzystanie z aplikacji Navitel Navigator przez 12 miesięcy. Przyjemny dodatek, bez dwóch zdań.
To wideorejestrator z naprawdę dużym ekranem

Navitel RS985 GPS / fot. mobiManiaK.pl
Uwagę zwraca fakt, iż omawiany wideorejestrator to naprawdę spora, solidna konstrukcja – to głównie zasługa naprawdę sporego, 3-calowego ekranu, do którego jednak wrócimy nieco później. Po lewej stronie urządzenia znajdziemy gniazdo na kartę microSD (maksymalna obsługiwana pojemność to 512 GB), z kolei po prawej znalazły się dwa gniazda zasilające – dla głównego wideorejestratora oraz tylnej kamerki, którą łączymy za pośrednictwem długiego, kilkumetrowego przewodu.
Montaż wideorejestratora oczywiście nie jest specjalnie skomplikowany – główny punkt połączenia kamerki z szybą to specjalny, plastikowy element, wsuwany na szyny umieszczone na obudowie urządzenia. To wygodne rozwiązanie, bowiem w razie potrzeby można odczepić wideorejestrator w każdym momencie, bez konieczności odklejania taśmy, co w wielu przypadkach jest przecież mocno kłopotliwe.
Warto także zwrócić uwagę na obiektyw ulokowany na obrotowym mechanizmie – to pozwala na bardzo łatwe i dokładne ustawienie zakresu obrazu rejestrowanego przez kamerkę. Ten element możemy dostosować w każdej chwili – działa to bardzo intuicyjnie w przypadku frontowego obiektywu, nieco gorzej zaś w przypadku tylnej kamerki, przy której trzeba użyć nieco więcej siły.
Montaż tylnej kamery to sporo zabawy
O ile puszczenie przewodu do gniazdka zapalniczki samochodowej, zasilającego główny wideorejestrator nie stanowi większego problemu, tak nieco większa zabawa pojawia się w przypadku próby połączenia głównego modułu z tylną kamerką. Montaż jest bowiem dość problematyczny i często posiadacze wideorejestratorów decydują się na skorzystanie z usług profesjonalnego montażu.
Nic w tym dziwnego, wszakże montaż kabla wymaga zdjęcia podsufitki i umieszczenia tamże przewodu łączącego z przednią kamerą. Niestety, w przypadku mojego samochodu, wyposażonego w dach panoramiczny, kwestia poprowadzenia przewodu jest jeszcze bardziej problematyczna ze względu na mechanizm rolety przesłaniającej szklany dach. To oczywiście kwestia indywidualna, ale montaż tylnej kamerki w takim pojeździe (lub z szyberdachem) zgodnie ze sztuką to niestety spore wyzwanie. Nie jest to nieosiągalne, ale by zrobić to estetycznie, naprawdę trzeba się mocno napocić.
Ekran to bardzo mocny element kamerki
Jeśli chodzi o wspomniany już ekran – jest on naprawdę duży. W każdej chwili możemy więc rzucić okiem na podgląd obrazu zarówno z frontowego obiektywu, jak i tylnego lub obydwu dzięki funkcji split-screen. Jakość zastosowanego wyświetlacza jest naprawdę wysoka, co cieszy, choć brak tutaj ekranu dotykowego.
Obsługa menu odbywa się za pośrednictwem czterech przycisków znajdujących się poniżej panelu. Za ich pomocą w łatwy sposób zatrzymamy lub wznowimy nagrywanie, zapiszemy wybrane nagrania lub wybierzemy interesujące nas opcje w menu.
Samo menu jest proste w obsłudze, ale i kompleksowe – w nawigacji po ustawieniach pomagają specjalne podpowiedzi na ekranie, które wskazują użycie konkretnych przycisków, co jest bardzo pomocne. W menu znajdziemy natomiast wszystkie interesujące nas ustawienia dotyczące wszelkich funkcji oferowanych przez wideorejestrator – absolutnie nie ma na co narzekać.
Dodatkowych funkcji jest co nie miara
A tych funkcji jest naprawdę sporo. Zacznijmy od GPS – to dzięki niemu możemy w każdej chwili podejrzeć naszą aktualną, dokładną lokalizację, a także sprawdzić rozwijaną prędkość w trakcie jazdy. Dodatkowo możemy także liczyć na wskazania dotyczące lokalizacji fotoradarów czy odcinkowych pomiarów prędkości – nawet jeżeli się zagapimy, to wideorejestrator szybko podpowie nam, kiedy musimy zwolnić.
Warto także wspomnieć o wbudowanym module Wi-Fi – pozwala on na zdalne przeglądanie i przesyłanie nagrań z wykorzystaniem aplikacji Navitel DVR Center, która zresztą jest bardzo funkcjonalna i prosta w obsłudze.
Uwagę zwraca także zastosowanie bardzo rozbudowanego systemu asystenta kierowcy – ADAS. Narzędzie to ma nam pomóc w podejmowaniu decyzji na drodze, ostrzegając chociażby o obecności pieszych na drodze czy też pojeździe niebezpiecznie zbliżającym się do nas od tyłu. System ostrzega także o możliwej kolizji z poprzedzającym pojazdem, a także o ruszeniu samochodu przed nami po zatrzymaniu np. przed sygnalizatorem. Dodatkowo narzędzie to analizuje na bieżąco linie na jezdni i ma ostrzegać przed opuszczeniem pasa ruchu. Ponadto system analizuje także tzw. martwe pole, co ma zapobiec kolizji z samochodem na sąsiednim pasie.
ADAS – potężne narzędzie, które potrafi zirytować
Jak widzicie, jest to naprawdę rozbudowane narzędzie, które jednak działa… dość losowo. Powiadomienia o rozpoczęciu jazdy przez pojazd poprzedzający pojawiają się w wybranych momentach – czasami otrzymujemy ostrzeżenie, a czasami nie. Wideorejestrator ma także problemy z odczytywaniem linii na jezdni po zmroku, a ostrzeżenia o opuszczeniu pasa ruchu także nie pojawiają się za każdym razem.
Nie ma też co owijać w bawełnę – myślę, że wielu nieco mniej cierpliwych kierowców zrezygnuje z części funkcji ADAS-a, bowiem nagromadzenie komunikatów dźwiękowych czasami może przyprawić o ból głowy. Warto wybrać najpotrzebniejsze i najbardziej interesujące nas funkcje – osobiście gdy jeździłem z włączoną pełną asystą, by sprawdzić jej działanie, to nachalne komunikaty częściej rozpraszały, niż zapewniały bezpieczeństwo. Jeszcze jedna uwaga – głos lektorki jest tylko w języku angielskim, brak niestety polskich kwestii.
Nagrania w 4K swoje ważą…
Przejdźmy do kluczowej kwestii, jaką jest jakość obrazu. Zastosowany w tym modelu sensor Sony Starvis pozwala na rejestrację obrazu w rozdzielczości 4K, a więc 3840 x 2160 pikseli. Z tego powodu warto zainwestować w bardziej pojemną kartę pamięci, bowiem rozmiar nagrań jest dość spory – minuta to bowiem ok. 250 MB miejsca zajętego na nośniku. Oczywiście nie brak możliwości nagrywania w pętli, a także nadpisywania najstarszych nagrań.
Uwagę zwraca szeroki kąt widzenia obiektywu – to aż 160 stopni, a więc z powodzeniem możemy zaobserwować całą sytuację w dwóch kierunkach także na autostradach, a także pobocza czy zachowania pieszych. A jak z jakością obrazu?
Jakość obrazu? Za dnia świetnie…
Naprawdę trudno się do czegokolwiek przyczepić – nagrania w 4K prezentują się bardzo okazale. Dzięki zastosowaniu trybu HDR kolorystyka za dnia jest bardzo solidna, a ilość szczegółów bardziej niż zadowalająca.
Zastosowany obiektyw radzi sobie bardzo dobrze z odpowiednim balansem bieli przy dużym nasłonecznieniu, a odczytywanie numerów rejestracyjnych pojazdów jadących w naszym towarzystwie nie nastręcza żadnego problemu. Pod tym względem jest to naprawdę solidna półka.
…nocą wcale nie gorzej
Co jednak jeszcze bardziej istotne, to fakt, że w przypadku nagrań rejestrowanych pod osłoną nocy jest to bodaj najlepszy z testowanych przeze mnie do tej pory wideorejestratorów.
Jakość nagrań po zmroku jest naprawdę wysoka – odpowiedni balans kolorystyczny, niewielka ilość szumów i odpowiednia szczegółowość różnorodnych istotnych detali (z tablicami rejestracyjnymi na czele) sprawia, że taksówkarze czy inne osoby często poruszające się po ulicach nocą mogą śmiało rozważyć zakup tego modelu.
Rzecz jasna gorzej prezentuje się obraz w przypadku tylnej kamerki – to prosta jednostka rejestrująca obraz w FullHD z kątem widzenia 120 stopni. Niczego więcej poza standard tanich wideorejestratorów za 150-200 złotych nie możemy się spodziewać. Nie ma się nad czym rozwodzić – do rejestracji najbliższych okolic samochodu z tyłu będzie to wystarczający sprzęt.
Zabraknie zasilania? Spokojnie – ten sprzęt sobie poradzi
Cieszy także fakt, iż zastosowana w tym modelu bateria o pojemności 500 mAh pozwala na pracę wideorejestratora także bez połączenia ze źródłem zasilania. Co prawda nie jest to długi czas, ale udało mi się osiągnąć nawet 15-20 minut obsługi sprzętu bez podłączenia do gniazdka zapalniczki samochodowej.
To sprzęt o sporych możliwościach, które uzasadniają cenę
Navitel RS985 GPS to wideorejestrator, za który musimy zapłacić 599 złotych. Niemało, ale wydaje się, że jest to naprawdę uczciwa cena za tak wszechstronny sprzęt. Uwagę zwraca bardzo solidny ekran w wysokiej rozdzielczości, a także zastosowanie klasowego obiektywu od Sony, który zapewnia bardzo dobrą jakość obrazu zarówno za dnia, jak i pod osłoną nocy.
To także wideorejestrator wypakowany dodatkowymi funkcjami – GPS to w sprzęcie z tej półki cenowej absolutny mus, a rozbudowany system ADAS spotka się z ciepłym przyjęciem wielu kierowców. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że jego dokładność w wielu momentach jest dyskusyjna, a od nagromadzenia komunikatów dźwiękowych podczas normalnej jazdy po ulicach miasta może rozboleć głowa.
Generalnie jednak jest to sprzęt bardzo udany, który w swojej półce cenowej może być jak najbardziej godny polecenia. A jest to chyba dla niego najlepsza rekomendacja.
Ceny Navitel RS985 GPS
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz