Elektryczne rowery MTB z pełnym zawieszeniem cieszą się szczególną estymą miłośników jazdy po dzikim terenie. Jeśli szukacie takiego sprzętu (z odpowiednio mocnym silnikiem), warto zwrócić uwagę na nową propozycję marki Megamo.
Megamo to hiszpańska marka rowerów, której modele powoli zaczynają trafiać do dystrybucji także i w naszym kraju, co niewątpliwie cieszy. To bowiem w większości bardzo ciekawie zaprojektowane e-bike’i z solidną specyfikacją. Waszej uwadze polecaliśmy już gravela Megamo Lande, a teraz przyszedł czas na coś z półki eMTB.
Wygląda efektownie, a w środku nie jest gorzej
Megamo Crave AL to elektryczny MTB, który – patrząc na cenę – może być ciekawą alternatywą dla markowych eMTB z pełnym zawieszeniem. W przypadku tego modelu uwagę zwraca już sama sylwetka – prosta, agresywna rama z ciekawą geometrią i poprowadzonymi wewnątrz przewodami zwiastuje naprawdę solidne możliwości.
Jeśli chodzi o specyfikację, możemy liczyć na dwie wersje tego jednośladu – Crave AL 10 oraz Crave AL 40. Te rowery mają tak naprawdę tylko dwa wspólne punkty – pierwszym z nich jest obecność autorskich obręczy, na które założono 29-calowe opony Maxxis Rekon o przekroju 2,6″. Nie brak także hydraulicznych, czterotłoczkowych hamulców tarczowych Shimano o średnicy 203 mm.
Dwa warianty eMTB od Megamo – każdy godny uwagi
Bazowym wariantem jest model Crave AL 40. Korzysta on z możliwości centralnego silnika Shimano EP6 o momencie obrotowym 85 Nm, a do dyspozycji mamy także baterię zintegrowaną z ramą o solidnej pojemności 630 Wh. Jeśli chodzi o napęd, Megamo postawiło na sprawdzoną klasykę tego japońskiego producenta.
Mowa o osprzęcie Shimano Cues z 10-rzędową kasetą. Zawieszenie to z kolei sprawka marki SR Suntour – frontowy widelec Suntour XCR 34 E-Bike+ oferuje skok na poziomie 130 mm, z kolei dampter SR Suntour RS18 Edge R oferuje rozmiar 205×60 mm. Cena to 3999 euro, czyli ok. 16 900 złotych.
Drugą, zauważalnie ciekawszą pod kątem specyfikacji propozycją jest Crave AL 10. Tutaj znajdziemy nieco nowszą jednostkę napędową w postaci Shimano EP801, choć z identycznym momentem obrotowym 85 Nm. Zwiększa się natomiast bateria – producent zaserwował ogniwo o pojemności 762 Wh.
Napęd to znacznie wyższa półka – Hiszpanie postanowili zamontować osprzęt SRAM SX Eagle z kasetą o 12 przełożeniach, a znaczącą zmianę widać także w kontekście zawieszenia. Do dyspozycji otrzymujemy bowiem podzespoły RochShox – widelec 35 Silver R 29″ Boost o skoku 160 mm oraz damper Deluxe Select R (205×65 mm). Cena jest jednak odpowiednio wyższa – to 4999 euro, czyli ok. 21 100 złotych.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Kto, chociaż jeden sezon zimowy, pojeździł na rowerze z paskiem zębatym, ten, już nigdy nie wróci do łańcucha. Gates Carbon Drive + Pinion MGU E1.12S rządzi…