Europejscy hakerzy pokazali, jak łatwo można przejąć zdalną kontrolę nad nowoczesnym samochodem. Do ataku użyli części z eBaya i kilku linijek kodu. Wszystko zrobili legalnie, by ostrzec przed poważnymi lukami w systemie. Czy jest się czego obawiać?
Zespół white hat hakerów z Budapesztu udowodnił, że nawet auto dużej marki jak Nissan może być podatne na atak. Ich celem był model Nissan LEAF z 2020 roku. Pokazali, że można go śledzić, podsłuchiwać, a nawet kierować nim zdalnie podczas jazdy. Cały proces został nagrany i zaprezentowany podczas konferencji Black Hat Asia 2025.
Co wybrać? Auto elektryczne czy spalinowe? Jeżeli chcesz zaoszczędzić, wybór jest tylko jeden.
Podsłuch, lokalizacja i zdalna kontrola pojazdu. Czy współczesne auta są bezpieczne?
Hakerzy z firmy PCAutomotive zbudowali stanowisko testowe z ogólnodostępnych części. Następnie znaleźli luki w systemie Bluetooth i DNS Nissana LEAF. Dzięki temu mogli śledzić samochód, włączać mikrofon i odtwarzać dźwięki przez głośniki. Ich największym osiągnięciem było jednak zdalne poruszenie kierownicą w czasie jazdy.
To pokazuje, że zagrożenia są realne i poważne. Atak był stosunkowo łatwy do wykonania. Wystarczyła wiedza, sprzęt i dostęp do sieci. Wynika z tego, że bezpieczeństwo aut napakowanych elektroniką niekoniecznie jest na najwyższym poziomie.
Wszystkie wykryte luki zostały zgłoszone do Nissana i jego dostawców. Miało to miejsce między sierpniem 2023 a wrześniem 2024 roku. Zespół nie opublikował danych do publicznego użytku. Chcieli jedynie pokazać, jak poważne może być zagrożenie. No i faktycznie jest bardzo poważne.
Nowoczesne auta to cel dla hakerów
Problem nie dotyczy tylko aut elektrycznych. Każde auto z elektronicznymi systemami sterowania może być celem. Chodzi o układy jak wspomaganie kierownicy, hamulce czy czujniki. Te systemy można przejąć zdalnie, jeśli są źle zabezpieczone.
Producenci muszą traktować ten problem poważnie. Potrzebne są testy i lepsze zabezpieczenia. W przeciwnym razie mogą pojawić się realne ataki. Przykład Nissana LEAF to ostrzeżenie, z którego warto wyciągnąć wnioski. Nikt przecież nie chciałby, aby jego auto samo opuściło podjazd posesji.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz