Ostatnie podwyżki cen za abonament Xbox Game Pass wzbudziły naprawdę spore zainteresowanie, ale wygląda na to, że Microsoft pracuje nad częściową rekompensatą. Wkrótce może dojść do premiery bardzo ciekawej alternatywy dla usługi GeForce NOW.
Ostatnie dni zdecydowanie nie należały do najprzyjemniejszych z pespektywy graczy, którzy korzystają z popularnej usługi Xbox Game Pass. Koncern postanowił mocno zamieszać w ofercie, dokonując przede wszystkim podwyżek na niespotykaną do tej pory skalę – wzrosty dla wielu graczy były wręcz szokujące.
Darmowa chmura od Microsoftu? Tak, ale…
Jest więc znacznie drożej, ale już niebawem może pojawić się alternatywa – i co najważniejsze, bezpłatna. Według doniesień serwisu The Verge, Microsoft ma bowiem prowadzić wewnętrzne testy darmowego dostępu do usługi Xbox Cloud Gaming, a więc gamingowego chmury koncernu z Redmond.
Co ważne, już wkrótce ma rozpocząć się publiczna beta tej subskrypcji, a pełny start ma odbyć się na przestrzeni kilku miesięcy. Fajnie? Zagłębiając się w szczegóły jest już jednak trochę gorzej – co prawda dostęp do tej usługi będzie darmowy, ale Microsoft nałoży na ten darmowy plan naprawdę solidne limity.
Ograniczeń będzie naprawdę sporo…
Przede wszystkim gracze przed rozpoczęciem zabawy będą musieli obejrzeć specjalny, dwuminutowy „blok reklamowy”. To jednak nie koniec ograniczeń – sesja grania będzie mogła bowiem trwać tylko jedną godzinę, a za darmo otrzymamy tylko pięć godzin w miesiącu. Co tu dużo mówić – niewiele.
fot. Microsoft
Abonament ma być oczywiście dostępny dla użytkowników konsol Xbox, pecetów, handheldów czy przeglądarek internetowych m.in. na telewizorach. Lista dostępnych gier ma być szeroka – wśród już posiadanych produkcji mają być to chociażby gry retro czy też tytuły dostępne w ramach cotygodniowych Xbox Free Play Days.
Wygląda więc na to, że Microsoft chce przypuścić szturm na GeForce NOW, ale pod podstawowym kątem wygląda to znacznie gorzej. Darmowy plan usługi Nvidii także oferuje bowiem 1-godzinne sesje grania, ale nie mamy tutaj za to limitu sesji, które możemy rozpocząć każdego dnia. W praktyce problemem staje się więc… ponowne uruchomienie gry i poczekanie nieco ponad 2 minut na swoją kolejkę. Za darmo to da się wytrzymać.
Osobiście mam mocno mieszane uczucia i miejmy nadzieję, że w finalnej wersji ta subskrypcja będzie jednak bardziej atrakcyjna.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.









Dodaj komentarz