>

Test Hyperbook N85. Tani laptop dla gracza, z grafiką GTX 1050

Hyperbook N85 to niedrogi laptop dla gracza. Kosztuje niespełna 3500 zł, ale oferuje zaskakująco wydajne podzespoły – między innymi procesor i5-7300HQ oraz najnowszy układ graficzny NVIDIA GeForce GTX 1050.

Czy laptop dla gracza może być jednocześnie tani i wydajny? Odpowiedzi na to pytanie szukam testując jeden z najnowszych, gamingowych notebooków z logo polskiej marki – Hyperbook N85. Komputer niedawno pojawił się w sprzedaży, ale już doczekał się pierwszej obniżki cen. Za niespełna 3500 zł dostać można teraz edycję z 8 GB pamięci RAM DDR4, procesorem i5-7300HQ, grafiką GeForce GTX 1050 i dyskiem SSD o pojemności 120 GB (uwaga: bez systemu operacyjnego – za ten trzeba dopłacić osobno). I tak wyposażony model ściągnęliśmy do maniaKalnej redaKcji na testy. Jak wypadł? Zobaczcie sami.

Specyfikacja Hyperbook N85

Dane podstawowe
Model N85
Rok premiery 2017
Kategoria laptopa Gamingowy
Wymiary 378 x 267 x 27.0 mm
Waga 2.5 kg
Rodzaj materiałów plastik
Ekran
Typ IPS 15.6'', matowa powłoka, rozdzielczość 1920x1080, 141 ppi
Kluczowe podzespoły
Procesor Intel Core i5-7300HQ Kaby Lake 2.5 GHz (4 rdzenie, TDP 45 W)
GPU Intel HD Graphics 630 + NVIDIA GeForce GTX 1050
RAM 8 GB DDR4 2133 MHz (maksymalnie 32 GB)
Dysk SSD 120 GB
Napęd optyczny brak
Bateria 5300 mAh
System operacyjny
System operacyjny Windows 10 Home
Łączność, komunikacja i wyjścia
Porty 2 x USB3 (+ 1 port USB-C (3.1)), 1 x USB2, 1 x LAN, 1 x HDMI, 2 x DisplayPort (Mini Display port 1.2), wyjście audio: 1 x mikrofon / 1 x słuchawkowe)
WiFi 802.11ac (2,4 GHz i 5 GHz), Intel Dual Band Wireless-AC 8265
Bluetooth TAK
Obsługa kart pamięci TAK, SD
Kamera wideo HD Ready (1280x720), 30 kl./s.

Obudowa i porty

Podobnie, jak recenzowane przez nas wcześniej laptopy MS-1785 i SL701, tak i Hyperbook N85 jest „klonem” innej maszyny – w tym wypadku chińskiego Clevo N850HK. Wybrany przez polskiego producenta „kadłubek” jest jednym z lżejszych i smuklejszych notebooków gamingowych. Oczywiście, przy wadze oscylującej w okolicach 2,5 kg i grubości 27 mm ciężko go pomylić z ultrabookiem, ale na tle typowych, 15,6-calowych laptopów dla gracza wypada bardzo dobrze.

  Szerokość Wysokość Grubość Waga Przekątna
Hewlett-Packard Pavilion Gaming 15 (15-AK077NW) 384 261 25.0 2.3 15.6
Asus GL552VW 384 257 35.0 2.7 15.6
Hyperbook N85 378 267 27.0 2.5 15.6

Nie jestem wielkim miłośnikiem wzornictwa spod szyldu Clevo, ale o Hyperbooku N85 mogę szczerze napisać, że przypadł mi do gustu. Stylistyka obudowy nie jest może specjalnie odkrywcza, ale stosunkowo smukły profil, w połączeniu z prostym pulpitem roboczym, „nacinaną” pokrywą i ładnie wpasowanymi w bryłę obudowy kanałami wentylacyjnymi, zdecydowanie przykuwa oko. Co więcej, komputer nie przypomina „choinki” – podświetlenie jest skromne, ale pasuje do charakteru tej maszyny i czarnego, matowego wykończenia. Hyperbook N85 to laptop dla wszystkich – prawdopodobnie jednak bardziej niż graczom, spodoba się użytkownikom szukającym uniwersalnego notebooka do domu.

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Pulpit roboczy jest obszerny i wygodny. Wnęka na klawiaturę została z pomysłem wkomponowana w bryłę obudowy – otaczające ją profilowane wycięcia dodają maszynie uroku i pewnej „drapieżności”. U szczytu, pulpit przechodzi w trójkątną oprawę zawiasu – ten ostatni jest podłużny i stabilnie trzyma pokrywę w wybranej pozycji. Kąt odchylenia ekranu to standardowe 135 stopni – w skrajnym ustawieniu oprawa ekranu zachodzi po części na tył obudowy.

Pokrywa sprawia wrażenie solidnej (efekt ten potęguje stosunkowo gruba ramka okalająca ekran), ale to tylko pozory – ta część obudowy jest w całości zrobiona z tworzywa sztucznego, które ugina się przy najmniejszym nacisku. Na podobną przypadłość (choć w dużo mniejszym stopniu) cierpi plastikowy pulpit roboczy. Samo spasowanie wszystkich elementów konstrukcyjnych nie budzi jednak zastrzeżeń – obudowa nie trzeszczy i nie skrzypi, a wspomniane wcześniej „słabości” maszyny nie dały mi się szczególnie we znaki w czasie testowania laptopa.

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Podświetlenie jest skromne i ogranicza się wyłącznie do klawiszy. Wybór użytkownika sprowadza się tylko do wybrania intensywności świecenia. Kolor jest fabrycznie zdefiniowany i nie można go zmienić, co w maszynie gamingowej powinno się poczytać za wadę, ale w mojej opinii to tylko kolejny dowód na to, że Hyperbook N85 nie jest typowym komputerem dla graczy, a raczej uniwersalnym laptopem multimedialnym.

Spód laptopa nie przynosi niespodzianek. Bateria jest wymienna, natomiast z uwagi na brak typowej pokrywy serwisowej, aby dokonać modyfikacji komponentów komputera, należy rozkręcić całą dolną płytę obudowy. Dla doświadczonego użytkownika nie będzie to trudnym zadaniem, początkującym mobiManiaKom zdecydowanie polecam najpierw lekturę instrukcji.

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Zestaw portów jest wyjątkowo uniwersalny. Zacznijmy od portów USB, bo tych Hyperbook N85 oferuje cztery, i każdy jest innego typu. Dwa gniazda wykonane zostały zgodnie ze standardem USB 3.1 Gen 2 (1 x Type A + 1 x Type-C), kolejny to złącze USB3.1 Gen 1, a ostatni – USB 2.0. Do tego dochodzą trzy porty wideo – dwa z nich w standardzie Mini Display port 1.2 i jedno duże HDMI. Całość uzupełnia żelazny standard: dwa gniazda audio (słuchawkowe i mikrofonu), czytnik kart SD oraz port RJ-45.

Wszystkie złącza trafiły na krótsze boki laptopa. Lewa strona jest nimi wręcz naszpikowana – tam ulokowano czytnik, dwa gniazda USB, wszystkie złącza wideo, a do tego RJ-45 i gniazdo ładowarki. Po prawej stronie znajdziemy wyłącznie wyjścia audio i dwa porty USB – wynika to z faktu, iż po tej stronie umieszczono również jeden z kluczowych dla obiegu powietrza kanałów układu wentylacyjnego.

Chłodzenie i głośność

Skoro już przy układzie wentylacji jesteśmy, wypada kilka akapitów poświęcić temu, co w laptopach dla graczy zawodzi najczęściej – czyli skuteczności chłodzenia podzespołów.

W wypadku Hyperbooka N85 do czynienia mamy z duetem „gorącym” (procesor i7 i grafika GTX 1050), ale nie stanowiącym tak dużego wyzwania, jak komponenty zainstalowane w poprzednio testowanej przeze mnie maszynie tej marki – MS-1785. Z drugiej strony, mniejsze gabaryty laptopa (zwłaszcza jego smukłość) i niska cena wymusiły na projektantach pewne kompromisy. W efekcie powstał układ chłodzenia wydajny i skutecznie trzymający temperatury wewnątrz obudowy w ryzach, ale jednocześnie zaskakująco głośny.

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Na co dzień Hyperbooka N85 nie hałasuje bardziej, niż typowy laptop biurowy – w czasie oglądania filmów, serfowania po sieci czy pisania, wentylatory nie generują więcej niż 37 dB, co uznać można za wartość standardową. Laptop jest słyszalny, ale barwa dźwięku i jego donośność nie powinny nikomu przeszkadzać. Wystarczy jednak przełączyć się w tryb wysokiej wydajności (ewentualnie uruchomić wymagającą grę z wyższej półki), by poziom hałasu błyskawicznie wskoczył w rejony 50 dB, osiągając nawet 55 dB w szczycie. A to już może przeszkadzać – zwłaszcza w nocy.

Na poczet plusów zapisuję za to brak throttlingu – nawet przy wielogodzinnym, 100-procentowym obciążeniu, temperatura procesora nie przekroczyła granicznej wartości 95 stopni C. Nie zauważyłem również czasowych spadków wydajności lub utraty stabilności (ta i owszem, zdarzała się, ale nie z uwagi na „grzanie się” procesora, o czym napiszę później).


Obudowa lubi się nagrzewać – szczególnie w górnej części klawiatury i blisko ekranu. Przy 40-50 stopniach C ciepło jest odczuwalne i może budzić pewien dyskomfort. Ostrożny byłbym również z graniem w czasie gdy laptop spoczywa na udach – zwłaszcza będąc facetem. 😉 W normalnej sytuacji, to znaczy kiedy laptop stoi na biurku a my siedzimy przed nim, ciepło bijące z obudowy jest słabiej odczuwalne i nie traktowałbym go w kategorii problemu.

Klawiatura i gładzik

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Hyperbook N85 wyposażony został w klawiaturę niemal identyczną z modelem wykorzystanym w laptopie MS-1785. Podobnie, jak w tamtym wypadku, użytkownik liczyć może na 6-rzędowy blok klawiszy (z przyciskami funkcyjnymi), do którego dostawiony został segment strzałek oraz blok numeryczny. Klawisze są delikatnie zaokrąglone i czytelnie oznaczone. Odległość między płytkami jest dobrze dobrana, a skok klawiszy – sprężysty. Na laptopie pisało mi się lepiej, niż zakładałem po raz pierwszy biorąc komputer do ręki.

W przeciwieństwie do wspominanego modelu z oznaczeniem MS, Hyperbook N85 nie może się za to pochwalić tak rozbudowanym systemem podświetlenia klawiszy (mamy tylko jeden kolor i 5 poziomów jasności), z uwagi na gabaryty notebooka zabrakło również dodatkowego panelu fizycznych przycisków ze skrótami do wybranych ustawień i aplikacji.

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Hyperbook N85 / fot. mobiManiaK.pl

Gładzik jest duży. Nie został wyróżniony podświetleniem, wydzielono za to przyciski odpowiadające za prawy i lewy klik. Te ostatnie cechują się krótkim skokiem, ale są przy tym zaskakująco głośne. Powierzchnia płytki dotykowej została wykończona przyjemnym w dotyku materiałem, który stawia delikatny, niemal niewyczuwalny opór.

Szymon Marcjanek

Komentarze

  • Kupiłem kiedyś Laptopa marki Hyperbook i spisywał się świetnie i wymieniając żonie laptopa na jakiegoś nowego postanowiłem kolejny raz postawiać na laptopa tej marki. Kupiłem jej model Z15S i jest nim zachwycona, nic się jej nie wiesza, chodzi płynnie i w dodatku jest lekki taki jaki powinien być da kobiety.

  • W pokazanym modelu wiatrak skierowany jest w prawą stronę. Dla osoby praworęcznej jest to spory kłopot. Wywiew na rękę 45-55 stopni nie będzie przyjemny w użytkowaniu.

  • A mnie osobiście bardzo ciekawi jak spisywałby się ten sprzęt ale w konfiguracji i5-7300hq + gtx 1050ti, bo z tego co "piszą w internetach" to kombo: i7-7700hq + 1050ti ma w tym kadłubku (clevo n850) BARDZO poważne problemy z chłodzeniem.... 1050 to dość słaba karta, ale 1050ti to odpowiednik 970m wiec już całkiem ok... a tak "bajdełej" nie widzę w tekście (chyba że coś przegapiłem) ile vram miał gtx 1050 w testowanym egzemplarzu.. 2 gb czy 4 gb ?
    Pozdrawiam.

    • Wersja z 1050 ma 2 GB VRAM (przynajmniej taka u nas była). 4 GB VRAM ma edycja z GTX1050Ti - nie testowałem jej, ale faktycznie powinna spokojnie rywalizować ze starym GTX970M. :) Co do przegrzewania, ciężko mi się odnieść - obudowa naszego N85 jest ciepła w obciążeniu, a podzespoły chodzą blisko maksymalnej granicy przegrzania (ale throttlingu nie zaobserwowałem), więc uwierzyłbym, że w mocniejszej konfiguracji temperatury mogą być wyższe.

      • są wersje 1050 z 2gb i 4gb (1050ti ma wyłącznie 4gb)... 2gb to trochę mało i te dodatkowe 2gb pozwalają na 1050 w FHD wrzucić tekstury "high" przy ustawieniach "medium" - wrażenia wizualne lepsze, a fps na ogół ten sam (albo i lepszy zależnie od gry) ..

        co do samych kart to są trochę wysoko wycenione, szczególnie w Europie; kadłubki kadłubkami, ale widać to szczególnie po cenach "firmowych" laptopów - np Acer VX15 z i7-7700hq, 1050ti, 256 SSD, 16GB RAM: w USA 999 $ (4000 pln) - podobny w Niemczech (tyle że z 8GB RAM): 1199 euro (5155 pln) - taki jak ten w Niemczech tylko że w Polsce: 5599 pln (wszystkie ceny brutto)

        Pozdrawiam

  • Chyba żarty sobie robicie z tym dopiskiem "dla graczy"...karta która ma wydajność GTX 965M jest dla graczy? To przecież jest bezpośrednia pozycja po GTX 960M, no to jak takie padło może być dla graczy?

    • Są gracze, którzy mogą wydać na laptopa 10 tysięcy złotych (i wezmą Alienware, Razera albo Predatora), a są i gracze, dla których 4 tysiące złotych to maksymalna kwota na nowy komputer - dla nich jest ten Hyperbook czy nowa linia Lenovo. W ogólnym rozrachunku i tak najważniejsze jest tylko jedno - jak sprzęt sprawdza się w grach i czy może zagwarantować te 30 klatek na sekundę w tytułach AAA, przy w miarę sensownych ustawieniach.

      • O nie, nie, nie Drogi Panie redaktorze, 4 tysiące to kosztowały maszyny z GTX 960M a czasem zdarzało się, że i poniżej 4 tysięcy można było znaleźć taki sprzęt, natomiast tutaj mamy kartę o jeden segment wyżej w hierarchii, czyli tak jak powinno być normalnie podczas premiery nowych kart, których cena oscyluje w granicach 5 tysięcy(przecież za tyle można było we wcześniejszym okresie kupić GTX 965M który miał dokładnie taką wydajność jak prezentowana w teście karta, zatem można uznać, iż postęp jest zerowy...Jak już wcześniej zauważyłem, jest to podstęp/sprytne zagranie NVIDII, skierowany do nieuważnych i niemyślących.

        • Tak. 4-4,5 tysiące złotych kosztowały (i kosztują nadal) maszyny z GTX960M. A tutaj, w takiej samej cenie mamy wydajniejszy układ GTX1050.

          • Patrząc po tym, co dzieje się na horyzoncie, na obniżki w tym segmencie raczej nie ma co liczyć - niestety. Pozdrawiam :)

          • Owszem jest okazja, co nie zmienia faktu, że maszyny producentów takie tanie nie są ; ) Pozdrawiam : )

    • Mogłaby się ta NVIDIA i producenci laptopów nie ośmieszać i zrobić porządny przeskok na poziom GTX 970M w cenie dawnego GTX 960M to miałoby sens, bo jak na razie nie widzę absolutnie żadnego postępu a jedynie podstęp z zamianą segmentu wydajnościowego w postaci obniżonej liczby serii w nazewnictwie karty, kto to słyszał by płacić 5000zł za kartę o poziom wyższą no ludzie opanujcie się i obudźcie bo ktoś was nieźle robi w c....przecież rynek się rozwija to dlaczego ta karta kosztuje tyle samo co GTX 965M w tym samym okresie?!

  • Pytanie z innej beczki, czy już wiadomo coś więcej o modelu Asus UX550 Pro, niby miał zostać zaprezentowany na MWC i cisza.. żadnych informacji nie mogę znaleźć.

    • Niestety, cisza - albo plotki były fałszywe, albo z jakiegoś powodu prezentację przełożono na późniejszy termin. Szkoda, bo sam czekam na ten debiut. :)

  • To chyba zart. Idac dalej tym tokiem to mozna sobie dyski twarde tez przelozyc i processor i napisac ze laptop jest za mniej niz 3k. Pomijajac to, nadal wprowadzacie w blad piszac o cenie 3,5k nie piszac o koniecznosci zakupu systemu. No chyba, ze mozna uruchomic te gry co testujecie, bez systemu.

    • Czytałeś podsumowanie? Piszę tam: "Za mniej niż 4 tys. zł otrzymujemy nieźle wykonanego laptopa z sensownymi podzespołami." I za tyle tą maszynę kupisz - wliczając już zakup systemu operacyjnego. Możesz też sobie dowolnie zmienić konfigurację, o czym wspominam w sekcji dotyczącej wydajności.

      • Czytalem. Dlaczego nagle w podsumowaniu napisal Pan "mniej niz 4k", to wie chyba tylko Pan, bo to z tekstu nie wynika, Pan nie wyjasnia tej innej kwoty. W sumie nie musi Pan bo tak zawsze mozna napisac. 3,5k to mniej niz 4k, tak jak mniej niz 5k czy 3,7k itd. Nie pisze Pan, ze trzeba sobie doliczyc OS. Ani na poczatku, ani w srodku, ani w podsumowaniu. Za to w linku na poczatku testu jest 3500 i link prowadzi do konfiguracji bez systemu, a tabelce tuz ponizej co? Windows 10. Odnosnie wykresow z porownaniem do innych laptopow, pisze Pan "Tak prezentuje się słabszy Hyperbook N85 w porównaniu do kilku innych maszyn gamingowych, wyposażonych w układy poprzedniej generacji (GTX 980M, 970M i 960M), jak również na tle mocniejszego GTX 1070.". Szkoda tylko ze na wykresach nie ma informacji jaki notebook jest wyposazony w jaka karte. Aby rzeczywiscie wywnioskowac cos z tego porownania to musze albo znac konfiguracje wszystkich umieszczonych tam laptopow, albo szukac jej w googlach. Brakuje tez informacji o SSD (np. producent)(tak wiem, ze mozna te informacje znalezc gdzie indziej, tak jak system operacyjny), nie mozna bylo przetestowac zapisu i odczytu? Karte wifi tez mozna przetestowac, a te potrafia sprawowac sie bardzo roznie. Nie twierdze, ze to zly laptop. Konfiguracja w tej cenie jest bardzo interesujaca. Mam zastrzezenia do testu, ktory po przeczytaniu troche wyglada jak reklama z niska cena bijaca po oczach gdzie sie da, a potem dociera sie do haczykow i tekstu drobnym druczkiem. Pozdrawiam.

        • Dzięki za komentarz. Żeby nie było żadnych wątpliwości, dodałem informację o braku systemu we wstępie.

          W kwestii uwag do samego testu - recenzje innych laptopów znajdziesz w naszym archiwum (zawężając do segmentu gamingowego: http://www.mobimaniak.pl/category/laptopy,testy,dla-gracza/), natomiast żeby było wygodniej, podlinkowałem wybrane modele bezpośrednio w tekście, pod nazwami GPU. Może pozwoli to szybciej dojść do potrzebnych informacji. :)

          Dysk SSD to w testowanej konfiguracji Western Digital Green - taki model znajduje się w najtańszym wariancie N85. W testach syntetycznych PM8 osiąga 118 MB/s - to wartość przeciętna i oczekiwana (z reguły, w maszynach w tym segmencie znajduję dyski osiągające we wspomnianym teście PM8 wyniki od 90 do 130 MB/s). To nie prędkość, a pojemność jest wadą nośnika w N85, o czym też zresztą piszę w recenzji.

          Na WiFi nie narzekałem - jakiś czas temu zarzuciłem podawanie wyników testów syntetycznych dla WiFi, bo moim zdaniem nie mają w praktyce dużej wartości - zbyt wiele czynników wpływa na stabilność połączenia w warunkach domowych, aby były dla CzytelniKa miarodajne. To, że ich nie podaję nie znaczy jednak, że nie sprawdzam - jeśli zauważam jakieś niecodzienne, niespodziewane spadki stabilności połączenia, zawsze o tym w recenzji piszę. Tutaj nie ma takiej potrzeby - Hyperbook postawił na standard, a wydajność układu WiFi mieści się w przyjętych przeze mnie normach. Jeśli ciekaw jesteś praktycznych osiągów zestawu z N85, mogę napisać, że bez problemu korzystałem z transferu danych będąc 3 pokoje (a więc i 3 ściany) od routera - spadek jakości sygnału był zauważalny, ale nie wpływał na stabilność połączenia (pobierałem w tym czasie duże pakiety danych z naszego NASa).

          Mam nadzieję, że pomogłem. ;)

          PS: "Pan" jest zbędny w naszej konwersacji. :)

          • Tak, jeśli pod uwagę bierzemy tylko cenę, to lepszej oferty w tej chwili nie znam. Z markowych, nowych laptopów, jest jeszcze ASUS Strix GL553VD, który w bardzo zbliżonej konfiguracji kosztuje około 4400 zł (jedna z ofert: https://www.x-kom.pl/p/351051-notebook-laptop-156-asus-rog-strix-gl553vd-i5-7300-8gb-1tb-win10-gtx1050.html), ewentualnie nowe laptopy Lenovo z serii Legion, które właśnie wchodzą do sklepów w cenie około 3900-4000 zł bez dysku SSD (https://www.x-kom.pl/szukaj?q=Lenovo_Legion_Y520). Tyle, że trzeba pamiętać, że jesteśmy w przełomowym momencie - markowy sprzęt bazujący na układach GTX10 i procesorach Kaby Lake dopiero wchodzi do sklepów, więc ceny mogą (i powinny) w najbliższych miesiącach ulec delikatnemu obniżeniu. :) Pozdrawiam

          • "Mam nadzieję, że pomogłem"
            Zdecydowanie, tak. Dziekuje bardzo.
            "PS: „Pan” jest zbędny w naszej konwersacji"
            Zazwyczaj tak nie pisze, ale jest Pan dla mnie przede wszystkim redaktorem tego serwisu (moze dlatego tez wymagam wiecej (czepiam sie bardziej:)) niz od jakiegos byle bloga), stad ten "Pan".
            Podsumowujac wydaje mi sie, ze ciezko w tej cenie (nawet doliczajac system) znalezc cos co zapewni zblizona wydajnosc w 3d, zgadza sie? Ciekam jestem jak tu wyglada gwarancja, serwis i ogolnie jak bedzie z trwaloscia tego sprzetu.
            Pozdrawiam.

  • On za 3,5k to jest ale bez systemu. Jak sie dorzuci Win 10 to juz wychodzi ponad 4k. Chyba wprowadzacie w blad troche.

    • System możesz zawsze kupić samodzielnie (koło 300 zł na Ceneo) lub wykorzystać aktualny (jeśli zmieniasz komputer i licencja na to pozwala). W cenie 3800 zł to nadal dobry zakup.

  • Fajny test. Faktyczna różnica wydajności między GTX960M a GTX 1050 to jakieś 1/3? Mam Y700 z GTX960M - demon wydajności to to nie jest ;)

    • Dzięki. :) Tak, w moim odczuciu przeskok z 960M na 1050 jest odczuwalny. Nawet nie tyle w cyferkach (bo wiadomo, cyferki nie zawsze oddają rzeczywistość), co podczas grania. I tak w niektórych grach (np. Crysis 3 czy XCOM2) uśredniony licznik pokazuje względem 960M zysk raptem kilku klatek na sekundę przy najwyższych ustawieniach, ale faktyczny komfort gry jest zdecydowanie lepszy - mniej jest przycięć i spowolnień animacji. Są też i tytuły, gdzie licznik FPSów pokazuje nawet 50% skok wydajności, ale z reguły są to starsze produkcje, mniej wymagające. W wypadku N85, dodatkowo "podkręcić" wynik mógłby lepszy procesor (i7) i dodatkowe 8 GB RAM, ale to już 500 zł mniej w portfelu. ;)