Spore i dość nieoczekiwane kłopoty ma producent gamingowego osprzętu – firma NZXT. Obudowa H1, która została stworzona na modłę konsoli Xbox Series X, okazuje się mieć poważną wadę fabryczną, która może prowadzić do jej samozapłonu.
Choć wygląd Xbox Series X oraz walory estetyczne tej konsoli są dla wielu przedmiotem sporych kontrowersji, to nie da się ukryć, że ten sprzęt wyróżnia się z tłumu. Z podobnego założenia wyszedł popularny producent obudów dla graczy oraz innych akcesoriów, NZXT. Zaprojektował on „skrzynkę” H1, która bardzo przypomina konstrukcję nowej konsoli Microsoftu.
Ten potencjalny hit sprzedażowy stał się jednak zarzewiem sporych problemów technicznych – NZXT poinformowało bowiem o konieczności wstrzymania sprzedaży tej obudowy i przeprowadzenia dochodzenia w związku z pojawiającymi się przypadkami samozapłonu tych obudów. Na razie poinformowano o około 10 takich przypadkach, ale kłopot może być poważniejszy.
Wygląda jednak na to, że producent całkiem sprawnie radzi sobie z eliminowaniem tego problemu – inżynierowie firmy zdołali bowiem już zlokalizować źródło problemów. Jest ono bardzo niewielkie i symboliczne – chodzi bowiem o dwie śrubki montażowe, dołączone do zestawu. Prawdopodobnie problem leży w ich długości – śrubki mocujące płytę główną mają bowiem przebijać wsporniki i stykać się z PCB, co prowadzi do zwarcia elektrycznego i możliwości pojawienia się samozapłonu.
Prawdopodobnie więc będziemy mieli do czynienia z szeroką akcją serwisową, która obejmie wszystkich nabywców tej obudowy. Wiele wskazuje na to, że przyjmie ona formę wysyłki pakietu z dwoma śrubkami o odpowiedniej długości wraz z instrukcją mówiącą, w jaki sposób należy je wymienić. Można także oczekiwać, że firma zdecyduje się na jakąś formę rekompensaty dla osób, które zdążyły zakupić to akcesorium.
Na razie nie wiadomo, kiedy firma wznowi sprzedaży obudowy H1 – raczej nie oczekiwałbym jednak tego wcześniej, niż za kilka tygodni.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.