>

Nowy Chromebook od Samsunga jest tani. Jest jednak haczyk…

Do oferty Samsunga zawitała totalna taniocha – tak śmiało można określić model Galaxy Chromebook Go, który celuje w gusta osób szukających taniego laptopa z Chrome OS i niewymagających od takiego sprzętu zbyt wiele. A najlepiej, gdyby nie wymagały absolutnie niczego.

Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – bo to sprzęt o tak podstawowej specyfikacji, że prościej (i taniej) chyba się już nie da. W takim szaleństwie jest reguła jeśli chodzi o laptopy korzystające z systemu Google, choć nie warto liczyć tutaj na nic więcej poza sprawną obsługą podstawowych funkcji tego OS.

Jest tanio – nie wymagajcie cudów

Nowy chromebook od Samsunga to sprzęt, który może spozycjonować dwie półki niżej od modelu Galaxy Chromebook 2, który został zaprezentowany w styczniu – także pod względem wyceny, bowiem za Chromebooka Go musimy zapłacić 299 dolarów, czyli ok. 1160 złotych bez podatku. Jest więc ultra tanio, ale jak popatrzymy na specyfikację, to zaskoczenia nie ma.

Samsung Galaxy Chromebook Go otrzymał wyświetlacz o przekątnej 14 cali, wyświetlający obraz w rozdzielczości HD (1366 x 768 pikseli). Gorzej niż przeciętnie wypada parametr maksymalnej jasności – to 220 nitów, a więc wartość typowa dla matryc TN. Co oczywiste, nie uświadczymy tutaj także obsługi dotyku, a małą zaletą jest zawias, który pozwala na odgięcie ekranu od poziomu o 180 stopni.

Choć jest to tani sprzęt, to mamy do czynienia z konstrukcją całkiem odporną na czynniki zewnętrzne – laptop wytrzyma upadki z niewielkiej wysokości, a klawiatura jest odporna na zalanie. Nie jest to także ciężki notebook – waga Galaxy Chromebook Go wynosi 1,45 kg.

Sercem tego taniego laptopa jest procesor Intel Celeron N4500 – to prosty dwurdzeniowiec z rodziny Jasper Lake, który pojawił się na rynku na początku tego roku, a więc jest to świeży CPU. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy do czynienia z dwurdzeniowcem o bazowym taktowaniu 1,1 GHz, którego pracę wspiera 4 GB pamięci RAM. Na dane otrzymujemy natomiast zaledwie 32 GB miejsca na nośniku eMMC – to śmiesznie mało, ale na szczęście otrzymujemy także dostęp do czytnika kart microSD.

W zestawie portów znajdziemy 2x USB typu C, USB 3.0 typu A oraz złącze mikrofonowo-słuchawkowe, a oprócz podstawowej wersji pozwalającej na obsługę Wi-Fi szóstej generacji, laptop trafi na rynek także w nieco droższej wersji z modemem 4G LTE. Zestaw uzupełniają głośniki o łącznej mocy 3W, a bateria pozwoli nawet na 12 godzin pracy bez konieczności sięgania po ładowarkę.

źródło

Amadeusz Cyganek