>

Sony Vaio CA – test mobiManiaKa

Kamerka i mikrofon

Laptop zaopatrzony został we wbudowaną kamerkę internetową 1.3 MPix z przetwornikiem Exmor. Nagrywane przez nią obrazy prezentują się zaskakująco dobrze, nawet w przypadku strefowego niedoświetlenia pomieszczenia. Podczas rozmów przez Skype, nie obserwujemy poważniejszych zniekształceń obrazu, a ruch w rzeczywistości jest precyzyjnie przekładany na ekran. Podobnie jest ze zintegrowanym głośnikiem, który do podstawowych rozmów nadaje się znakomicie. Zbierane przez niego dźwięki są czyste i pozbawione zniekształceń. Nieco gorzej jest z odgłosami pochodzącymi z drugiego planu – ich natężenie musi być dosyć wysokie, by mikrofon poradził sobie z nim bezbłędnie.

Głośniki

Sony Vaio CA wyposażony został w dwa niewielkie głośniki rozlokowane nad klawiaturą, których brzmienie nikogo nie oczaruje. Generowany przez nie dźwięk nie jest, co prawda fatalny, ale do tańca raczej nie porwie. Basów nie ma w ogóle, a maksymalny poziom głośności nie jest zadowalający. Pod kątem głośników, Sony Vaio CA perfekcyjnie wpasowuje się w średnią półkę cenową, do której należy.

Ekran

Sony Vaio CA ma 14-calowy ekran typu glare produkcji AU Optronics, który pracuje z natywną rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. Pod względem parametrów wyświetlacz ten stanowi typową klasę średnią spotykaną we współczesnych komputerach mobilnych, ani trochę się ponad nią nie wybijając.

Matrycę cechuje równomierne podświetlenie, choć jego niewielka intensywność nie pozwoli na swobodną pracę w jasnych pomieszczeniach lub pod gołym niebem. Kolory są odpowiednio odwzorowane, choć można przyczepić się temperatury barw. Nie są one tak soczyste jak na MacBookach Pro, na co wpływ ma niewątpliwie sama klasa wyświetlacza.

Głębia czerni nie zachwyca – zdecydowanie częściej niż czarny obserwować będziemy szary w wielu różnych postaciach. Po części wpływ na to ma niski kontrast oraz mocno ograniczona paleta barw.

Błyszcząca powierzchnia ekranu zbiera regularnie refleksy światła, chociaż jest wyrozumiała dla odcisków palców. Te nie pozostają ani na samej matrycy, ani na czarnej, matowej ramce ją otaczającą. Pielęgnacja laptopa dzięki takiemu drobiazgowi jest o wiele łatwiejsza.

Przyzwoicie wypadają natomiast kąty widzenia. Mimo że w pionie dosyć szybko zaobserwujemy blaknięcie oraz inwersję barw, to w poziomie jest naprawdę nieźle. Na Vaio CA da się spokojnie obejrzeć film nawet w kilka osób zebranych przed jednym ekranem.

marcin