Technologia SSD opiera się o komórki pamięci typu NAND Flash, podobne do tych obecnych w popularnych pendrive’ach. Wewnątrz dysku SSD nie ma żadnego elementu ruchomego, zatem nie doświadczymy tu wirujących talerzy znanych z klasycznych „twardzieli”. Dzięki temu dyski SSD są odporne na wszelkie uszkodzenia mechaniczne. Udowodniono, że wyłączony dysk SSD jest w stanie przetrwać przeciążenie 20G, a włączony 10 razy mniej, co i tak jest niezwykłym osiągnięciem. Dyski SSD oferują również niską temperaturę pracy i niewielkie zużycie prądu (ok. 2W). Specjaliści szacują, że odłączony od zasilania dysk SSD utrzyma swoją zawartość przez co najmniej 10 lat.
Najmocniejszą stroną dysków SSD jest szybki dostęp do danych. Podczas gdy klasyczne HDD potrzebują ok. 15 ms na wykonanie pożądanej operacji, dyski SSD zapewniają zapis i odczyt danych praktycznie bez opóźnień. Dlatego często, nawet najmniejsze pojemnościowo, dyski SSD stosuje się jako systemowe, zainstalowanie na których Windowsa zauważalnie skraca czas bootowania.
Dyski SSD mają także przewagę nad klasycznymi, jeżeli chodzi o przenoszenie danych. Ich przepustowość jest nawet 100 razy większa niż w przypadku HDD. Aby jednak z dysku SSD wycisnąć jak najwięcej, należy zwrócić uwagę na to, jakie wykorzystuje złącze. Najlepszą opcją są dyski SSD z SATA 3 (przepustowość 6 Gbps), które, mimo iż nowoczesne, są kompatybilne ze starszym interfejsem.
W dyskach SSD wykorzystuje się dwa rodzaje pamięci – MLC i SLC. Różnica między nimi jest znacząca, a prosta do wytłumaczenia. Pamięć MLC (Multi-Level Cell) umożliwia przechowywanie większej ilości danych w każdej komórce pamięci, co jest opcją wyraźnie tańszą, także dla konsumenta. Dlatego właśnie decydując się na zakup dysku SSD do laptopa warto wybrać takie oparte o technologię MLC.
Niestety, podobnie jak wszystkie inne urządzenia oparte o pamięć flash, dyski SSD mają ograniczoną możliwość zapisu. W najnowszych dyskach ilość pełnych cykli zapisu wynosi ok. 100 tys., co przekłada się na ok. 1,5 mln godzin. Po tym czasie, dane na dysku SSD są zapisywane na stałe.
W sprzedaży są obecnie dostępne dyski SSD o wymiarach 1,8”, 2,5” i 3,5”. Większość dysków SSD oferuje mniejsze pojemności niż klasyczne „twardziele”, niemniej jednak w sklepach można dostać modele mieszczące 512 GB, z tym, że są one bardzo drogie. W laptopach najczęściej stosuje się dyski mieszczące 64 i 128 GB danych. Często pojawiają się także rozwiązania hybrydowe, czyli klasyczny HDD + 16/32 GB SSD na system operacyjny. To rozwiązanie się sprawdza, ale tylko połowicznie.
Dla wielu osób perspektywa samodzielnego podłączenia dysku SSD to prawdziwy koszmar. Niepotrzebnie, bo napędy z interfejsem SATA są w pełni kompatybilne i nie różnią się niczym od 2,5-calowych HDD stosowanych w laptopach czy 3,5-calowych dyskach z komputerów stacjonarnych. Sposób instalacji dysku jest dziedzinie prosty. W laptopie na miejsce HDD po prostu umieszczamy SSD, gdyż są one standardowej wielkości. Należy pamiętać o jednej ważnej zasadzie – typowa grubość dysku dla laptopa to 9,5 mm, a dla ultrabooka 7 mm. Przed zakupem warto zatem sprawdzić jaką zatokę dyskową nasz laptop oferuje lub w ciemno założyć, że skoro to supersmukły ultrabook, to musi mieć kieszeń 7 mm.
Ultra Plus 128 GB to 2,5-calowy wewnętrzny dysk twardy wykonany w technologii SSD (technologia FLASH), wykorzystujący interfejs SATA III (6 Gb/s) i bazujący na kontrolerze Marvell. Dysk oferuje odczyt danych z prędkością 530 MB/s, któremu dorównuje zapis na poziomie 290 MB/s. Nominalny czas pracy dysku to 2 mln godzin. W zestawie znajduje się adapter 7 mm – 9,5 mm.
M5S 128 GB to 2,5-calowy wewnętrzny dysk SSD, wykorzystujący interfejs SATA III (6 Gb/s) i kontroler firmy Marvell. Dysk gwarantuje odczyt danych z prędkością 520 MB/s i zapis na poziomie 200 MB/s. Dysk firmy Plextor zapewnia brak utraty prędkości podczas pracy z danymi niekompresowalnymi oraz wysoką stabilność podczas pracy wielozadaniowej, a także obniżone zużycie energii, cichą pracę i niski poziom nagrzewania się. Dysk ten wykorzystuje technologie SSD, NCQ, S.M.A.R.T., Wear Leveling i Garbage Collection, funkcję TRIM oraz szyfrowanie danych. Wyposażony jest w 256 MB pamięci podręcznej. Nominalny czas pracy to 1,5 mln godzin. Urządzenie nieznacznie przekracza założony przez nas budżet, ale warto zastanowić się nad jego zakupem.
840 Evo 120 GB to 2,5-calowy wewnętrzny dysk twardy wyposażony w szybki interfejs SATA III (6 Gb/s). Odczyt danych z prędkością 540 MB/s, któremu dorównuje zapis na poziomie 520 MB/s, wraz z bardzo krótkim czasem dostępu zapewniają znaczący wzrost wydajności każdego laptopa. Dysk ten wyposażony jest w 512 MB pamięci podręcznej i kontroler Samsung 3-Core MEX. Model 840 Evo jest szczególnie polecany do zastosowań w komputerach mobilnych.
Dysk HyperX 3K firmy Kingston to – według producenta – idealna propozycja, szczególnie dla mobilnych graczy. Dysk 3K przyspiesza ładowanie gier i aplikacji, zwiększa liczbę klatek na sekundę (FPS) w grach, co znacząco poprawia wrażenia z gry, a także umożliwia szybkie przesyłanie i edytowanie dużych plików multimedialnych. Połączone pamięci NAND w tym modelu wytrzymują 3000 synchronicznych cykli programowania/kasowania. Opisywany dysk firmy Kingston oferuje wysoką wydajność zgodną ze specyfikacją standardu SATA 3.0 (6 Gb/s) oraz duże szybkości losowego oraz sekwencyjnego odczytu/zapisu (zapis 510 Mb/s, odczyt 555 MB/s). Warto też wspomnieć, że choć dysk bazuje na cieszącym się złą sławą kontrolerze SandForce (który słynie z wyśrubowanych prędkości zapisu i odczytu w testach syntetycznych, ale w praktyce miewa „słabsze” chwile), to tutaj mamy do czynienia z wersją wzbogaconą o nowy firmware, eliminujący dużą część wczesnych problemów kontrolera.
Goodram C50 120 GB to 2,5-calowy wewnętrzny dysk twardy wykorzystujący interfejs SATA III (6 Gb/s). Oferuje on odczyt danych z prędkością 500 MB/s i zapis na poziomie 170 MB/s. Dysk ten wyposażony jest w pamięć podręczną i kontroler Phison PS3108 oraz wykorzystuje technologie S.M.A.R.T., TRIM i Garbage Collection. Jego nominalny czas pracy wynosi milion godzin.
Komentarze
"W ostatnich latach ceny dysków SSD znacząco spadły w dół." Ufff, już się bałem, że spadły do góry...