>

To monstrum. Poznajcie potężnego Origin EON15-X z 12-rdzeniowym Ryzenem

Jeśli chcecie zaopatrzyć się w laptopa, który zaoferuje Wam bezkompromisową moc i wydajność, to trafiliście pod dobry adres – Origin EON15-X w nowej odsłonie to niesamowicie mocna maszyna, która na swoim pokładzie posiada w pełni… desktopowy procesor.

Dla wielu graczy taka maszyna bez wątpienia byłaby spełnieniem marzeń – znalezienie gry, która na takim sprzęcie miałaby problem z osiągnięciem 60 klatek w FullHD, jest naprawdę sporym wyzwaniem. Nic w tym dziwnego, bowiem nowa odsłona popularnego wśród entuzjastów grania na Zachodzie modelu EON15-X ma na swoim wyposażeniu procesory, które normalnie spotykamy wyłącznie w komputerach stacjonarnych.

Desktopowy procesor w gamingowym laptopie

Tym razem producent postawił na jednostki z rodziny Ryzen od AMD – w najsłabszej konfiguracji znajdziemy sześciordzeniowy Ryzen 5 3600, natomiast najbardziej wydajny wariant ugości nas możliwościami Ryzen 9 3900, czyli aż dwunastordzeniowego CPU z maksymalnym taktowaniem na poziomie 4,6 GHz.

Uwagę zwraca także fakt, że Origin nie bawiło się w półśrodki i do wnętrza laptopa wsadziło podstawowe warianty układów graficznych GeForce RTX 2060 i 2070, odpowiednio z 6 i 8 GB pamięci graficznej typu GDDR6 – nie ma więc mowy o żadnej utracie mocy ze względu na zastosowanie grafiki w wersji Max-Q. Do tego możemy doliczyć maksymalnie 32 GB pamięci RAM typu DDR4 o taktowaniu 2666 MHz. Miejsca na pliki, multimedia czy gry także nie powinno Wam zabraknąć, bowiem producent pozwoli nam na stworzenie konfiguracji dysków HDD i SSD o łącznej pojemności nawet 6 TB.

Co w kwestii pozostałego wyposażenia? Pod względem ekranu nowy laptop Origin raczej nie przewyższa konkurencji – to panel o przekątnej 15,6 cala, prezentujący obraz w rozdzielczości FullHD przy odświeżaniu 144 Hz, więc jest to raczej standard, jeśli chodzi o półkę laptopów gamingowych. W laptopie znajdziemy moduł Wi-Fi 802.11ax, a także kamerkę internetową o rozdzielczości 2 MP i czytnik linii papilarnych.

Portów z pewnością nie zabraknie. Energia za to skończy się szybko

Całkiem rozbudowany jest zestaw portów – znajdziemy w nim HDMI, Mini DisplayPort 1.4, złącze Gigabit Ethernet, złącze słuchawkowo-mikrofonowe, złącze słuchawkowe, 2 x USB 3.2 Gen 2, 1 x USB 2.0 i czytnik kart SD. Jak przystało na gamingową maszynę, także i w tym modelu znajdziemy klawiaturę podświetlaną pełną paletą barw RGB.

To, co natomiast może odrzucić potencjalnego nabywcę, to kwestia baterii. Choć teoretycznie w laptopie Origin EON15-X znajdziemy całkiem przyzwoite ogniwo o pojemności 62 Wh, to w praktyce energii wystarczy nam… na dwie godziny pracy. To oczywiście pochodna zastosowania procesora z desktopowym rodowodem o TDP wynoszącym 65W, a także karty graficznej o konfiguracji bardziej przypominającej stacjonarne pecety, niż warianty mobilne.

Jak zapewne się spodziewacie, to także sprzęt o słusznych rozmiarach – całość waży blisko 2,7 kilograma, a grubość laptopa to około 3 cm. Sporo, sporo, ale jeśli czekamy na odrzutowca w segmencie laptopów, to trzeba się z tym pogodzić.

Origin EON15-X – specyfikacja

  • Ekran: 15,6″ FullHD;
  • Procesor: AMD Ryzen 5 3600 / 7 3700 / 9 3900;
  • Pamięć RAM: max. 32 GB DDR4;
  • Karta graficzna: GeForce RTX 2060 / 2070;
  • Dyski: SSD + HDD – max. 6 TB;
  • Porty: HDMI, Mini DisplayPort 1.4, złącze Gigabit Ethernet, złącze słuchawkowo-mikrofonowe, złącze słuchawkowe, 2 x USB 3.2 Gen 2, 1 x USB 2.0,  czytnik kart SD;
  • Bateria: 62 Wh.

Laptop jest już dostępny za pośrednictwem strony producenta – najtańsza konfiguracja, wyposażona w procesor Ryzen 5 3600, 8 GB RAM i dysk SSD 240 GB oraz GeForceRTX 2060 kosztuje 1624 dolary, czyli około 6760 złotych bez podatku. Za najbardziej wypasiony wariant przyjdzie nam natomiast zapłacić około 4000 dolarów, czyli ponad 16 tysięcy złotych. Niemało, ale to naprawdę wyjątkowa maszyna.

Amadeusz Cyganek