>

Laptopy z GeForce RTX 30xx poniżej 4000 złotych? Nowa karta graficzna w drodze!

To bez wątpienia jedna z najlepszych informacji, jeśli chodzi o osoby zainteresowane segmentem budżetowych laptopów do gier. Nvidia niebawem zejdzie o kolejną półeczkę niżej i zaprezentuje nowy układ graficzny, który trafi do tanich sprzętów do gier – ASUS zdradził, że w drodze jest GeForce RTX 3050 Ti.

W obliczu zarówno niedoborów, jak i znacznie zawyżonych cen nowych układów graficznych od Nvidii czy AMD, bezpieczną przystanią dla osób szukających nowych kart graficznych z rodziny RTX 30xx stały się… gamingowe laptopy. Podczas gdy najtańsze konstrukcje z RTX 3060 Mobile kupimy już za niespełna 5000 złotych, za samo desktopowe GPU nierzadko musimy wyłożyć nawet ponad 3000 złotych.

Nic więc dziwnego, że każde kolejne ogłoszenie w kontekście mobilnych układów graficznych cieszy się sporym zainteresowaniem i nie inaczej powinno być także w przypadku najnowszego przecieku od ASUS-a. To bowiem bardzo wyraźne potwierdzenie tego, że wkrótce powinniśmy być świadkami debiutu nowego GPU przeznaczonego dla najtańszych laptopów gamingowych.

GeForce RTX 3050 Ti to coś, na co czekali amatorzy tanich laptopów do gier

W opisie laptopa ASUS TUF Dash F15 pojawiła się bowiem wzmianka o wariancie tego sprzętu bazującym na modelu GeForce RTX 305o Ti, czyli nadchodzącym podstawowym przedstawicielu nowej generacji mobilnych GPU. Według danych dostępnych na stronie poświęconej temu laptopowi, karta zostanie wyposażona w 4 GB pamięci graficznej typu GDDR6, a tej TDP będzie prawdopodobnie wynosić 60W, a więc dokładnie tyle samo, co w przypadku bazowego wariantu GeForce RTX 3060.

Niestety nie wiadomo, czy wspomniane 60W będzie wartością bazową, czy też maksymalną – bardziej prawdopodobny jest ten pierwszy wariant, ale można się spodziewać, że zapotrzebowanie na energię najmocniejszych wariantów RTX 3050 Ti zdecydowanie nie przekroczy pułapu 100W. Prawdopodobnie pamięć zostanie osadzona na szynie 128-bit i będzie to jak na razie jedyny układ graficzny z takim rozwiązaniem, bowiem pozostałe oferują szyny 192 i 256-bit.

Co to oznacza dla graczy i osób polujących na gamingowe laptopy? Można oczekiwać, że w sklepach pojawią się modele, których cena znajdzie się poniżej pułapu 4000 złotych. Już teraz możemy kupić laptopy za niespełna 5000 złotych, wyposażone w GeForce RTX 3060, więc pojawienie się GPU z o połowę mniejszą ilością pamięci graficznej zwiastuje, że ceny podstawowych notebooków do gier powinny zauważalnie spaść.

4 GB VRAM – nie za mało?

Zastosowanie 4 GB pamięci VRAM może jednak budzić uzasadnione obawy w kontekście obsługi najbardziej efektownych graficznie produkcji – nie jest bowiem żadną tajemnicą, że hity oferujące świetną jakość wizualną niejednokrotnie wymagają do sprawnego działania nawet 8 GB pamięci umieszczonej na karcie. To może być niestety spory problem i miejmy nadzieję, że Nvidia będzie w stanie go rozwiązać. Kto wie, może wypuszczając nieco mocniejszą wersję RTX 3050 Ti z 8 GB GDDR6?

Oczywiście bardzo ważne w tym kontekście pytanie brzmi: kiedy zobaczymy nowe, tanie laptopy z premierowym układem od Nvidii? Tego oczywiście jeszcze nie wiemy, ale wydaje się, że debiut powinien nastąpić w ciągu najwyżej kilku tygodni. Można śmiało zakładać, że nowy GeForce powinien pojawić się przed premierą mobilnych układów graficznych od AMD z rodziny RX 6000, a przy ostatniej premierze desktopowego Radeona RX 6700 XT producent wspominał o tym, że ich prezentacja to już tylko kwestia czasu.

Kiedy? To zapewne kwestia kilku tygodni

Pojawienie się informacji o GeForce RTX 3050 Ti Mobile to także bardzo dobra informacja dla osób czekających na tańsze karty przeznaczone dla desktopów. Bardzo prawdopodobnym jest bowiem to, że Nvidia zdecyduje się także na wypełnienie luki w budżetowym segmencie GPU dla komputerów, tak bardzo przecież ostatnio pomijanej.

Nie należy nastawiać się na ceny poniżej 1000 złotych, ale jeżeli otrzymamy sensowne zastępstwo dla modeli GTX 1650 czy 1650 Ti, które aktualnie kosztują niespełna 1500 złotych, to można liczyć na spore zainteresowanie ze strony graczy. Zapewne nie zostanie ono jednak odpowiednio zaspokojone, patrząc na aktualną dostępność nowych kart Nvidii.

Amadeusz Cyganek